reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Cesarskie cięcie! i wszystko co z nim związane

Zuzaczku nie rodzilam i deklaruje sie tak na dzien dzisiejszy. Napisze jak to moje zdanie ulegnie zmianie po porodzie ;)  Mysle, ze jednak duuuzo zalezy od madrego personely medycznego, od madrych lekarzy i poloznych. Uwazam oczywiscie, ze jesli cokolwiek niedobrego sie dzieje to nalezy cesarske cieze wykonac, ale (przepraszam) denerwuja mnie dziewczyny, ktore sie na cesarke skazuja z wlasnego wyboru. Oczywiscie w zyciu nie urodzilabym naturalnie gdyby moja siatkowka miala jakiekolwiek predyspozycje do odklejenia w tarkcie porodu. Zreszta, zawsze przeciez kiedy cos zaczyna wskazywac na poczatki komplikacji w trakcie porodu, cesarka jest jak najbardziej pozadana i wtedy jestem za.
 
reklama
;D ;D a ja włąsnie decyduję się na cesarkę z własnego wyboru i uważam że jest to jedyny słuszny wybór dla mnie... nikt nie podejmuje takiej decyzji pochopnie - i rozważa wszystkie za i przeciw... i uważam, ze solidne argumenty i bez wskazań czysto medycznych można mieć... z resztą nie żyjemy w epoce kamienia łupanego i na szczescie o rodzaju porodu moge zdecyować sama nie ulegając niczyjej presji :-)
 
Ja równiez jestem zdecydowana na cesarkę, mam ponure doswiadczenia zwiazane z porodem naturalnym który moim skromnym zdaniem wcale naturalny nie był. Niech drugi mój syn ma lepszy start od pierwszego.
 
Witam dziewczyny!
Ja miałam cesarskie cięcie 18 lutego ze względu na wadę wzroku. Noszę okulary od 7 roku życia. Noszę okulary -5 i moja okulistka powiedziała, że przy takiej wadzie wskazane jest cesarskie cięcie.
Pozdrawiam
 
Martuska ja po prostu boje sie , ze znowu moje maleństwo będzie tak cierpiało jak pierwszy synek. Wole zeby juz mnie pokroili niz zeby miała sie powturzyc tamta historia.brrrr
 
Najważniejszy jest wybór :-) i kobiety zawsze powinny bronić kobiet i ich wolności wyboru... inaczej do tej pory nie mogłbyśmy głosować i pracowac!!!! Porod naturalny jest naturalny i to jest jego siła i argument nie do podwarzenia... ale co w dzisiejszych czasach jest jeszcze naturalne??? prawie nic... kiedyś ludzie byli dużo silniejsi a kobiety rodzac umierały lub umierały ich dzieci... natura dokonywałą włąsnej bolesnej selekcji i przeżywali tylko najsilniejsi... ludzie mieli dużo wiecej siły, mniej chorób na swoim koncie.... i poród był łatwiejszy... dziś dzieki postepowi medycyny istniejemy ale jako dużo słabsze pokolenia... i fizycznie niestety nie wszyscy są zdolni do porodu naturalnego - dlatego najwązniejsze jest to... czy ktoś czuje sie na siłąch czy nie... i ja choćbym miałą zmienić zdanie co mnie kusi na poród naturalny - zawsze bede broniła prawa do decydowania o sobie!!!!!
Bo jak np czytam, że majac zaświadczenie od okulisty dziewczyny nie mają czesto gwarancji, że dla bezpieczeństwa ich oczu zostanie zrobiona cesarka bo lekarzowi się to średnio widzi... to złości mnie... bo przecież ryzykuje sie okaleczenie kogoś do końca życia... dlaczego podejmuje sie takie ryzyko.... zastanawiam sie czy gdyby córka albo zona lekarza miałą odklejającą sie siatkówke i wskazania do cesarki.... czy też tak łątwo zaryzykowałby.... wątpię...
 
Zuzaczku, no jak masz niemile doswiadczenia, to sie troszku nie dziwie, chciaz przeciez drugi porod jest czesto (nie zawsze) latwiejszy od pierwszego i szybciej przebiega. Poza tym moglabys sprobowac naturalnie a jak by sie przedluzalo, albo w razie komplikacji to zawsze przeciez lekarze sa gotowi na cesarke i tak bym wtedy lekarzowi zaznaczyla, ze taka Twoja decycja, ze skoro tylkoporod bedzie sie przedluzal to cesarka. Poza tym duzo zalezy przeciez od pozycji rodzenia (zeby go przyspieszyc) od tego czy w jego trakcie mozesz sie poruszac, zeby przyspieszyc zejscie glowki w dol kanalu rodnego. Wiadomo, ze np kiedy dziecko ulozone jest "wierzcholkowo" to jest wtedy kiedy bardzo boli kregoslup w odcinku krzyzowym, to porod sie przedluza i wtedy czasem wykonuje sie cesarke, lub jak dziecko ulozone jest "czolowo", "twarzyczkowo" to wtedy raczej juz na mur cesarka.
No jakos wiem, ze ta cesarka to taka powazna w sumie ingerencja w cialo, bo przecinaja macice, juz nie mowie o skorze na brzuchu bo to malo wazne. Wiadomo, ze taka macica musis sie zrosnac, ze dluzej sie obkurcza, ze powiklania tez sa, ze na drugie dziecko trzeba wtedy dluzej czasem poczekac.
Wiadomo jak tylko cos zagrazaloby mojemu dziecku to bez whania zdecydowalabym sie na cesarke, ale musialby by byc ku temu dobre uzasadnienie ze strony lekarza.
Ale sie rozpisalam :)
 
Ja już sama nie wiem co robić :( Radziłam się drugiego ginekologa i on powiedział, że on decyduje się na cesarke z mniejszą od mojej wadą wzroku i gdybym była jego pacjentką, to zrobiłby mi cesarkę. Moja ginekolog zostawia decyzję mnie, moja okulistka twierdzi, że mogę spróbowac rodzić naturalnie, bo siatkówka jest ok, więc już sama nie wiem :( :(
Ja jestem w o tyle lepszej sytuacji od Żużaczka, że to mój pierwszy poród i może dlatego, że jestem nieswiadoma tego, co mnie czeka, to chciałabym spróbować rodzić naturalnie.
No i z jednej strony dobrze, że mamy wybór, ale z drugiej strony, wolałabym nie brać tej odpowiedzialności na siebie. Mój mąż do tej pory mnie wspierał w mojej decyzji co do por. naturalnego, ale teraz jak usłyszał tę inną opinię, widzę że chyba by wolał abym miała cesarkę. No i kurczę mam ochotę kląć, bo po co mi w ogóle robili nadzieję :(
 
reklama
Kaludia nie kazdy poród naturalny jest taki jak mój. Po prostu nie mialam szczęścia. Bywa. MOja kolezanka tak urodziła, ze przez cały czas porodu czekała na te okropne bóle i jak wypsnela maleństwo to była bardzo zdezorientowana ;D. I to bez znieczulenia. Po prostu ja prawie wogóle nie bolało.
Mój maż zostawia decyzje dla mnie. Powiedział tylko, że nie chciałby , żebym cierpiała. Dodam, że jest to mój drugi mąz za którego wyszłam gdy moj pierwszy syn miał 6 lat. Więc nie kieruje sie on poprzednim doświadczeniem, tylko moim komfortem. I to jest piekne.
 
Do góry