reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bydgoszcz Szpital Biziela

My bylismy w takim szoku z moim mezem na tej porodowce ze brak slow zreszta wszystko potoczylo sie tak szybko ..:-( ale najwazniejsze ze biegli jak dotad sa po naszej staronie. Chcialam sie oc os zapytac czy ktoras z was wie jak to wyglada jesli chodzi o drugi porod w 2 jesli pierwszt yo byl cesarka czy robia cesarke czy raczej chca zeby rodzic naturalnie? bo nie powiem ale im blizej porodu tym bardziej sie tego boje bo chyba nie chcialabym powtorki z historii...
 
reklama
Moja znajoma również rodziła w Bizielu. I mimo, że urodziła już miesiąc temu, dopiero kilka dni temu wyszła z dzieckiem ze szpitala.
O godz. 3 odeszły jej zielone wody, nie miała bóli. Wzięli ją na porodówkę i mimo tego że po kilku dawkach oksytocyny mdlała i dziecku kilkukrotnie zanikł puls do 12 nie zrobili nic. Coś szeptali między sobą. Ona była bezradna nie wiedziała co się dzieje. Ok. 12 padła decyzja o cesarce. Dziecko na początku 9/10 Apgar. Póżniej jednak nie jadło, nie ruszało się, nie płakało. Po prostu całkowity bezwład.
Teraz gdy ma miesiąc je ok.50ml mleka, wcześniej nie połykała, brak odruchu ssania - więc to już coś, matka ją rehabilituje, cieszą się z każdego kwiknięcia, wydanego głosu, otwarcia oczu.
Myślimy z rodziną czy to nie skutki niedotlenienia, jednak przy zielonych wodach, mdleniu matki, zanikającym tętnie dziecka chyba trzeba podjąć jakieś działania a nie idąc za modą rodzenia SN ciągnąć to dalej nie patrząc na zdrowie i życie dziecka... Nie jestem lekarzem, więc nie jestem w staniue wypowiedzieć się czy faktycnie jest to wina lekarzy. Ale ja w bizielu bym nie rodziła i dziękuję Bogu, że wybrałam 2.
Poza tym - septyk - tragedia.
 
Przeraza mnie fakt ze z biziela wychodzi tyle chorych dzieci i to glupota lekarzy w trakcie porodu tetno nie ma prawa spasc do 12 u mnie przy 40 juz bylo tragicznie. Mam pytanie grodniuweczka czy ta twoja znajoma ma jaks pomoc tzn maja dobrego neurologa i rehabilitacje mam tylko nadzieje ze nie rehabilituja w bizielu bo to wielka pomylka. My juz mamy jakies doswiadczenie takze gdyby potrzebowala jakiejs pomocy wtym kierunku to moge podac swoj mail. Mam kika namiarow na dobrych lekarzy rehabilitantow nawet na prawnika jesli by oczywiscie chciala. Poza tym mysle ze najwyzsza pora zrobic cos w tym kierunku tzn jesli chodzi o biziel. Mam kilka znajomych ktorych dzieci choruja przez zaniedbania przy porodzie wlasnie w tym szpitalu. Ten szpital ma tytul szpitala przyjaznego matce i dziecku a dzieja sie tam takie rzeczy juz kiedys myslalm zeby napisac do jakiejs telewizji zeby glosno o tym powiedzieli tylko ze jeden przypadek to jjeszcze nic prawda. Mocno odradzzam wszystkim porod w bizielu to jest rzeznia nie szpital:no:
 
Przeraza mnie fakt ze z biziela wychodzi tyle chorych dzieci i to glupota lekarzy w trakcie porodu tetno nie ma prawa spasc do 12 u mnie przy 40 juz bylo tragicznie. Mam pytanie grodniuweczka czy ta twoja znajoma ma jaks pomoc tzn maja dobrego neurologa i rehabilitacje mam tylko nadzieje ze nie rehabilituja w bizielu bo to wielka pomylka. My juz mamy jakies doswiadczenie takze gdyby potrzebowala jakiejs pomocy wtym kierunku to moge podac swoj mail. Mam kika namiarow na dobrych lekarzy rehabilitantow nawet na prawnika jesli by oczywiscie chciala. Poza tym mysle ze najwyzsza pora zrobic cos w tym kierunku tzn jesli chodzi o biziel. Mam kilka znajomych ktorych dzieci choruja przez zaniedbania przy porodzie wlasnie w tym szpitalu. Ten szpital ma tytul szpitala przyjaznego matce i dziecku a dzieja sie tam takie rzeczy juz kiedys myslalm zeby napisac do jakiejs telewizji zeby glosno o tym powiedzieli tylko ze jeden przypadek to jjeszcze nic prawda. Mocno odradzzam wszystkim porod w bizielu to jest rzeznia nie szpital:no:

Co do rehabilitacji - neurolog pokazał im w bizielu jak rehabilitować i tyle. Dalej wszytsko ma robić sama w domu... Teraz szukają pediatry dobrego bo chcą potwierdzić czy to wina lekarzy, także neurolog dobry napewno też się przyda, więc jesli możesz to bardzo proszę o nazwisko :) I dziękujemy z góry.
 
Justyna,zgadzam się z tobą i przyłączam do twojego apelu:cool:.
Powiem ci szczerze,że wcześniej juz o tym myślałam ale potem tak mi się wydawało ze jestem "za cieńka" aby zrobić coś takiej instytucji:confused:
 
Grudnioweczka
Po pierwsze niech wybierze sie do Szpitala na chodkiewicza i zarejestruje sie do dr. Wesolowskiej niech oczywiscie powie ze dziecko jest male i ze potrzebna szybka kontrola u neurologa zeby byl szybszy termin. Jesli nie beda chcialy jej zarejestrowac w miare szybko niech sama podejdzie do lekarza ona przyjmuje w budynku na przeciwko rejestracji. Ta lekarka jest bardzo dobra i pokieruje jha dalej na rehabilitacje na gajowai takie rozne. Co do reszty podaje swoj adre email JustynaGrechuta@interia.pl jesli oczywiscie bedzie chciala to podam jej wiecej adresow placowek fundacji i jesli nawet bedzie chciala to prawnikow ale wolalabym pisac wtedy osobiscie. Moj synek ma juz prawie trzy latka i troche tego przeszlismy i bylismy u wielu lekarzy. W razie co czekam na jakas wiadomosc
 
Do ANI 0707
Mam taki maly pomysl ale potrzeba tam kilku osob ktore przezyly porod w bizielu i maj po nim niezbyt ciekawe wspomnienia. O moim synku pisala juz gazeta tzn Express bydgoski i byl o nim reportaz w telewizji. Potrzebowalabym aby te osoby zdecydowaly sie opowiedziec o swojej historii np w gazecie. Podejzewam ze Pani reporter ktora pisala o moim synku zrobila by reportaz o sytuacji w bizielu. Bo naprawde pojedyncza historia obija sie bez echa. A tak mozna by bylo napisac jakies pismo do rzecznika praw pacjenta albo rzecznika praw dziecka i oni mogli by interweniowac ale POTRZEBNE JEST WIECEJ OSOB. Gdyby cos to jest moj adres JustynaGrechuta@interia.pl napewno odpisze na kazdego maila. Mam nadzieje ze cos uda sie wkoncu zdzialac bo to przeciez chore zeby w taki sposob traktowac kobiety na porodowkach. Powiem tylko ze Fundacja Rodzic po ludzku ma te sprawe gdzies... juz probowalam do nich pisac. Czekam na maile mam nadzieje ze uda sie cos zdzialac na tyle ze kobieta do porodu bedzie szla bez strachu o zdrowie i zycie wlasnego dziecka
 
Rodziłam w Bizielu w październiku. Zgłosiłam się na izbę przyjęć o 24.00 (był to mój pierwszy poród), odesłano mnie na patologię gdyż rozwarcie było jeszcze niewielke (ok. 1,5cm) i tam nikt się mną nie zainteresował aż do 9.00 rano do momentu gdy odeszły mi zielone wody płodowe. wzięto mnie wtedy na porodówkę urodziłam parę minut po 10.00. wystąpiły komplikacje w czasie parcia - dziecku zaczęło zanikać tętno, zleciało się pełno ludzi i zaczęli mnie trzymać i wyciskać ze mnie dzidzię (tzw. chwyt Kristellera- podobno niedozwolony! i mógł się zakończyć tragicznie dla dziecka!!!). Mała dostała w pierwszej minucie 2 pkty w skali Apgar (zamartwica okołoporodowa). Na szczęście póki co jest zdrowa i ten poród nie odbił się na niej zbytnio. Ale jestem pewna, że gdyby zajęto się mną wcześniej (i w normalnym szpitalu!!!) wszystko przebiegłoby bez problemu. Nie polecam tego szpitala.
 
reklama
Dwoje dzieci rodziłam w szpitalu Biziela pierwsze po terminie opieka super urodziłam zdrową dużą dziewczynkę. Dlatego jak miał się urodzić najmłodszy synek też zdecydowałam sie na ten szpital. I przezyłam koszmar zemdlałam przy porodzie to mąż który był przy mnie usłyszał że obudzą mnie bóle synek tracił puls a lekarza mąż nie mógł się doprosić żeby przyszedł.Jak w końcu po 15 godzinach od odejścia wód mały przychodził na świat nie było przy mnie położnej ani lekarza.Teraz walczymy o jego zdrowie ma padaczke i od dwóch miesięcy dopiero chodzi dodam że w lutym skończy 2 lata.Mamy bardzo dobrą Panią doktor Martynowską neurolog. Polecam Pozdrawiam i proszę o kontakt mamy z dziećmi z padaczką .
 
Do góry