reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ciąża Po Poronieniu

kwiatuszek, kurcze, no.... strasznie mi przykro :-:)-:)-(

Neta, troszkę mnie dziwi, że tak się zamęczasz psychicznie. Zrobilibyście te badania nasionek i byłoby jasne chociaż pod tym względem (tym bardziej, że są przesłanki ku temu). Może wystarczy tylko, żeby łyknął jakieś witaminki i byłoby po sprawie. Może jednak warto co?

Malgonia, cieszę się Twoim szczęściem :-) Wojtuś jest przesłodki ;-)

Dziewczyny ja od niedzieli jestem u J. Ten tydzień, gdy on był w PL zleciał niepostrzeżenie, tym bardziej, że miałam mnóstwo nadgodzin w pracy i średnio mogliśmy zorganizować sobie czas we dwoje:-(. Nawet bałam się czy urlop mi zostanie cofnięty, bo szef cały czas mówił jak to źle, że mam ten urlop teraz...:baffled: ale jestem. Święta niestety kameralne nie będą, bo do wszystkich współlokatorów J zjechała się rodzina, ale przynajmniej ma wolne 3 dni - to zawsze coś. Też jestem w jakimś mało świątecznym nastroju. Mimo, że będę z J święta bez rodziny to już nie to samo.

Mimo wszystko życzę Wam kochane, aby Święta były spokojne i radosne, by towarzyszyła im ciepła, rodzinna atmosfera a oczekującym i staraczkom także nadzieja :happy:;-) :-*
 
reklama
Nastrojowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia wewnętrznego spokoju, wytrwałości i radości oraz błogosławieństwa Bożego w każdym dniu nadchodzącego roku.

życzę Wam Wszystkiego Najlepszego,oraz najważniejsze zdrowych i pogodnych Świąt !
 
OneMoreTime ano zadreczam sie, bo nie jestem jeszcze gotowa tracic ta resztke nadziei, a jesli bede miala czarno na bialym ze wyniki sa zle to nie bedzie latwe... witaminy mezowi podsuwam regularnie. oczywiscie badania trzeba bedzie w tym roku wykonac, wiem.
no nic jade na masaz relaksacyjny zaraz, zobaczymy czy bedzie fajnie :)
 
Wszystkim życzę wesołych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia, spełnienia marzeń kochane :-)

one my też Święta w Norwegii, to nie to samo bez rodziny, bez Kościoła... ale nie będzie źle, nie jestem na bieżąco z informacjami, będziecie się starać czy masz dalej leczenie? nam się udało Łucję wykombinować na Trzech Króli :tak:
neta zazdroszczę tego masażu :-) trzymam kciuki za was, wiesz o tym :-)
 
martavel tak też liczyłam na to, że tutaj znajdę prawdziwe zrozumienie... Bo to w sumie chyba boli najbardziej -brak zrozumienia. Widzisz my rozumiemy, że będac w ciąży płacze się na widok czapeczki, kaczuszki itp. Ale idę o zakład, że większość ludzi wybałuszyłaby oczy...
naala moge ci tylko pogratulować, ja chyba jeszcze długo nie będę mogła powiedzieć tego o sobie...
anula zastanawiałam się czemu nie piszesz... Jednak każdy ma swój własny sposób przeżywania żałoby, więc nie chciałam ingerować w twój... Widzisz ja po pierwszej stracie próbowałam o wszystkim rozmawiać z osobami, które o niej wiedziały. Ale w ich oczach, w ich porozumiewawczych spojrzeniach widziałam tylko przerażenie "o matko, ona znowu o tym?" Więc przestałam, ograniczyłam się tylko do tego forum, bo tu nikomu nie musiałam tłumaczyć dlaczego po m-cu, dwóch, po roku ciągle nie mogę zapomnieć, wrzucić na luz. Tu od nikogo nie musiałam żądać prawa do uszanowania mojego bólu. Tu nikogo nie musiałam prosić o prawo do żałoby. A tak się właśnie czuję w realu. Jakby wszystko dało się przeliczyć... Tylko na co? U mnie był pusty pęcherzyk, no to przysługuje mi najwyzej tydzień żałoby? Serduszko biło dwa tygodnie?-no to powiedzmy m-c? Dziś w ramach pocieszenia usłyszałam "ale to nie było jeszcze dziecko, więc musisz jakoś...". Nie dałam skończyć, rozłączyłam się... Najbardziej boli to, ze usłyszałam to od najbliższej mi osoby-mojej mamy... Nawet lekarz mi tego oszczędził. Czy tutaj którakolwiek z nas byłaby w stanie coś takiego powiedzieć? Dlatego najlepiej mi tutaj. Mogę się wyżalić do woli, pocieszyć dobrymi wiadomościami od innych dziewczyn... Pisz do nas częściej, to naprawdę pomaga.
neta ale czy istnienie Mateuszka nie daje jednak nadziei, że z tym czynnikiem męskim nie jest tak źle?... Powodzenia
malgonia wszystko piękne co się pięknie konczy. A zkończenie twojego posta jest przecudne
onemoretime ja też zamierzam te święta spędzić tylko z m.

Odebrałam dziś część wyników.
P/c p. kardiolipinie
IgG 2,45 (norma 0-10 wynik ujemny)
igM 7,72 (norma 0-20 wynik ujemny)

W nasieniu męża znaleziono bakterię enterococcus faecalis - nieliczne
Pokazałam je dziś mojemu ginowi, ale powiedział, że pierwsze słyszy o takiej przyczynie pustego jaja płodowego. Nie udzielił mi nawet odpowiedzi czy powinno się to leczyć. Ale skierował mnie (to znaczy męża) z tym do urologa, radząc też abym jego spytała czy ma sens robienie jeszcze spermiogramu.
Poradzi ktoś coś?
W ogóle gin skupia się bardziej na badaniu kariotypu, ale pary u których badania genetyczne wyszły ok też mają podobne problemy jak ja...
 
vwa36x8hw66l.jpg

 
Cześć Kochane:)
Podczytuje Was regularnie, ale czasu na pisanioe brak...
Jakoś nie czuję tych Świąt...

Neta81
A może inseminacja? Jeśli badania wyjdą słabe?! Wtedy wybiorą najlepszego Zołnierzyka:D

A mój Męż) poszedł sobie zbadać żołnierzyki. Sam zaproponował, więc nie oponowałam:p i co najlepsze, chodzi dumny jak paw:p, bo wyszły bardzo dobrze:) Dziś bylam na monitoringu i działamy:) pewnie do końca tygodnia pęknie:)
Kurczetylko pech jest taki, ze cala rodzinka do Nas przyjechała na święta...więc znowu będzie przyczajony tygrys ukryty smok:p hHHAHA
Przyznam się szczerze, że troszke się boje....Jeżeli by się udało to dokładnie rok temu, właśnie w święta, miałam owulkę i byłam w ciąży.... Ale wiem, że zamartwiam się na zapas, bo może sie nie uda.....

Zyczę Wam Kochane Zdrowych i spokojnych Świąt, pełnych nadziei na lepsze jutro...
 
Neta pytałaś dlaczego 6 lat starań.....Chodziłam do ginekologa ale nie robił mi żadnych badań.....mówił ze mamy dać sobie troche czasu. Minął rok i nic. Zmieniłam lekarza. Zlecił badania przede wszystkiem tarczycowe. Wyszło że mam niedoczynność tarczycy. Także od 5 lat biorę hormony po których przytyłam ponad 15 kg. Masakra....Zawsze byłam chudzinką. Tesciowa (wtedy jeszcze przyszła teściowa) obwiniała mnie że to moja wina ze nie mamy dzieci. Płakałam jak bóbr. Mówiłam mojemu R. ze ma sobie znaleźć inną dziewczynę.....zdrową, która da Jemu i jegorodzinie upragnione dziecko. Ale powiedział ze mnie nie zostawi.
Mijały kolejne lata. Mimo brania hormonów nadal nic. Lekarzy zmieniałam jak rękawiczki.
2 lata temu w grudniu stwierdzono że mam polip na macicy. W styczniu miałam mieć zabieg, do którego nie doszło. Na usg przed zabiegiem ten lekarz stwierdził że polip znikł...i mamy teraz próbować. Uwierzyłam mu. Minął kolejny ri znowu nic.
Podjelismy decyzje ze zapiszemy się na in vitro.
Ale kuzynka poleciła mi jeszcze jednego lekarza. Pojechałam do Niego (to było w zeszłym roku w listopadzie). Zrobił mi usg. Okazało sie ze polip jest....i to jeszcze raz taki jak był. Urósł. OD razu skierował mnie na zabieg.
6 grudnia 2014 r. miałam go usuwanego histeroskopowo.....przy okazji sprawdził mi drożność jajowodów. Wszystko było dobrze.
I tak niespodziewanie 2 tygodnie po histeroskopii zaszłam w ciążę. Okres spóźniał mi się 10 dni...zrobiłam test i ujrzałam 2 piękne kreseczki. Płakałam z radosci...ale też nie mogłam uwierzyc w ten cud!!! Niestety radość trwała 9 tygodni.
Wtedy okazało sie ze mam toksoplazmoze...i prawdopodobnie Aniołek był dziewczynką....a dziewczynki są zbyt słabe zeby je utrzymać przy tej chorobie. Tak wiec moja mała Amelcia poleciała do nieba :-(.

Angelstw obys wróciła do domku jeszcze z Jaśkiem w brzuszku ;-)


Kwiatuszku tak bardzo mi przykro :-( Trzymaj sie Kochana dzielnie.....Przytulam Cie mocno :*

Malgonia ....Wojtuś jest cudny :happy: Twój postprzeczytam po Świętach bo dzis jestem padnieta ;-)

Anty
wiesz że zawsze możesz na Nas liczyć :*
OneMoreTime
mimo wszystko...nacieszcie sie sobą jeśli tylko będzie to możliwe ;-)

Lumia &&&&&&&&& za staranka ;-)


Ja jeszcze tylko napiszę że dzis miałam wizyte u gin...Wszystko dobrze, szyjka trzyma tak jak powinna. Schudłam 2 kg na diecie cukrzycowej :happy: 29 tc a ja na plusie mam 7,400 kg :happy: Kolejna wizyta 20 stycznia.


A teraz Dziewczynki......

Wszystkim Wam życzę Zdrowych Wesołych Świąt oraz spełnienia najskrytszych marzeń :*


 
Anty maz pewnie do przeleczenia antybiotykiem, Ja z nia dlygo walczylam w ciazy. To backteria powinna byc w jelitkach czasem sie przenosi ;)

Dziewczyny Zdrowia Szczescia i Zeby kazdej z Was sie udalo!!!!zajsc donosic i urodzic swoj cud.
Kobieta ma.w sobie tyle sily tylko wiara jest potrzebna zeby to siłe poczuc i tego Wam zycze.
 
reklama
Do góry