reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gliwice- szpital, gin

reklama
Dzięki, za informacje. Jakoś jestem spokojniejsza czytając te opinie. Mam jeszcze pytanie na temat szkoły rodzenia działającej na terenie szpitala, warto zgłosić się na zajęcia prowadzone przez tę szkołę?
Pozdrawiam
 
Myślę że warto. My z mężem własnie chodzimy. O ile ja sporo wiem( bo czytam jak wile kobiet w ciąży) to zawsze dowiem sie czegos nowego, ale tez mam mozliwosc zapytac jesli mam jakieś wątpliwości, zaletą jest to, że mąż może tez posłuchac wiele sie dowiedzieć i zadaje juz mnie mniej pytań:p poza tym pokazują sale porodowe, pozycje w jakich możesz rodzić i sale poporodowe. Jest jeszcze jedna zaleta poznajesz personel tam pracujący a jak nam położna powiedziała, ze kiedy przyjdziemy już do porodu mamy się przypomnieć ze chodziłyśmy do szkółki ;-)
 
kkasia79 - GRATULACJE !! a ja miałam okazje zobaczyć Twoją Joasię zaraz po urodzeniu kiedy położna przenosiła ją na oddział noworodków :) bo akurat w tym dniu miałyśmy mieć z p. Gabrysą zajęcia na SR a tu "mała" Joasia przyszła na świat :)
 
Czesc dziewczyny

Bogi ja tez rodze planowo poczatkiem stycznia...
Zastanawiam sie nad szpitalem bo pierwotny plan byl rodzic w Strzelcach (chodze do Strzalkowskiego) ale poki co wymieniaja tam drzwi z tego co sie dzis dowiedzialam od poloznej i jest po ludzku mowiac syf.

O Gliwickim szpitalu mam rozne mysli i znam rozne opinie... niektorych lekarzy znam osobiscie lub ze slyszenia... o innych wlasnie czytam i wlosy stanely mi deba.
Mozecie wyslac mi kontakty do Was - tych ktore juz urodzily albo odezwac sie na gg1019890?

Pozdrawiam :)
Gosia
 
Ostatnia edycja:
Rodziłam 1,5 roku temu w Gliwicach i szczerze polecam. Zdecydowałam się na ten szpital za namową koleżanki. Jestem z Tarnowskich Gór. Po moim porodzie inna znajoma także tam rodziła i była bardzo zadowolona.
Mój poród skończył się cesarką. Atmosfera na porodówce, sali operacyjnej i na oddziale położniczym była super. Opieka wspaniała, wszystkie położne i pielęgniarki miłe i sympatyczne. Choć to zależy od człowieka, bo kobieta, która leżała ze mną na sali miała inne zdanie. Ja uważam, że jeśli nie ma się postawy roszczeniowej, to nie będzie żadnych problemów. Miałam ogromny problem z pokarmem i dzięki położnym udało się to wszystko poukładać. W szpitalu jest czysto, jedzenie bardzo dobre! Dla mnie plusem było to, że mąż mógł być ze mną przez większość czasu i pomagać przy dziecku. Byłyśmy na sali 2 os. więc żadne tłumy gości się tam nie przewijały. Drugi poród tylko tam!
I decydując się na ten szpital przede wszystkim brałam pod uwagę to, że jest tam oddział patologii noworodka z dobrym sprzętem. Nigdy nie wiadomo co się wydarzy przy lub po porodzie. W Pyskowicach ani w Tarnowskich Górach nie ma nawet dobrego podstawowego sprzętu do ratowania życia. A to czy jest ładna porodówka i wyremontowane sale nie ma dla mnie żadnego znaczenia. Choć akurat w Gliwicach sale były czyste i ładne. Także tu kolejny plus.
 
porodówka super , patologia ciąży też ale nie daj Bóg trafić na patologie noworodka :-/ nas trzymali prawie 2 tygodnie i doszukiwali się cudów a mały zdrowy jak rybka. Ktoś powie , dobrze bo sprawdzony ze mały zdrowy - ale to oczekiwanie , na wyniki kolejnych badan kiedy małemu nic nie bylo totalny KOSZMAR gdyby nie mój mąż wpadłabym w depresje :(
 
reklama
cześć wieloryby ;)

czy możecie polecić położną "do wynajęcia" z gliwickiego szpitala?
i czy opłacalnym jest angaż osobistej położnej, w przypadku planowanego cesarskiego cięcia?
i pytanie z innej beczki... czy należy "dać w łapę", by zostać ładnie rozciętym i zszytym przy cesarce, czy uważacie/ wiecie, że nie ma to najmniejszego znaczenia?

i może ktoś ma jeszcze jakieś opinie na temat dr anny stachurskiej - muchy? gdyż z tego co czytałam... to są one dosyć skrajnie różne...:)

pozdrawiam;)

ciężarówa:)
 
Do góry