reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Kate to prawda co piszesz i faktycznie nie mogę się doczekać końca tego 12 tc.... Problem w tym właśnie tylko tkwi ze nie miałam usg od 9 tc... Ale chyba brzuch by mi nie rósł jakby bylo coś nie tak? :)
 
reklama
Inga w Warszawie musiałabyś się dowiedzieć , ale słyszałam ,że nie przyjmują nowych , bo nie mogą się wyrobić ....

Kate gratuluję synka ;-)
Dziewczynkę chciałam od zawsze , chłopaki kojarzą mi się jako łobuzy ;-) ale to było za nim 6 lat czekałam na malucha , punkt widzenia zmienia się od punktu siedzenia ...;-) Kacperek będzie ewidentnie rozpieszczonym synkiem mamusi ;-) mąż mi już grozi ,żeby laluś nie wyszedł hhah ;-)
 
hej kochane, mam znow problem.... okres przyszedl po luteinie normalnie i na czas dzis jest moj 5dc i od 2dc biore estrofem, za tydz nie caly czyli we wtorek mam wizyte przed transferem i bedzie to moj 10dc, no i tu wszystko gra :p ale wczoraj bolał mnie strasznie zab postanowilam isc do dentysty ....oczywiscie dentysta założył mi tzw trucizne i kazał przyjsc na wyleczenie 17.07 czyli bedzie to moj 13dc ...transfer pewnie bedzie kolo 16dc....czy mam isc do tego dentysty czy znieczulenie nic nie popsuje....niewiem juz :(

Daria ja normalnie chodziłam do dentysty w czasie stymulacji , w Novum powiedzieli mi ,że znieczulenie nic nie przeszkadza , po transferze nie wolno ,.....
 
sykatynka statystyka wygląda tak, ze po 9tc jak jest akcja serduszka to ryzyko poronienia spada do 4-5%, teoretycznie ten najgorszy okres jest do tego 9tc, ale utrzymuje się że ryzyko jest takie samo do końca 12tc bo tak wynika z badań przeprowadzonych na kobietach które naturalnie zaszły w ciąże. Gdyby to było zapłodnienie in vivo, to na pierwsze usg poszłabyś około 8-10tc i jeżeli cos by było nie tak to mówiłabyś ze poroniłaś w 10tc. Co nie jest do końca prawdą bo po wymiarach CRL można określić przybliżony czas.....A tak swoją drogą ostatnio słyszałam taką mądrość, jak to jedna z kobietek mówi że poroniła późno że pomiędzy 13tc, no i ja już się trzęsę no bo wiesz psychika działa. A tu wychodzi że to było jej pierwsze usg, więc serduszko zatrzymało się duuuuzo wcześniej i jest mnóstwo takich przypadków. Więc teraz będzie tylko dobrze i mnie słuchaj:-p






inga po ja tam bylam u Wolskiego z M (androlog) polecam, ale to dal facetów z problemami :laugh2:. Jak robiliśmy rekonesans klinik w W-wie to trafiliśmy do Sowińskiej bleee okropny babsztyl tak mnie nastraszyła, mojego M tez.Z drugiej strony może nie była hura optymistka i chciała nas przygotować na ten hardcore. Potem Invimed - omijac szerokim lukiem. No i wybraliśmy Invicte:-) ale dla was Novum zdecydowanie, oni specjalizują się w problemach kobiecych, tak jak mówiłam tam jest aktywacja oocytów, PGS ale nie ma PGD. Za to Invicta ma PGD, no i FAMSI z aktywacją plemników. Separacja jest w obydwu i warto wydać kasę jeżeli jesteście w kwiecie wieku.
 
Kate, dzieki, uwielbiam twoje statystyki bo jakoś mnie zawsze ba duchu podnoszą :)
A ja właśnie wróciłam z zakupów małych i powiem wam że mam kryzys jak nigdy.... Od 3 miesięcy nie zjadłam nic co mogłoby podnieść mi insulinę.... Ale teraz nie wytrzymam chyba.... Od kilku dni chodzi za mną straszliwa ochota na jakieś ciacho, sernik na zimno, napoleonke, red velvet, cokolwiek z kremem.... Ale jak mi się czegoś takiego chce, dawno nie mialam aż takiego ciśnienia.... Czy jednorazowe pofolgowanie sobie to duże ryzyko? :( bo ja chyba nie wytrzymam....
 
sykatynka ja tam mysle ze raz na jakiś czas z rozsądkiem to nie zaszkodzi. A może dzieciaczkowi brakuje energii i się dopomina o szybkie do spalenia węglowodany:-p jak to wszystko można sobie wytłumaczyć:-)

edit: to w Wawce nie ma już miejsc, się porobiło :szok:
 
Madziula chłopak na 95% bo już antenkę widać było, ale połówkowe potwierdzi chociaż oględziny były w 18tc to raczej lekarka nie mogła się pomylić. Czułam wewnętrznie że będzie ptaszek, ale jeszcze liczyłam ze trafi się baba;-).


sykatynka to zgadzamy się co do jednego, że na pewno sobie poradzisz:-p A co do serduszek to jakby miało się zatrzymać to już by stanęło. Koło tego 12tc same te serduszka się nie zatrzymują, no chyba że ktoś ma poronienia nawykowe. Co jeżeli nawet w twoim przypadku cudownie zaistniejee, jest na to 3-5% szans:sorry: to masz clexane, encorton więc dzieciątko wypieszczone:-) i nic mu nie będzie, po 12tc powinnaś już się uspokoić po genetycznych. Ja tez jestem panikara, a może bardziej realistka :laugh2:i po 12tc naprawdę ryzyko spada, jeżeli dziecko jest zdrowe.


annemarie musi się w końcu udać, a jak nie to nie wiadomo co Ci pisane. Czasem napisano dla nas inny scenariusz, to taka refleksja, nie mówię że tracę wiarę w twoje zarodeczki. Tylko mam w rodzinie małżeństwo, kobietka wzięła sobie za męża gościa który jak żona poszła w świat został sam z dzieckiem. Oczywiście jak to w naszym kraju mamusie już nie płącą alimentów, więc ciągle brakowało im kasy. W sumie kobietka go wychowała, lata mijały teraz ma 40 lat i chciałaby mieć własne dziecko ale jest już za późno:-(



A dlaczego za pozno ??? Ja tez mam 40 lat, 30 w glowie,a moj caly cykl hormonalny dziala jak u zdrowej 25...wiec ja sie nie czuje ..."za pozno". Cos nie funkcjonuje to fakt ,ale mam ksiazkowe wyniki to mnie motywuje do dzialania.Mam za soba 2 icsi moze musze 5 albo 7....a jak nie klapnie to sa jeszcze inne mozliwosci.Finanse na szczescie nie stoja u nas na przeszkodzie. Kobiety rodza i rodzily dzieci w wieku i 40 i 45 lat. Rodza do dzisiaj przewaznie zdrowe i szczesliwe. Nie rozumiem tej nagonki na doroslych ludzi ,ktorych stac na wychowanie,wyksztalcenie i zapewnienie fajnego dziecinstwa.Czasami tak sie w zyciu uklada ,ze wszystko co dobre przychodzi pozno, , ale to nie jest moim zdaniem powod ,zeby negowac czy zabraniac miec komus dzieci ,bo nie ma 25 lat. Gdzie jest granica dania dziecku szczesliwwgo dziecinstwa ???Czy 30 latka ktora zaniedbuje dzieci ,pije i bije jest lepasza matka bo ma lat 30 ,a nie 40??? Dla mnie nie. Dla mnie to cale gadanie jest chore i jezeli kobieta ma 45 lat i moze miec jeszcze dzieci ,co stoi na przeszkodzie???Mysle ,ze kazdy musi sam podejmowac takie decyzje i jak dlugo sa one zgodne z ludzkim sumieniem i wiemy ,ze nie czynimy nikomu zla to jest OK.
 
annemarie za późno bo u niej niska rezerwa i musi być ivf a nie mają pieniędzy. Do MZ się nie kwalifikują ze względu na wiek. Mówiąc za późno mam na myśli to że wcześnie j pewnie udałoby się naturalnie a teraz jest problem i ich na alternatywne rozwiązana nie stać. Co do wieku, to i w wieku 40 lat da się naturalnie zajść w ciąże bez problemu. Moje ciotki mamuśkami zostawały w wieku 40 lat a rekordzistka w wieku 46:-) ale to czasy były inne, nas niszczy cywilizacja. Bardziej przeżywam to że zrobiła kobita kawał dobrej roboty i mogłaby teraz gratisika dostać a nie to...A na leczenie ich po prostu nie stać...


Madziulka ja chyba nie mam zdania kogo bym bardziej chciała, dziewczynki są słodkie no i imie mielismy już takie fajne niby pospolite ale tak mi się podobalo..A chłopaki to mężczyźni mamusi. Pamiętam nie raz jak zachwycałam się zakupami matki z synem. Wysoki chłopak dźwiga zakupy mamusi do auta:-) a ona taka dumna. No i z dziewczyną tak nie pożartujesz jak z chłopakiem, ja zawsze miałam lepszy kontakt z chłopakami niż dziewczynami. Nie jestem i nigdy nie byłam typem przedszkolanki , albo kokietki słodkiej do wyrzygania nie lubię takich okazów:-p więc syn jest strzałem w 10, jest najbezpieczniejszy wiem, że nie ubije a nawet na piwo kiedyś pójde:-p
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry