reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Amniopunkcja robić czy nie?

reklama
Moni - a kiedy masz dowiadywac sie o wynik? Mi właśnie minął trzeci dzień po zabiegu, czyli podobno najgorszy okres, nic sie nie działo więc już powoli będę wracać do aktywności. I czekać...
 
Witajcie dziewczyny ! ja za3dni będę znać wynik badania NIFTY tak sie denerwuje ----:( zawsze Goniaz nas pocieszała podnosiła na duchu a od 4 dni nic nie napisała , cały czas myslę co u niej ---:( Pozdrawiam Was i myślmy pozytywnie :)
 
i co dziewczyny macie wyniki? Jakaś cisza tuta...
Ja dostałam termin amnio na 22.12 niestety musze czekać całe 12 dni +7 na wynik ....
 
Cześc dziewczyny,
czy mogłybyście pomóc w odczytaniu wyniku Pappa?

Na wydruku mam bardzo mało informacji, nie ma obliczonego ryzyka (1:.....) tylko takie dane:

wolna podj. beta HCG 54,19 IU/l
białko Papp-a 1,48 IU/l

Badanie usg w 13,1 tc, a krew do pappa pobrana następnego dnia

CRL 60,8 mm - 12,3 hbd
BPD 19,8 mm - 13,0 hbd

NT - 1,2 mm; kosc nosowa obecna,
czynnosc serca miarowa, FHR 154/min.

Mój wiek 35,7. Pierwsze dziecko zdrowe, to moja druga ciąża. Wg lekarza wykonującego usg wszystko prawidłowe, test pappa zrobiłam, zeby sie uspokoic, a efekt odwrotny...Oczywiście idę na wizytę do lekarza prowadzącego, ale do tego czasu oszaleję. Czy te wyniki wskazują na jakies nieprawidlowosci?
 
Cześć. Ja miałam miec wynik MLPA jutro a okazało sie, ze badanie sie nie powiodło. Tak sie zdarza w mniej niz 0,5% przypadków... Mam wrazenie ze ciazy nade mną jakieś fatum, nie wiem jak mozna miec takiego pecha:( ten tydzien ciągnął mi sie niemiłosiernie a teraz muszę czekać kolejne cztery... Ale za tydzien będę dzwonić to sie może czegoś dowiem. Znaczy mąż dzwoni, bo ja sie panicznie boje. Trzymajcie sie Dziewczyny
 
reklama
to ja może ku pokrzepieniu...opowiem moja historię
bardzo czekaliśmy wszyscy na tą drugą ciążę, my na drugie dziecko nasza starsza córeczka na rodzeństwo - koniecznie siostrę :)
udało się! szaleliśmy ze szczęścia. ciąża przebiegała wzorcowo, wyniki dobre. W 10 tygodniu pojawiłam sie u mojego lekarza (prowadził moja pierwszą ciążę) pogratulował, pożartowalismy, zrobił mi USG. dzidzia ładna, ruchliwa i nagle padły słowa, których żadna z nas, ciężarnych, usłyszec nie chce...przeziernośc karkowa, bardzo źle to wyglada...pomiar...5,4mm...struchlałam. Jechałam do domu i nie mogłam zebrac myśli. w domu płacz, świat zawalił nam sie na głowę. kolejne badanie w 12 tyg. w innej klinice na innym aparacie i u innego lekarza...nadzieja, może powie coś innego, dobrego...diagnoza potwierdzona fałd karkowy 6,0mm, kośc nosowa brak. ryzyko ZD 1:5, ZE 1:6, ZP 1:38. ledwo zasnełam tamtego wieczoru. obudziłam się z bojowym nastawieniem! to nie może byc prawda, mamy zdrową córeczkę, nigdy w mojej rodzinie i w rodzinie mojego męża nie było chorób genetycznych, to jakis koszmar i na pewno zaraz sie skończy.
amnio w 15 tygodniu,(IMIDZ w Warszawie, szczerze polecam) nie bałam się ani przed ani w trakcie ani po, bo wierzyłam, że mimo fatalnych wyników, wszystko będzie w porządku. 3 tygodnie najdłuższe w życiu. przy tym życiu trzymała mnie starsza córcia - nie dawała czasu na myślenie i mąż - bardzo wspierał.
czekamy, mijają 2 tygodnie, nie dzwonili podobno to lepiej i tej mysli się trzymam. po 3 tygodniach dzwonie ja...nie dodzwaniam sie...wsiadam w samochód i jadę. jest wynik, "doktor zaraz poprosi pania do gabinetu" słabo mi sie zrobiło, ale tylko na chwilę. Odczytałam wynik - kariotyp żeński, w którym nie wykazano obecności aberracji chromosomowej. czytałam jeszcze 5 razy i upewnialam, czy dobrze rozumiem. Echo serca płodu w 20 tygodniu wykluczyło potencjalne wady. zaczęłam na nowo cieszyc się ciążą.
uspokoiłam sie do końca dopiero jak moja zdrowa córeczka leżała na moim brzuchu juz po porodzie.

dziewczyny, wiem przez co przechodzicie. Myślcie pozytywnie i nie pooddawajcie się! Myślę, że warto zaryzykowac, zrobic amnio żeby wiedziec na co mamy sie przygotowac, lub móc podjac czasem najtrudniejsze decyzje.
Mam nadzieje, że moja historia doda wam trochę wiary, i pokazuje, że statystyki badań przesiewowych, bywaja czasem zawodne (ufff)

sciskamy cieplutko mama i zdrowa Zosia
 
Do góry