reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

bajki na dobranoc czyli regulowanie trybu nocnego maluszków

Vinga pamietaj, że to twoje dziecko i ty decydujesz;-) ja niestety nie mam możliwości przenieść małego do innego pokoju, bo śpimy w 1 pokoju na poddaszu a reszta pokoi jest na parterze. Mały odkąd skończył 2 miesiące przesypia całe noce, baardzo rzadko mu się zdarza obudzić, zasypia też sam. Dzisiaj przy jedzeniu, taki był padnięty-zresztą miał dzisiaj dziwny dzień...
 
reklama
My nie mamy na razie możliwości przenieść małego i teraz przez zęby to bym się nabiegała do niego gdyby spał w innym pokoju ale jak tylko pojawi się możliwość to myślę że nie ma co się zastanawiać.
 
My też mamy spore problemy z zasypianiem... W dzień Monia ma jedną drzemkę 40min około południa i potem ewentualnie drugą około 16-17. Zasypia wtedy bez problemu w wózku na polu. Kładziemy się spać o 19.00, zasypia na naszym łóżku przy piersi. Budzi się po 40 minutach na dojedzenie z drugiej piersi i:
-dosypia do +- 24.00 jak się kładziemy i wtedy je
-budzi się przez następne 1,5 godziny co chwilę i trzeba do niej chodzić, bo jest ryk. Potem zasypia i dosypia do północy.
Potem karmienia koło 2.00 (czasem je prześpi i wtedy mama jest baaardzo szczęśliwa :-p) i następne o 5.00. Od 5.00 co chwilę się wierci i domaga jedzenia (3-4 razy) i tak do mniej więcej 8.00 kiedy to wstaje.
Próbowaliśmy ją przenieść do jej łóżeczka, ale po wstawaniu nocnym i karmieniu na fotelu ja chodzę jak zombie...
Chcieliśmy ją przetrzymać z płaczem, ale nakręcała się strasznie. Pomysłów nam już brak :-(
 
jej Paja, naprawdę sporo tego karmienia i budzenia w nocy. ja chodziłam jak zombi jak mały się 2 razy budził a co dopiero tyle razy.... rozumiem że śpi z tobą w łóżku? może to jest problemem bo przyzwyczajona, że mama jest zawsze obok na każde zawołanie? sama nie wiem co doradzić... ja na szczęście takiego problemu nie mam, mały śpi u siebie i budzi się raz między 3 a 5.
 
Paja u nas zdarzaja sie dokladnie takie same noce jak u ciebie. Ostatnio spotkalam kolezanke co ma corke z 1 pazdziernika i u niej to samo. Nina potrafi budzic sie co 20min. Moze to znowu jakis skok? Sama juz nie wiem. Czasami spi normalnie, a czasami identycznie jak u ciebie
Vinga jedna nocna pobudka, zazdraszczam. My mamy trzy. Dzis zagescilam Niki mleko jedna miarka kaszy mannej, jesli bedzie spala dluzej niz do 1 w nocy, to jutro dosypie dwie miarki. DO tej pory nie zageszczalam bo po kleiku spala tak samo
 
Vinga dlatego chcieliśmy ją odłożyć do łóżeczka, ale budziła się tak samo. Karmię dalej piersią - nie wyobrażam sobie jeszcze robienia butli :szok:
Dzisiaj byłam z Monią u znajomych, mają córę trzy miesiące starszą - też budzi się dwa razy w nocy tylko zasypianie ma lepsze.
U nas trochę daje w kość to, że mała lubi machać rączkami - czasem już ma oczka zamknięte, machnie łapką i się rozbudza. Tylko, że nie idzie jej ich unieruchomić, bo się wścieka :no:
A pamiętam jak pod koniec grudnia miała już takie noce, że przesypiała 6h ciurkiem.....
 
My też mamy spore problemy z zasypianiem... W dzień Monia ma jedną drzemkę 40min około południa i potem ewentualnie drugą około 16-17. Zasypia wtedy bez problemu w wózku na polu. Kładziemy się spać o 19.00, zasypia na naszym łóżku przy piersi. Budzi się po 40 minutach na dojedzenie z drugiej piersi i:
-dosypia do +- 24.00 jak się kładziemy i wtedy je
-budzi się przez następne 1,5 godziny co chwilę i trzeba do niej chodzić, bo jest ryk. Potem zasypia i dosypia do północy.
Potem karmienia koło 2.00 (czasem je prześpi i wtedy mama jest baaardzo szczęśliwa :-p) i następne o 5.00. Od 5.00 co chwilę się wierci i domaga jedzenia (3-4 razy) i tak do mniej więcej 8.00 kiedy to wstaje.
Próbowaliśmy ją przenieść do jej łóżeczka, ale po wstawaniu nocnym i karmieniu na fotelu ja chodzę jak zombie...
Chcieliśmy ją przetrzymać z płaczem, ale nakręcała się strasznie. Pomysłów nam już brak :-(
Współczuję bardzo. Ja tez jak vinga, nie wyobrazam sobie siebie w ciagu dnia po takich nockach, chociaż człowiek jest w stanie sie przyzwyczaić.
My jak mieliśmy na początku problem z usypianiem H, to poczytalismy w desperacji "Uśnij wreszcie". I troche zmienilismy nawyki. Chociaż czasem robimy odstępstwa od reguły, bo H ma gorszy dzień i trzeba utulić, potrzymać za rączki, pośpiewać przed snem. Ale szczerze powiem że my może kilka razy usypialiśmy H na rękach i było to na samym początku...
Teraz zwykle usypia ze smoczkiem w buzi sama w łóżeczku. Często smok jej wypada i trzeba nachodzić sie z kilka razy i pomóc jej go włożyc spowrotem zanim zaśnie na dobre.
PS: Paja, śliczna ta Twoja Monia. Jak była noworodkiem to trochę mi moją H przypominala. Teraz już sa inne ;-)
 
Paja, ja też nie wyobrażałam sobie do niedawna robienia butli w nocy ale szczerze to nic strasznego :) mały ma własny termosik na noc i gorącą wodę + butla w 1/4 z zimną wodą :) minutka i mleko zrobione. a tatuś może czasem go nakarmić jak mama padnięta jest :)
wczoraj nakarmiłam małego przez sen jak kładłam się spać (ok12.) myślałam że może prześpi przez to do rana ale i tak obudził się o 3 na butlę ;)
a czy jest tu jakaś Mama której dziecie przesypia całą noc bez pobudki?
 
reklama
a czy jest tu jakaś Mama której dziecie przesypia całą noc bez pobudki?
Ja pisalam wcześniej że nasza H już od grudnia porzucila karmienie te o 1-2 w nocy a potem dość szybko te o 5-6tej. Czyli gdzieś od 3 miesiecy spi ok 10-11h bez przerwy nocnej (chyba 4-5 razy obudzila sie od tego czasu w nocy gdy zęby lub zatwardzenie jej dokuczało)
 
Do góry