Moja mała ma 7 miesięcy i jeszcze czekam, bo miałyśmy różne przygody w nocy. Około roku chcę ją przenieść, ale muszę to jakoś dobrze zaplanować żeby nie zbiegło się z powrotem do pracy. Może trochę wcześniej, zobaczymy.
U nas jest o tyle plus, że sama zasypia w łóżeczku. Czasem od razu, czasem trzeba ją pogłaskać itp. Czasem też są takie dni, że zasypia na łóżku ze mną lub mężem, bo potrzebuje się przytulić, ale od razu jak zaśnie ją przenoszę. Chociaż ona często jak jest senna to woli sie ułożyć sama niż ją mamy brać na ręce, tulić itp. No ale nic dziwnego, oboje z mężem mamy tak samo. Łóżeczko też nie stoi przy łóżku od razu, tylko jakieś dwa metry.
Może spróbujcie na razie zrobić trochę większy dystans, jeśli myślicie o wyprowadzce. Im starsze dziecko tym bardziej kumate i może być gorzej. Z drugiej strony większe dziecko łatwiej podekscytować "swoim pokojem".
Sama bym chciała wiedzieć, kiedy jest idealny moment... no ale chyba jak ktoś napisał, dla każdego jest inny dobry. Jedni noworodki umieszczają w osobnych pokojach, a niektórzy śpią z 8latkami w jednym łóżku. Mam nadzieję, że ja znajdę ten złoty środek dla nas wszystkich...