reklama
Ehh a ja pomarudzę. W srode przyszli do nas znajomi z którymi z 2 lata sie nie widzielismy. Przyszli godzinę spóźnieni i siedzieli do pozna a moj maz wstawał o 3 rano do pracy. Maja jorka... I mowili ze pies grypę miał i ostatnio wszystkich pozarazal. Wstalam wczoraj... Bol gardła... :/ zastanawialam sie czy to z suchego powietrza czy cos mnie bierze. No i dzisiaj do gardła doszedł katar. Tzn leje mi sie z jednej dziurki!! Masakra. Zła jestem kurcze na siebie. Trzeba sie zaczac leczyc tylko co brac jak miodu nie moge, cukru niby tez...
No tak mysle bo kurcze prawie nie wychodze ani nic. Ja tego psa nie widziałam i mowie do nich dlaczego go nie przywieźli a oni ze chory ze mogl mnie zarazić... No i co z tego jak ja i tak chora :/ mogli nie przyjeżdzać kurcze jak maja w domu jakies zarazki
Diuśka mozemy sobie przybic piatke mnie wczoraj bralo, ale dzisiaj to juz armagedon.. Bol gardla znosny, caly czas plukam woda z woda utleniona, ale katar.. Ja rozumiem, ze glowa od zatok moze bolec, ale zeby bolaly oczy, policzki, uszy? Z oczu leje mi sie tak samo jak z nosa. Noc oczywiscie nie przespana.
Pierwsze slysze zeby pies mogl grypa zarazic
a z ta cukrzyca to faktycznie zostaje czosnek, mleko z maslem, cytryna i moze imbir na rozgrzanie? Chociaz nie sadze zeby to na katar mialo jakis wplyw, bo pije rozne mikstury i poki co nic to nie daje.
Mam nadzieje, ze nie bedzie to mialo wplywu na dziecko.
Wczoraj bylam na wizycie i za tydzien, w piatek 13 sciagamy szew
Pierwsze slysze zeby pies mogl grypa zarazic
a z ta cukrzyca to faktycznie zostaje czosnek, mleko z maslem, cytryna i moze imbir na rozgrzanie? Chociaz nie sadze zeby to na katar mialo jakis wplyw, bo pije rozne mikstury i poki co nic to nie daje.
Mam nadzieje, ze nie bedzie to mialo wplywu na dziecko.
Wczoraj bylam na wizycie i za tydzien, w piatek 13 sciagamy szew
reklama
Podziel się: