reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2011

Dzirewczyny, fajne przystawki do gotowania na parze (i niedrogie) są w Ikei..o np. taka uniwersalna: STABIL Wkład do gotowania na parze - IKEA , albo taka: STABIL Wkład do gotowania na parze - IKEA , tylko do niej trzeba mieć garnek z ikei, bo chyba tylko do nich pasuje; fajnie też, że można mieć np. 2 i zrobić z nich dwupoziomową "wieżę" do gotowania :)... Ja mam garnki właśnie z ikei i jestem b. zadowolona z tej drugiej, ale kiedyś na studiach miałam tą uniwersalną i też się sprawdzała :) tylko czasem zdarzało mi się wywalić całą zawartość do wody :sorry2: no i wiadomo, że nie jest taka szczelna, bo pokrywka nie przylega idealnie...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jestem wieczornie.
Dzisiaj jakoś wyrobić sie nie moge; brakuje czasu. Ponieważ jestem na etapie poprawiania sobie humoru to wsadzilam maluchy do samochodu i ruszylam po warzywa za Piaseczno; w drodze powrotnej zajechalam do Fashion House Outlet Centre w Piasecznie i kupiłam sobie kurtke za 100 zł i Franusiowi za 97 całkiem fajne na spacery, są cienkie, lekkie i ciepłe A No i są w Tchibo. Jutro jadę z M, trzeba go ubrać na zime( kupie tylko buty wygodne zeby miał w czym do pracy smigac).

MGORDON ty to jednak kochasz tego swojego męża, gotujesz dla niego obiad. Ale to moze być całkiem skuteczna metoda najpierw go dobrze nakarmisz a pózniej odstawisz od wszystkiego i niech sie smakiem oblizuje i wspomnieniami żyje. Trzymam kciuki za szybkie ogarniecie sie intruza w postaci męża.

To tyle sie napisałam. Ide myć maluchy i układać do snu; ale jeszcze tu Wpadne .
 
gordon - ja kiedys sie wkurzylam zrobilam pyszny obiad pokazalam michalowi na talerzu..powiedziałam smacznego i spuscilam w kiblu hihi :rofl2: od razu sie ogarnął :-D


ale ja to mam temperament po babci..ona kiedys tez obiad talerzem przez okno szmyrnela bo ktos nie chciał go zjesc... :-D:-D raz we mnie paczką kawy rzuciła hihi ... przy niej trzeba było miec niezły refleks albo jej nie podpaść hihi :rofl2: ale mimo wybuchowego charakteru i 4 zawałów była najlepszą babcią na świecie i uwielbiałam jak kopała w stołek w którym siedziałąm i udawałam ze jade samochodem hihi :D :rofl2::rofl2: ah życie.. :tak:


mały juz nyna, a ja lece się wykapać bo jutro cesky je hezky :-)
 
hej :-)

Czopek pomógł!!! Ale jestem w szoku... bo Mały dostał go wczoraj wieczorem (całego dużego czopa) a kupke zrobił dopiero dziś rano. Ale mu ulżyło... Jak go przebierałam to miał uśmiech od ucha do ucha... :-)
Larvunia dzięki! I pozostałym też dzięki za pomoc!

Misialina u mnie to samo! Antek jak mnie choć przez chwilę nie widzi to zaraz płacze! Nie mogę nawet siku iść bo już marudzi... Trwa to już 2 dzień- myślę że to ten skok. Ale sama nie wiem... I nie wiem jak mam się zachowywać- biec do niego jak tylko zacznie płakać czy go "olewać"? Póki co mówie do niego jak mnie nie widzi, żeby wiedział że jestem w pobliżu.
Aneczka- super! Jak te Nasze dzieci rosną... Duża Agatka jest dumna z Małej Agatki ;-)
Marta koniecznie pochwal się gotowym tortem! Podziwiam bo ten tort to mega wyzwanie... Ja bym nie dała rady! :tak:
Mamusia a pijesz herbatkę na laktacje? Bo ja też ostatnio miałam kryzys... chociaż wydaje mi się że to kryzys w mojej psychice się stworzył. i teraz zaczęłam pić herbatkę dla mam karmiących Hipp i jest ok- więc polecam!
Agata- ja mam tak samo- wkurza mnie ta "pokazówka" na 1. 11. Czemu ludzie codziennie nie chodzą na cmentarz... albo chociaż raz w tyg. Wszystko pod publikę bo tak wypada... ehhh
Współczuje Ci ekscesów z mlekiem- 3mam kciuki żeby było ok!
Izabela super że Mała przybrała na wadze... :-) Mój Tomek też się "napalił" na kupno blendera...
Mrsmoon- mi lekarz kazał tylko "tantum verde" psikać gardło... i hallsa cyckać (te miętowe cukierki- nie wiem jak to się pisze) i tyle... Mam nadzieje że szybko Ci przejdzie!
Misialina wyobrażam sobie jak się wystraszyłaś... Niestety nie możemy już spuszczać z Naszych bąbli oczu. To jest szok.... Dobrze że Malwince nic się nie stało!

U Nas jakiś sfiksowany dzień. Kompletnie NIC nie zrobiłam!!!!!!!!!!! Nie mogę się za nic zabrać! Jutro mój Mąż też ma sobotę pracującą... A ja mam ochotę na dzień lenistwa... Ale nadal mnie Mały ogranicza (jestem wyrodną Matką skoro tak mówię nie?) Ale czasem mam po prostu dość! Ale już będąc w ciąży mówiłam że będę go karmić tak długo jak będę miała mleko... A ze ściąganiem jakoś mi nie idzie...
Chyba za bardzo się nakręcam... I kiepsko mi mleko leci! Tzn uważam że to całe spuszczanie jest dziwne... ehhh... Ja jestem dziwna... Idę wziąć prysznic bo zaraz muszę nakarmić Małego. I spać- bo padam dziś. I stwierdzam, że jak nic nie robię to jestem bardziej zmęczona niż jak sprzątam, prasuje czy gotuje...

Miłego wieczoru i spokojnych przespanych nocy! :-)
 
AgataR ja Cię szczerze podziwiam:tak:jak zdołałaś zrobić zakupy z dwoma maluchami?????:szok: Kłaniam się po pas;-) A z 1.11 masz rację, ja lubię wpaść na cmentarz w ładny słoneczny dzień jak jest pusto, usiąść, podumać...zawsze się wyciszam po takiej wizycie
ironia no babcię miałaś niezłą, moja też niczego sobie - jak mąż mojej ciotki się z nią rozwiódł, jego matka przyszła pod okno do ciotki(która z babcią mieszkała) żeby oddała talerze które na ślub im dała, to babcia przez okno jej wszystkie na raz wyrzuciła:-D:-D:-D na schledanou!!!
AgatkoT oby problemy kupkowe do Was już nie wróciły &&&&&&&& I nie jesteś wyrodną matką - ja czasem też mam dość, siadam i ryczę...ostatnie 2 dni mama urlop brała i mnie ratowała, bo Maja równo mi popalić dała. Dziś nie spała 5h w ogóle, z czego 3 była mega marudna...myślę, że bardziej w dupę daje zmęczenie psychiczne niż fizyczne, dlatego jak nic w domu nie robimy, to na pysk padamy...ja wolę fizycznie się urobić...czasami to myślę sobie, że chętnie bym do pracy wróciła na 7/8 etatu - lapek, towarzystwo, kawka, tylko na nieszczęście nawiew od klimy prosto w plecy...
 
Witam! Slubny wreszcie wyszedl ze szpitala. Dzieki Boziu, bo juz mialam dosc. Dom, 2 dzieci i restauracja na jedna mala glowe to za duzo. Od rana do nocy na nogach, jakby nie moja kolezanka Inna (przyszla chrzestna malego), to bym sie przekrecila. Grunt, ze slubny juz sie dobrze czuje.
 
hehe, ciekawe czy piwem płukali;-) mój A mówi, żebym sobie czasem na nerki piwo strzeliła, bo zdrowe. A mówi wtedy jak mu truję, że piwkuje
 
reklama
Rany zajrzałam tu i nie mogę sie wyrwać, mama sie na mnie złości, ze ciągle coś czytam..

Nie nadrobię tego za nic...tak mi was brakuje!!!!!

Teraz to już w ogóle nie wiem kiedy zajrzę, z Filipem do szpitala w niedziele idziemy, później kompa mam juz mieć, oby!!!!
Julia jest tak absorbująca (nawiasem mówiąc, nie wiem jak ktoś z nią wytrzyma cały dzień, ale będzie ktoś musiał..i jeszcze nie wiem kto... a to już za 2 dni), że ja nie mam kiedy dobrze się ogarnąć, poprostu masakra...nie wiem czy nawet jak koma odzyskam, to czy czasu mi styknie..

Spokojnej nocki i do zobaczyska kochane..
 
Do góry