reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gliwice- szpital, gin

reklama
ja mam i pieluchy i podpaski.. zobaczymy co sie lepiej sprawdzi..
fakt, duzo tego.. :/
i tez sie boje, ze jak sie zacznie to nie bedzie ani meza, ani nikogo innego zeby mnie przetransportowac do szpitala :D bo po karetke nie moge dzwonic, bo mnie zawioza na najblizsza porodowke, czyli na Traugutta, a tam nie chce :/
nie wiem czy i jakie srodki czystosci sa w szpitalu - ale ja tak mam, ze zawsze zabieram swoje wyposazenie ;) wiec niech kazda z Was robi jak uwaza :)
Kachaa87 lepiej zebys z buta do szpitala sama nie szla - szczegolnie ze z duza torba :D lepiej, zeby sie znalazl ktos do pomocy :)
ja sie bede pakowac do torby z oriflame ;-) skubana, wyglada na mala, ale pojemna jest, wiec mam nadzieje, ze sie zmieszcze do tej jednej :)
 
Ja bd miala malutka torbe bo nawet nie mam duzej wiec nie mam wyjscia:p ale generalnie jestem minimalistka wiec dam sobie rade:)na wakacje z narzeczonym lecielismy tylko z mala torba i babka co przyjmowala bagaz ze 3 razy sie pytala czy to wszystko co mamy:D
 
To ja juz po :D
zaczelo sie we wtorek o 4.00, obudzilo mnie cos.. wydawalo mi sie ze mi sie sni, ze poszlam do toalety :D ale okazalo sie ze to wody zaczely odchodzic powolutku ciurkiem :)
a ja ambitnie myslalam ze wytrzymam i jeszcze pojechalam na pogrzeb - musialam.. bo odszedl Ktos dla mnie wazny.. niestety nie wytrzymalam do konca.. w polowie mszy musialam wyjsc.. dzwonilam do ordynatora Dabrowskiego, kazal w te pedy jechac do szpitala.. a mi tylko wody odchodzily, nic mnie nie bolalo..
przyjeli mnie kolo 10.30 - standardowe badanie, papierkowej roboty w 3 i troche, malo sympatyczna pani na izbie przyjec, lewatywa, golenie i takie tam.. a jak sie pani dowiedziala ze ucze w szkole, to juz w ogole mialam przewalone - bo nauczycielki to podobno najgorsze pacjentki..
szczesliwie pietro wyzej, na sali porodowej panie byly o niebo sympatyczniejsze, bylam jedyna rodzaca, wiec w zasadzie wszystkie polozne byly do mojej dyspozycji :)
najpierw ktg, potem oksytocynka o 12.00 i spacerowanie po korytarzu w te i we wte :) cos zaczelo sie dziac.. potem jakis zastrzyk - nie pamietam z tego wszystkiego co mi podali :)
rozwarcie 2 i pol, szyjka napieta, istnialo ryzyko obrzeku buzki u Maluszka, wiec zaproponowano mi jakis narkotyczny srodek rozkurczajacy, ale bezpieczny dla Malego - wtedy zaczely sie jazdy :D skurczy myslalam ze nie przezyje - przyszla mi do glowy nawet mysl i szybka ja zwerbalizowalam - ze dzieci powinno sie kupowac na Allegro :D
miedzy jednym a drugim skurczem kazali mi przejsc do wanny, ale mi sie nie chcialo - jak skurcz sie konczyl, bylam szczesliwa, ze nie boli i nie zamierzalam sie nigdzie ruszac ;-) ale w koncu mnie ruszyli z lozka, w wannie z pol godziny sie moczylam zasypiajac miedzy skurczami - z 2,5 zrobilo sie 9cm i moglam wracac na sale porodowa - w drodze zaczely mi sie skurcze parte, a pol godziny pozniej Michalek byl juz na swiecie :) nie chwalac sie - niecale 4 godziny mi to zajelo i kazdej z Was zycze tak szybkiego porodu :)
a w szpitalu jest naprawde super! czysto, higienicznie, mily personel (zaluje - nie kojarze nikogo po imieniu :( ) swietni lekarze, pomocna pani Kasia Asztabska - duzo nam pomogla przy karmieniu, najpierw w szpitalu a potem jeszcze podczas wizyty domowej.
Jesli uda nam sie zmajstrowac drugiego bobasa, to tez na pewno bede rodzic w Gliwicach :)
 
satja ja rodzilam na traugutta w zabrzu i bylo ok, czasem warto zaryzykować,no ale jak mialas lekarza z gliwic to wiadomo, naprawde zabrzanką mogę polecic traugutta rodzilam w lipcu 09 i bede znow rodzic w lutym 2011, i jak czytam jakies opinie z kosmosu jak tam jest okropnie to wydaje mi się jakbym rodzila zupelnie gdzie indziej, przede wszystkim jest super czysto, wszystko po remoncie, super polozne i pielegniarki !
 
Mialam okazje byc teraz w szpitalu przez 3 dni na patologii ciazy i powiem Wam ze jestem zadowolona:)Bardzo mily personel, generalnie czysto, jedzenie nie najgorsze:)jak juz urodze zdam relacje a pewnie bd to niedlugo:)
 
Ja dostalam przy wyjsciu L4 i recepte ale niestety nie refundowana przez NFZ:/Ja w szpitalu wielospecjalistycznym czulam sie nawet doinformowana:)wroce tam na pewno rodzic:)a na obchodzi lekarze sie pytali o samopoczucie a siostry o inne rzeczy takze nie trzeba bylo kazdemu tego samego mowic:)jedynie jak ordynator chodzil to przeprowadzal rozmowe i nawet podal reke na przywitanie:D
 
Dziękujemy :)
No Pan Ordynator Dąbrowski bardzo sympatyczny :) to on do nas zszedł na rozmowę (i też był handshake przy powitaniu :) gdy przyjechaliśmy na rekonesans do szpitala :)
Niewiele nazwisk pamiętam jeśli chodzi o pracowników szpitala - ale piorunujące wrażenie zrobił na mnie Dr Wojciech Wieczorek - był u nas na obchodzie pierwszego dnia - ciepły, sympatyczny, chciałoby się, żeby każdy lekarz miał takie podejście do pacjentów :)
A z lekarzy ginekologów zapamiętałam Dr Leokadię Siergiej - też szalenie sympatyczna i wzbudzająca zaufanie :)

Kachaa87 a Ty już spakowana i gotowa do szpitala ?? :)

zaraz przejrzę listę rzeczy do szpitala i dam znać, co można z niej wyrzucić i zostawić w domu :)
 
reklama
Dla Mamy:
• karta ciąży
• dowód osobisty
• NIP zakładu pracy
• karta chipowa
• RMUA
• oryginalny wynik grupy krwi
• morfologia
• badanie moczu
• HBS
• WR (z końca i początku ciąży)
• krzepnięcie krwi – ja miałam, ale zrobione za wcześnie więc było nieaktualne, na szczęście do niczego nie było potrzebne, swoją drogą skąd mamy wiedzieć, kiedy Maluch będzie chciał się urodzić.. nie da się tego przewidzieć.. więc z robieniem tego badania to lekkie zamieszanie i nieporozumienie moim zdaniem..
• ostatnie USG
• kapcie
• klapki pod prysznic
• szlafrok
• koszula nocna do karmienia 2 sztuki (w jednej rodziłam, druga potem na przebranie) à w szpitalu są też takie jednorazowe koszule do porodu – jeśli się chce, to panie dają bez problemu
• pieluchy poporodowe Bella 2 paczki – starczyly J
• podkłady jednorazowe na łóżko (90/60 cm) mi poszly tylko 2 podklady
• majtki jednorazowe – lepsze siateczkowe, takie do przeprania
• ręczniki papierowe – do osuszania krocza po kąpieli!! Bardziej to higieniczne od ręcznika
• lactacyd - plyn do higieny intymnej – szare mydło też dobre i tanie przede wszystkim
• majtki bawełniane – tylko na wyjście – w szpitalu lepiej w tych siateczkowych
• preparat do przyspieszenia gojenia krocza (altacet w żelu) – jak się wietrzy, to niepotrzebny
• chusteczki do higieny intymnej – ewentualnie mogą się przydać
• maść na brodawki – w szpitalu niepotrzebna; zamiast maści można smarować brodawki mlekiem albo bepanthenem
• witaminy prenatal
• patyczki do uszu
• żel pod prysznic, zamiast żelu można się szarym mydłem też umyć J
• płatki kosmetyczne, tonik
• biustonosz do karmienia – przyda się ale w domu dopiero
• papier toaletowy – można wziąć swój, ale w szpitalu są i ręczniki i papier
• chusteczki higieniczne
• ręczniki (2 duże wystarczą, 1 mały)
• płyn do naczyń
• gąbka do naczyń
• wkładki laktacyjne – w domu się dopiero przydadzą
• podpaski – na noc – do domu – w szpitalu będą niepotrzebne
• szczoteczka, pasta
• dezodorant
• szampon
• grzebień, suszarka

• kubek, sztućce, talerz
• herbata, kawa bezkofeinowa à lepiej kawa Inka J a herbatka wspomagająca laktację – jest dostępna w kuchni na oddziale
• biszkopty
• polar (dla zmarzluchow :)
• ładowarka, komórka
• krzyżówki, coś do pisania – nie było czasu na krzyżówki ;-)
• luźne koszulki t-shirt – w ogóle niepotrzebne
• jasiek :)


Dla Dzidziusia

• pieluchy new born
• chusteczki nawilżające sensitive
• gaziki do przemycia pępka jałowe – lepszy spirytus albo wódka i patyczki do uszu
• pieluszki tetrowe – z 5 sztuk
• kocyk
• krem do pupy sudocrem albo bepanthen albo linomag – linomag na początek najlepszy
• skarpetki (2pary)
• rękawiczki
• czapeczki (2szt)
• kaftaniki (3szt)
• koszulki bawełniane (3szt)
• śpioszki (3szt)
• sweterek
• oczyszczona woda morska marimer – w domu
• espiticon – na wzdęcia dla niemowlaka – w domu
• aspirator do nosa frida – w domu
• patyczki higieniczne do uszu – w domu
• nożyczki do paznokci – w domu
• termometr – w domu (w szpitalu mają swoje takie fajne pistoletowe J
• mydełko bambino albo – w szpitalu niepotrzebne
• żel do mycia niemowląt albo – w szpitalu niepotrzebne
przeraziłam się pierwszego dnia, jak mnie obudzili przystawiając ten termometr do czoła :D)
• szare mydło w płynie – w szpitalu dla Maluszka niepotrzebne (dla Mamy ewentualnie do mycia)
• oliwka do pielęgnacji ciała maluszka – Bambino jest super, nie ma co eksperymentować z innymi firmami
• szczoteczka do czesania niemowląt – w domu
• ręcznik z kapturem – w domu
• zasypka do pupy – w domu
• smoczek – w domu, chociaż P. Kasia Asztabska skrzywiła się jak zobaczyła u nas smoka.. J

Na porodówkę:

• lewatywa – niestety wykorzystali ją na izbie przyjęć :/
• maszynka do golenia
• woda mineralna niegazowana
• landrynki
• czekolada – szczerze to za bardzo byłam zajęta skurczami, żeby myśleć o czekoladzie i landrynkach ;-)
• skarpety
• oliwka do masażu – nie było czasu na masaże.. ;-)
• olejek lawendowy
• aparat
• kamera
• baterie
• balsam do ust – nie był potrzebny
• gąbka kosmetyczna do zwilżania twarzy, ust – nie przydała się
• zegarek – do mierzenia skurczy – wystarczy zegarek w komórce
• mp3 – nie było czasu na słuchanie ;-)

Dla osoby towarzyszącej

• czyste ubranie
• wygodne, czyste obuwie – klapki najlepiej


Bez ubrania na zmianę osoba towarzysząca nie wejdzie na porodówkę.
 
Do góry