reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bez chrztu

Magnez, ale czy w takim razie rodzic nie będący, czy nie czujący się chrześcijaninem /nie każdy przywiązuje jednak wagę do apostazji jako kolejnego papierka/ ma jak hipokryta ochrzcić dziecko, żeby go nie 'obciążyć' laickością? nawiasem mówiąc samego sformułowania nie rozumiem. jakie obciążyć, co w tym złego? czy bycie niekatolikiem, niechrześcijaninem to piętno bycia kimś gorszym? nie sądzę. poza tym nie każdy niekatolik to osoba niewierząca.

moje dziecko idąc do cerkwi, synagogi, kościoła poznaje różne religie. mimo, że wie w co ja wierzę i mimo że teraz mówi że wierzy tak samo zawsze będzie mieć wolny wybór. ostatecznie nie wytyczę mu drogi pod tym względem. nie mam do tego prawa jak sądzę. poza tym nie oszukujmy się - jeśli chcę wychować myślącego człowieka to mój wpływ na jego drogę religijną będzie żaden. wybierze i tak sam. pod warunkiem, że wychowując go nie zamknę mu oczu na świat.

poza tym jeśli ktoś mówi że lepiej jest być w Polsce ochrzczonym to wydaje mi się, że właśnie dzięki takim konformistom którzy to robią. nie czując się pewnie z własnym wyborem przekonują częstokroć innych, że trzeba zrobić tak samo. bo co ktoś ma mieć większy spokój ducha wybierając i decydując samodzielnie, bez nacisków społeczeństwa, rodziny...

i skopiuję wam to, co pisałam na innym wątku:
odpowiem sytuacją z wczoraj. czekam na młodego, ze mną 7 matek. i gadają o święceniu tornistrów (sic!). tyle, że w jakim tonie - jedne mówiły, że mają już to 'z głowy' i 'święty spokój', inne mówiły, że pójdą, bo to tylko godzina i jakoś się przemęczą. wnioski jak dla mnie jednoznaczne

ja podziękuję za taki katolicyzm, naprawdę. szanując prawdziwych chrześcijan nie szanuję farbowanych lisów.
 
reklama
Nie uważam że powinno się chrzcic dzieci tylko dla swiętego spokoju czy dla papierka lub niewytykania palcami. Obciązenie jak zauwazyłas napisała w cudzysłowie, właśnie po to by nie pojść torem myślenia, że laickość to coś gorszego. (osobiście wolę, żeby niewierzący mnie nie kopnął, niż żeby zrobił to katolik i się potem z tego wyspowiadał).

Uważam, jedynie, że naturalne jest, że rodzice podejmują za dziecko decyzje co do tego w jakich wartościach je wychowują (czy laickich czy w jakiejś wierze). Jedynie uważam rozumowanie "nie chrzczę, bo chcę aby dziecko miało wybór". Wszystkie wyznania chrześcijańśkie respektują sakrament chrztu i katolik, żeby zostać luteraninem nie musi chrzcić się ponownie (ivice versa).
 
my z mezem podjelismy decyzje o nie chrzczeniu naszego smyka - wlasnie dlatego zeby dac mu wybor. Wbrew pozorom, nie jest pozniej tak latwo wyboru - w pewien sposob -narzuconego nam przez rodzicow - pozbyc. Moj maz i ja probowalismy dowiadywac sie o mozliwosc apostazji. niestety - cala procedura jest tak zawila i tak skomplikowana - ze nie wszystkim sie to udaje. Miedzy innymi dlatego, ze nalezy przedstawic opinie i zgode najblizszej rodziny - w moim przypadku - rodzicow - na co moja matka nigdy by sie nie zgodzila. nie chodzi juz o wiare - tylko o to "co ludzie powiedza".

A dziecko nie placze za komunia bo chce przyjac sakrament - tylko rozpacza nad utraconymi prezentami. Jesli ktos uwaza, ze jego dziecko jest inne - prosze dac mu na komunie medalik i biblie - albo w najlepszym wypadku zwykly zegarek - moze nie uslyszy ze jest od "szatanistow" ale na pewno nie bedzie sie mial czym pochwalic przed kolegami. taka jest rzeczywistosc.

my z mezem mieszkamy w Irlandii i mimo, ze swojego czasu byl to kraj praktycznie rzadzony przez Kosciol ludzie jakos potrafia zaakceptowac twoja inna wiare lub nawet nie wiare. nikt nie wytyka cie palcami i nie grzmi z ambony, ze nie chodzisz do Kosciola. Ale to cyba wszystko zalezy od mentalnosci ludzi. A w Polsce niestety ciezko byc "innym".
 
Ja tez nie ochrzcilam swojego dziecka. Jedyna rzecza jaka wynioslam z mojego katolickiego wychowania to nieustanne uczucie winy i niskie poczucie wlasnej wartosci. Za byle co wsadzaja do piekla. Do dzis zaluje tych godzin zmarnowanych na lekcjach religii, ktore i tak mi nic nie daly. Oprocz poczucia winy oczywiscie. Nie bede mego dziecka skazywac na to samo. Jak sobie zechce, to sie moze oczywiscie ochrzcic, zabraniac jej nie bede. Wiem ze duzo ludzi ma zupelnie inne podejscie do wiary i kosciola, moze jej to bedzie potrzebne, mi nie jest.

Wszystkie wyznania chrzescijanskie respektuja chrzest, ale co jak moje dziecko zechce wyznawac judaizm, albo buddyzm, albo islam? Jak mam jej dac wolna reke w wyborze religii, to chce jej dac pelen wybor, nie tylko wyznania chrzescijanskie.
 
zastanawiam sie bardzo nad niechrzczeniem dziecka. na szali kładę swoje poglady i 15 lat niepraktykowania i niewiary w boga, katolicyzm i etc. naturalną konsekwencją jest niechrzczenie synka. z drugiej strony, jak każdej mamie, zależy mi na jego dobru - nie chce żeby cierpiał za moje poglady. proszę osoby, które nie ochrzciły swoich dzieci o informację jak wasze dzieci radzą sobie w szkole z lekcjami religii? z brakiem pierwszej komuni? czy to jest problem? czy spotykają się z nietolerancją? czy jest to tylko pusta gadanina? mam nadzieję, że to co napiszecie pomoze mi podjać słuszną decyzję title=&quot;Uśmiech&quot; smilieid=&quot;85&quot; class=&quot;inlineimg&quot; /></p>

Witam nie wiem czy dodam coś mądrego ale postaram się ... nie jestem praktykująca katoliczka zresztą ja jestem Greko katoliczka ... mąż Rzymo niby niczym się nie różni a jednak ... kościół nie odwiedzam.
Jednak byliśmy ochrzczone ... braliśmy kościelny ślub ... Bardziej ze względu na tradycje i rodzinę niż nas samych, ochrzciliśmy tez synusia. Mały ma religie w przedszkolu i te zajęcia bardzo mu się podobają , rodziców chrzestnych tez nic nie zamieni ... w przyszłości ślub i własne dzieci może pokochać zajadła katoliczkę i pójdzie do chrztu w 30 lat by móc wziąć ślub .. ochrzcić własne dzieci .. nie zapominaj ze Polska jest jedynym krajem w Europie rządzonym przez kościół ...
Mam kolezanke ktora ochrzcila swoje dzieci w wieku 6 i 3 lat .. sama wychowana była w kraju muzułmańskim... teraz chodzi na nauki by samej się ochrzcić twierdzi ze nie chodzi tu o wiarę a o to ze nie katolicy jednak maja utrudniane życie a ona nie chce zafundować swoim dzieciom to co ma sama.
P.S: Ale to jest Pani decyzja jak Pani czuje się na silach postawić czoło trudnościom ( wytłumaczyć przede wszystkim dziecku ) to nie chrzcić , a moje zdanie Pani już wie .. na tyle silna nie jestem i ochrzciłam :)
 
Nie uważam że powinno się chrzcic dzieci tylko dla swiętego spokoju czy dla papierka lub niewytykania palcami. Obciązenie jak zauwazyłas napisała w cudzysłowie, właśnie po to by nie pojść torem myślenia, że laickość to coś gorszego. (osobiście wolę, żeby niewierzący mnie nie kopnął, niż żeby zrobił to katolik i się potem z tego wyspowiadał).

Uważam, jedynie, że naturalne jest, że rodzice podejmują za dziecko decyzje co do tego w jakich wartościach je wychowują (czy laickich czy w jakiejś wierze). Jedynie uważam rozumowanie "nie chrzczę, bo chcę aby dziecko miało wybór". Wszystkie wyznania chrześcijańśkie respektują sakrament chrztu i katolik, żeby zostać luteraninem nie musi chrzcić się ponownie (ivice versa).
Z chęcią bym się zgodziła .. ale niestety powinno , po to jesteście rodzicami żeby dziecku ułatwić życie a nie skomplikować . Podejrzewam ze kazda z mam ktora tu sie wypowiada jest ochrzczona .. tu nawet chodzi o te prezenty na komunie .. bo czemu ma nie miec ??? bo rodzice podjeli za niego decyzje ??? nie rozumiem .. jak bedzie chcialo wyznawac islam to bedzie .. ale swiadomo ...
 
Marihuanna - zgodze sie z toba ze w Polsce na pewno jest trudniej nie ochrzcic dziecka. Ja mam wlasciwie latwo, bo mieszkam w US, gdzie katolicy sa w mniejszosci, nikt nie idzie stadnie do komunii i nie ma lekcji religii w publicznej szkole. A tez sie zastanawiam jak dziecku wyjasnic Boze Narodzenie i swietego Mikolaja. I co to jest Bog.

Oczywiscie ze mozna ochrzcic dziecko zeby mialo latwiej. Tylko ze mi sie wydaje ze trudniej mi bedzie potem nauczyc to dziecko zeby zylo wg tego w co wierzy jak na wstepie dam jej przyklad ze mozna i panu Bogu swieczke i diablu ogarek. Jak sie zapyta czemu nie chodzimy do kosciola? Albo po co ja ochrzcilismy jak w to nie wierzymy? Mi sie wydaje ze po to jestesmy rodzicami rowniez zeby wychowac dziecko na silnego czlowieka z jakimis zasadami moralnymi, a nie tylko zeby dziecko mialo latwo. Zycie z reguly nie jest latwe.

Oczywiscie moze mi latwiej, bo nie mieszkam w Polsce i nie jestem pod az taka presja spoleczenstwa.
 
Naprawdę nieochrzczeni ludzie w Polsce są aż tak dyskryminowani? Szczerze mówiąc nie spotkałam się z tym, ale jestem gotowa uwierzyć.
Podoba mi się Ewo to co napisałaś, że dzieci mają mieć zasady, a nie łatwo (upraszczam rzecz jasna).

Buddyści i muzułmanie nie przejmują się chrztem. Nie ma on dla nich znaczenia jeśli ktoś chce przyjąć ich wiarę. Nie wiem natomiast jak to jest z chęcią wystapienia z Kościoła i apostazją. Ale Panie wyżej piszą, że to wcale nie jest łatwe.
 
Ewo racja życie nie jest łatwe ... ;) zresztą mogę sie zalozyc ze wiekszosc Pan jednak ubiera choinkę święci jajka jak nie oni to ich matki .. chodza na wigilie do rodziców ... nie chodza do kościoła i zaliczaj się do niepraktykujących ( teraz boom w Polsce stawić czoło prokościelnemu państwu z czym Stany nie mieli problemu a Europa ma daleko za sobą) Oki ale nie kosztem dzieci .. jak ubieramy choinkę i robimy pieczeń na Boże narodzenia to może jednak ochrzcić dzieci:)
 
reklama
Marihuana jakos niechce mi sie wierzyc by komus trudniej zylo sie bo jest nie ochczony.Powiedz czy kiedys ktokolwiek w urzedzie,sklepie,w pracy pytal sie Ciebie czy jestes ochrzczona? czy Ty kiedys komus takie pytanie zadałas?dla mnie najwieksza glupota jest wlasnie chrzczenie dziecka bo wszyscy chca,bo tak trzeba bo coś tam coś tam.Podczas chrztu skladasz przysiege ze wychowasz te dziecko w wierze,ze pokazesz mu Boga.WIec po co chrzcic jak sie tego robić nie będzie
 
Do góry