reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ADOPCJA- pary starające się o adopcję wczoraj i dziś.

Jestem jestem, nigdzie mnie nie wywiało - choć próbowało
I dalej sobie czekam...

anuszka
fajnie, że masz taki azyl gdzie myśli mogą odpocząć. Trzymaj się no i cały czas &&&&&&&&&& :tak:


Miłego dnia wszystkim Wam życzę!
 
reklama
mnie też nie wywiało

Od jutra ma być ciepło. Dla mnie super informacja, bo jedziemy nad morze w weekend więc ładna pogoda się przyda :-)

Anuszka nieustające &&&&&&&&&

Celta, Katinka za szybki telefon &&&&&&&&&&&&&&&

udanego dnia!
 
Ja tez jestem, choc faktycznie czas tak leci ze juz czwartek a dopiero co byl weekend. Ten sie zapowiada pogodowo duzo lepiej a u mnie rowerowooo. Dzisiaj juz smigalam :-D
Jutro pierwszy dzien wiosny. Moze jakie wagary???

Przesylam buziaki :-*
 
Dziewczyny pewnie was nie pociesze ale moja siostra czekała na adopcję dziecka 3 lata chcieli maleńkie obojętne co nie mieli wymagań co do tego czy to chłopiec czy dziewczynka naturalnie sie tego nie wybiera więc oni również zdali się na los jeden warunek to było do 3 lat i myśle że na te malutkie dzieci czeka się najdłużej ale nie zapomne tego dnia kiedy szłysmy do szkoły językowej a ona odbiera tel i zaczyna płakać i słucham i zaczełam skakać :) z radości pani zadzwoniła do niej że czeka na nich córeczka i mogą do niej pojechac kiedy tylko im pasuje więc na lekcji cąły czas płakała ze szczęscia nie mogła się skupić nastepnego dnia juz dostałam zdjęcie dziewczyneczki wtedy miała 2 latka :) piekna i tak do nich podobna :) jest juz unich 3 lata :) sporo czasu to wszystko zajęło kursy oczekiwanie wywiady środowiskowe ale było warto wszyscy ja kochamy jest nasza i jakoś tak na codzień zapominamy że jest adoptowana choc siostra nie chce tego ukrywac i zaczyna z nia rozmawiac na te tematy że miała kieyś inną mamusię i miała babcie ..... może jeszcze nie rozumie do końca ale nie będzie miała pretensji kiedyś że ukrywali a jak każde adoptowane dziecko będzie chciało dowiedziec sie ską jest czy miało rodzeństwo dlaczego tak się stało a nie inaczej itd...... siostra powiedziała że jak córka będzie juz duża a bedzie chciała wiedzieć wszystko to z nia pojedzie w jej rodzinne strony siostra wie wszystko o rodzinie natomiast oni nic nie wiedza o tym gdzie ona jest nawet pani z domu rodzinnego nie wiedziała gdzie mała zabierają tak miała siostra nakazane że nie może mówić .Długa droga czasem kręta ale naprawdę warto dac sobie szczęsci a przede wszystkim dzieciaczkom porzuconym .
 
Katinka doczytałam gdzieś że dostałaś tel i dzieciaczki rodzeństwo ?? wzięliście te maluszki??? bo skaczę trochę z postami bo troszkę czytania mam:) i tego nie doczytałam :)

dziewczyny ja tez miałam problem z ciążami 1 syna urodziłam 4 lata po staraniach oczywiście dzięki costilbegyt , potem 3 ciąże poroniłam w róznych tyg na kolejna czekałam 10 lat leczylismy się badań tysiące a kiedy sie poddałam zrezygnowalismy schudłam 15 kg codziennie biegałam na siłownie po jakimś czasie zaczeły mi drętwiec ręce i gdyby nie to że chciałam rtg zrobić a zawsze przed rtg robię testy to bym nie wiedziała o niczym zrobiłam test i nie spodziewając się pozytywnego wyniku doznałam szoku patrzyłam z każdej strony czy ja dobrze widzę dwie kreski do męża zaraz zadzwoniła i poleciałam na bete i potwierdziła sie ciąża o jej ale szczęsliwa byłam dizś moje szczęście ma 1,5 roku a drugie 14 lat:) i wam takich niespodzianek zyczę a jesli nie uda sie naturalnie to naprawde warto czekac na adopcje a jak tu koleżanka wspomniała tak dopasowywują dzieci do rodziców że ktoś kto nie wie że adoptowane to dałby sobie głowe uciąć:) że to wasze rodzone :)
 
Ulala dzięki za Twój post :happy2: Może niech Katinka sama napisze o co kaman...
I jak tam dziewczyny, wagary się udały? ;-)
d015.gif
 
Hej Gangu Olsena:):)
U mnie wagary jako wagary nie były ,bo miałam wolne:) Ale zrobiłam wyjazd do mojego rodzinnego domu,polatałam po sklepach i tak własnie odnosnie wagarów to tak sobie myslałam ze za moich czasów tej młodziezy wszedzie było pełno ,całymi grupami chodzilismy a chodziłam rozgladałam sie i normalnie dzien jak codzien,tak sobie pomyślałam ze biedna teraz ta młodzież ,zero inicjatywy,oni teraz laptopy ,tablety i w domu ehhh a mi aż przykro sie zrobiło że czasy słynnego DNIA WAGAROWICZA juz za mną:(


ULALA ,dzieki za fajny post:)

A wyobrazcie sobie ze mojej kolezance wstrzymali procedure bo kurcze niby dzieci wolne prawnie ,ale ktos z rodziny złozył wniosek i musieli zawiesic bo sad musi rozpatrzyc ten wniosek ,no ja w szoku byłam,kurcze przeciez mieli swoj czas zeby sie odwołac,a tak wszystko sie przeciagnie i dzieci dalej w DD ,Nie zrozumie tego prawa w Polsce,mi to nawet przez mysl ze tak sytuacja moze sie zdarzyc nie przeszła...kolezanka strasznie zawiedziona!
Przezywamy to razem i nigdy bym nie pomyslała ze wspólna sprawa może az tak połaczyc ludzi...nawet to nasze forum jest takim lekarstwem ,bo wspieramy sie ,doradzamy sobie i wiemy ze jest ktos po drugiej stronie od kogo dostanie sie te słowa na ktore sie czeka i jest ta świadomosc ze nie jest człowiek SAM:)

Kurcze coraz bardziej robie sie chyba sentymentalna ;-)

MIłego dnia Wam wszystkim zycze Kochane kolezanki:):) BUZIAKI
 
reklama
Hejka!
Katinka jestem w szoku że tak można wstrzymać adopcję! Przecież Twoja koleżanka pewnie teraz jest załamana. Taka nadzieja i wszystko prysło?! :-( chyba dla rodziny bliźniaków najlepiej było jak dzieci były w domu dziecka, przynajmniej nie trzeba było na nie płacić :-/ eh co za ludzie :-(
 
Do góry