reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wizyty u lekarza, badania i zdrowie naszych Fasolek

Dzięki dziewczyny. Ja po prostu teraz nie jestem w stanie z nim rozmawiać na poważne tematy bo moje hormony wyprawiają hocki klocki, a uszczelki w oczach puszczają... a jak jeszcze usłyszę od niego "nie becz, nie jesteś koza" to mnie chyba szlag trafi i go pobiję... A wiem, że bez łezki u mnie się nie obejdzie (jak o tym myślę, to już mam oczy w mokrym miejscu...ale może to przez osłabienie zębem i chorobą)... A on jest taki, że ciężko jest go do czegoś przekonać. Oj ciężko. Ma swoje zdanie i broni go jak lew... I wiem, że choćbym nie wiem jakich argumentów użyła, on je zbije, poda własne i będzie się ich trzymał... ciężki facet. Mały, metr pięćdziesiąt w kapeluszu, wagowo lżejszy niż ja, a ciężki jak cholera... :/
 
reklama
Blaneczko kamień z serca ale co przeszliście to wasze. Teraz już odstresuj się na ile się da i ciesz się zdrowiem Filipka. Jeszcze raz gratuluję, miałam mokre oczy czytając twą relację z usg.
Sylka cieszę się że wszystko ok. Głowa do góry.
 
Blanka tak strasznie się cieszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :-DSuper! Wspaniała wiadomość. Teraz wypocznij i odsetersuj się i szybko zapomnij o tym co złe. Przesyłam Ci wirtualnie paczkę Ferrero roche:-D

Vinga
super, że szyjka taka długa
Jaguś cieszę się, że córcia zdrowa. U nas jak się okazało, że dziewuszka, też pytałam męża czy jest zawiedziony. I też identycznie na Twój mówił, że nie:tak:, ale mój mąż ma o tyle gorzej, że tych bab będzie miał aż 3:-D. I choć nie planowaliśmy 3 dzieciątka już, to za kilka lat nie wiem czy nie rozważymy tego jeszcze raz, żeby spełnić marzenie męża o synku, tylko gorzej jak będzie trzecia babeczka jak u Akuku tylko w drugą stronę:-D. Ale to czas pokaże:tak:.

Sylka super, że wyniki ok:-)
Marika chyba już nie możesz się doczekać tego piątku prawda? Będziemy zaciskać&&&&&&&&&&&
Salii prędzej czy później będziecie musieli poruszyć ten temat z M. Ale w sumie nic się nie stanie jak trochę poczekasz z rozmową.
Agagsm jeśli będziesz miała kiedyś chwilę to napisz proszę, co Tobą/Wami kierowało, że nie szczepiłaś Michasi? Nie pytam po to, żeby oceniać, broń Boże, zwyczajnie jestem ciekawa. Bo sama sporo naczytałam się o szczepieniach, a sama zdecydowałam się zaszczepić małą, ale do tej pory mam mętlik szczerze powiedziawszy. Ale podziwiam Cię-odważna decyzja. I cieszę się, że mała jest okazem zdrowia. Moja córeczka też mało choruje i nie miała jeszcze anty ani razu, no ale do przedszkola pójdzie od przyszłego roku więc wtedy tak naprawdę zacznie się "sprawdzian" jak to słusznie zauważyłaś.
Fifi ja też szczepiłam tymi skojarzonymi
 
Anisen, trzymam kciuki za wizytę&&&&&&&&&& Jeżeli ktoś jeszcze dziś ma to oczywiście również kciuki zaciśnięte&&&&&&&&&&&&&&&

Sylka, super że wyniki w porządku:)

Hope, właśnie ze względu na m jednak gdzieś tam podświadomie liczyłam na synka, ale wiem że i tak będzie w malutkiej zakochany;-) Jak powiedziałam wczoraj mamie to się śmiała że do trzech razy sztuka (i stąd moje pytanie dlaczego mam tylko jedną siostrę;-)) a sąsiadowi udało się trafić w chłopczyka dopiero za szóstym razem;-) Ale to już hardcore więc nasza "działalność" tak daleko na pewno nie zajdzie;-) I tak nie ma to najmniejszego znaczenia, strasznie się cieszymy że z dzidzią wszystko dobrze, jest zdrowa, wszystko ma na swoim miejscu i oby już żadna niemiła niespodzianka nie wyskoczyła:)


I gratuluję wszystkich pozostałych wczorajszych wizyt - taka ze mnie egoistka że tylko napisałam co u nas i na tym koniec;-)
 
Dzieki dziewczyny, milo sie czyta , ze tez sie cieszycie, rzeczywiscie jakos tak ciagle stresowo w tej ciazy a do konca jeszcze troszke.

Gratuluje rozwniez wczorajszych udanych wizyt i trzymam kciuki za dzisiejsze:-)
 
JA piątek mam USG, nie mogę się doczekać, ale i czuje strach, żeby wszystko było ok z dzidzią, to najważniejsze, pewnie mnie rozumiecie :tak: Mąż to doczekać się nie może, bo nie wie czy z kolegami ma opić syna czy córkę ;-). Już tak się napalił, ze to będzie dziewczynka a ja wciąż studzę mu te emocje

Delewere super, ze wszystko ok, możesz już być spokojna, chyba teraz tak jest, ze czasem nas coś tam zaboli i zakuje, ale przyznaje, ze ja też się wystraszyłam jak mi brzuch kuł
Pustishi u mnie ponoć dzidzia jest o tydzień mniejsza, a brzuszek mam spory, zaczęło mi go tak rozpychać po 22 tyg, czyli od początku września. Lekarz na USG prenatalnym w 3 mscu coś wspominał, ze termin z USG na 14 styczeń, a z ON na 5 styczeń
Sylka super, ze wyniki się poprawiły i mieszczą się w normie. Teraz co będziesz to badać co jakiś czas?? Pewnie kamień z serca ci spadł

A co do szczepień na rota i pneumokoki to w życiu na to nie zaszczepię. Mojego kolegi siostra zaszczepiła swoją córeczkę, teraz ma 2 latka i umiera. Stan jej zdrowia non stop się pogarszał i co się okazało, powikłanie po tych szczepieniach. Lekarze nie dają jej szans na życie
 
co do szczepien- to ja jestem sceptycznie nastawiona... dobrze, ze piszecie swoje opinie, bo mozna poczytac co mysla na ten temat doswiadczone mamy:)

jesli chodzi o glukoze to tak sie zlozylo, ze maz kontrolnie robil badanie krwi i wyszedl mu za wysoki wynik, wiec dostal skierowanie na glukoze z obciazeniem:) takze jedziemy razem na badania i razem bedziemy sie "slodzic" :p
powiedzcie tylko kochane kiedy najlepiej jest jechac? w ktorym tygodniu?
 
reklama
Do góry