Marihuanna, nie rozumiem, chrzest dla spokoju, prezentów? po co? mój syn jest na całą szkołę jednym z dwojga dzieci nie chodzących na lekcje religii i nikt go nie prześladuje. a prezenty może dostać z innej okazji.
piszesz: 'wiekszosc Pan jednak ubiera choinkę święci jajka jak nie oni to ich matki .. chodza na wigilie do rodziców ... (...) jak ubieramy choinkę i robimy pieczeń na Boże narodzenia to może jednak ochrzcić dzieci
' a po co chrzcić w tej sytuacji? my ubieramy w domu choinkę, bo jest ona echem dawnych pogańskich obrzędów i po prostu ładnie wygląda. tradycja dawania podarków też wywodzi się z naszych dawnych świąt Szczodrych Godów, podobnie jak obyczaj noszenia gwiazdy, śpiewanie rytualnych pieśni /dziś kolędy/, składanie życzeń, potrawy mające przybliżyć nas do świata przodków, malujemy jak przodkowie w Jare Gody jaja będące pradawnym pogańskim symbolem ciągłości życia i odradzania... cytat:
Zwyczaj malowania jaj narodził się w Persji, co może potwierdzać jedną z teorii pochodzenia Słowian. Jeśli natomiast chodzi o ziemie polskie – najstarsze pisanki, pochodzące z końca X wieku, odnaleziono podczas wykopalisk archeologicznych na opolskiej wyspie Ostrówek, gdzie odkryto pozostałości grodu słowiańskiego. Wykonane zostały z wapienia. Wzór rysowano na nich roztopionym woskiem, a następnie wkładano je do barwnika – łupin cebuli lub ochry, które nadawały im brunatno czerwoną barwę. W procesie chrystianizacji pisankę wraz ze staro judejskim barankiem włączono do elementów symboliki wielkanocnej.
mogłabym długo wyliczać. pod płaszczykiem chrześcijańskich obrzędów kryją się te, jakie odprawiali nasi przodkowie. nie trzeba być teoretykiem religii, by wiedzieć, że kościół wkraczając na nowe ziemie, aby móc się zakorzenić musiał przyjmować obrzędowość miejscowej ludności i adaptować ją do swojej religii. tak więc nie widzę potrzeby odprawiania obrzędu w kościele rzymskokatolickim. wtórnym w stosunku do tego, co dawne, słowiańskie.
a tu proszę, fragmenty ze stron rodzimowierczych akurat:
Święto Godowe, przypadające na okres zimowego przesilenia, w pewnych regionach znane było również pod nazwą Zimowego Staniasłońca i trwać mogło nawet kilka dni. (...) Wiele pierwotnych słowiańskich zabiegów magicznym (
w tym np. wspomniane już ścielenie słomy lub siana pod obrusem) nadal powszechnie jednak praktykowana jest w wielu domach po dziś dzień, choć z czasem nadano im chrześcijański wydźwięk i interpretację - również wyraz "
kolęda" pierwotnie oznaczał radosną pieśń noworoczną, śpiewaną podczas odwiedzania znajomych gospodarzy w noc przesilenia zimowego.
Powiązań "
Bożego Narodzenia" ze Świętem Godowym na terenie Polski jest zresztą znacznie więcej. Chrześcijańskie (
szczególnie dominujące wyznanie na terenie RP) obchodzi dzień narodzin swojego zbawiciela 25 grudnia, choć jeszcze w III wieku obchodzono go 6 stycznia - dopiero w okresie późniejszym pojawiła się data 25 grudnia (
pierwszy raz wzmiankowana w 336 roku). Przyczyniło się do tego obchodzone wówczas w Rzymie, również pogańskie święto przesilenia zimowego poświęcone bogu słońca Sol Invictus. Należący również do czcicieli tegoż Boga cesarz Konstantyn, po swoim połowicznym przyjęciu wiary chrześcijańskiej (
w ten sposób próbując pogodzić dwie różne wiary) przemianował termin święta chrześcijańskiego na święto "pogańskie" (
co z resztą w analogiczny sposób uczyniono przyjmując symbolikę krzyża).
pytacie dziewczyny o to co później. my wierzymy, że życie i śmierć są niekończącym się łańcuchem przemian. że rodzimy się i umieramy po wielokroć, odchodząc do świata przodków, do Nawii, by tam się uczyć, by tam odpocząć, nabrać sił, po czym wracamy zdawać kolejne egzaminy z człowieczeństwa. by naprawiać to co złego uczyniliśmy, by pomagać tym, jakim pomoc obiecaliśmy w innym życiu, a z różnych względów nie mogliśmy jej dopełnić, by odnajdywać ludzi jacy byli nam bliscy.