reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Czesc dziewczyny:)
My tez wlasnie zaczelismy przygode z ivf(+ICSI). Niestety nie mieszkam obecnie w PL, wiec i program mam inny. Jestem na krotszym protokole, obecnie zaaplikowalismy mi 5-ty zastrzyk z FSH (u mnie to puregon) i 1-szy antagon.(orgalutran). Mialam dzis pierwsze badanie krwi, ale tu lekarz nie podaje wynikow, tylko mowi, co dalej brac i jak. Mam obydwa te zastrzyki brac do czwartku wlacznie a w piatek na kolejne badanie krwi i 1-sze usg.
Generalnie zastanawia mnie bardzo jedno a widze, ze Wy wiecej dosw. macie (ja podchodze po raz pierwszy).
Czy wg. Was kochane, po transferze zaplodnionego na szkielku jajeczka (embrio), zeby zwiekszyc nasze szanse, powinno sie plackiem polozyc w domu i nic kompletnie nie robic przez conajmniej kilka dni ??
Dostaje mieszane rady; jedni mowia - lez conajmniej tydz. i nic nie rob! A w klinice mowia, ze normalnie mozna isc zaraz po transferze do pracy i zyc "jakby nigdy nic".
Jakie sa Wasze rady???

pozdrawiam:)
 
reklama
Bzzz bardzo mi przykro. Będziesz robiła jeszcze bete?

Asiiiek zaszalałaś! Gratuluję ciąży:yes:

dotti79 moim zdaniem dużo zależy od tego jaką masz pracę, jak przechodzisz punkcję i jaką jesteś osobą;-). Za pierwszym podejściem siedziałam w domu 2 tygodnie. Chciałam się maksymalnie relaksować i odpoczywać. Teraz chciałam tydzień zwolnienia ale się przestymulowałam i musze jeszcze poleżeć. Dla mnie te wolne dni były naprawdę cenne ale niektóre dziewczyny nie są w stanie wysiedzieć i mniej się stresują pracując.


No i stało się - jestem przestymulowana.
Brzuch spuchł, uciska na przeponę, żołądek i co tam jeszcze jest po drodze. Nie da się chodzić, boli w każdej prawie pozycji. Do tego mdli i ogólnie jest słabo.
Za to jest to rewelacyjna dieta - 1 malutka kromka na śniadanie i nic się więcej nie wciśnie;-) Przepisali jakieś piguły, ważę się codziennie i mierzę obwód brzucha. No i leżę w domu jeszcze tydzień.

Byłam dzisiaj na badaniach krwi:
estradiol: 3000
progesteron:83
HCG: 23 :-)

Boję się cieszyć po ostatnich doświadczeniach z ciążą biochem. W sobotę brałam 1/8 ampułki ovitrelle i martwię się, że to może być od tego. Przekonam się w piątek czy przyrasta...
 
dziekuje Ci lulin:)

Moja znajoma po transferze dostala regularnego krwawienia, po 2-tyg. lezeniu, wiec chyba nie ma reguly. Ja powaznie mysle o kilku dniach urlopu po, bo chcialabym zrobic wszystko, co mozliwe. Tym bardziej, ze u nas "standardowo" wstrzykuja tylko jedno jajeczko z powrotem.
Do tego, zaczynaja mi sie chyba pojawiac objawy strymulacji; nadety brzuch i wzdecia, szarpanie jajnikow i dziwne klucie po jednej str. plecow, pod lopatka.

trzymam za was kciuki dziewczyny:)
 
bzzz, tak mi przykro, tulę mocno, a Ty się nie poddawaj, tylko walcz, kiedyś Ci sie uda

lulin, suuuuper betka, strasznie sie cieszę i gratuluję, teraz niech te niechciane objawy Ci szybciutko przejdą, żebyś mogła radować sie maleństwem i ciążą :)
 
Bzzz - kochana strasznie mi przykro. Złe samopoczucie minie i znowu pojawi się chęc do walki i musisz tę walke podjąć!

witaj dotti -ja siedziałam na zwolnieniu od transferu....niestety poroniłam w 10tyg.
 
Ostatnia edycja:
dotti-> witaj na forum:-) co do postepowania po transferze, to nie ma jednej wlasciwej drogi. Ja za I razem bardzo sie oszczedzalam, za drugim wcale i ten drugi raz byl udany:-)

lulin-> juz po cichutku gratuluje:-)
 
rozkręca się @ więc nic z tego nie będzie ....

tak mi źle.... i jeszcze naokoło muszę udawać ze nic się nie dzieje - już sama nie wiem co mnie męczy bardziej ....

bzzzz moja kochana ,nie martw się będzie dobrze,nie możesz się poddać!!!
Ja dzisiaj byłam na usg i powiedziała mi dr ,że nie widzi pęcherzyka dominującego i jak dla niej to już po owulacji bo płyn jest w zatoce ,ale co gorsza nie widzi ciałka żółtego i ona w sumie to nie wie jakaś masakra mam dzisiaj 12 dc i nigdy nie miałam po owu:wściekła/y: a dr Lewickiej w Novum nie polecam zołza i nie przyjemna babka,więc jak sama widzisz mi niestety w tym miesiącu też się nie uda :-(może to nie nasz czas kochana :no:
 
Czesc dziewczyny:)
My tez wlasnie zaczelismy przygode z ivf(+ICSI). Niestety nie mieszkam obecnie w PL, wiec i program mam inny. Jestem na krotszym protokole, obecnie zaaplikowalismy mi 5-ty zastrzyk z FSH (u mnie to puregon) i 1-szy antagon.(orgalutran). Mialam dzis pierwsze badanie krwi, ale tu lekarz nie podaje wynikow, tylko mowi, co dalej brac i jak. Mam obydwa te zastrzyki brac do czwartku wlacznie a w piatek na kolejne badanie krwi i 1-sze usg.
Generalnie zastanawia mnie bardzo jedno a widze, ze Wy wiecej dosw. macie (ja podchodze po raz pierwszy).
Czy wg. Was kochane, po transferze zaplodnionego na szkielku jajeczka (embrio), zeby zwiekszyc nasze szanse, powinno sie plackiem polozyc w domu i nic kompletnie nie robic przez conajmniej kilka dni ??
Dostaje mieszane rady; jedni mowia - lez conajmniej tydz. i nic nie rob! A w klinice mowia, ze normalnie mozna isc zaraz po transferze do pracy i zyc "jakby nigdy nic".
Jakie sa Wasze rady???

pozdrawiam:)


Witaj. Jeśli moge spytać to skąd jesteś??? Ja podchodzę do IVF w Szkocji. Tez dopiero zaczęłam moja przygodę. Jestem już po punkcji ale z transferu nici bo dorobiłam sie OHSS. Ale tutaj tez mi mówili, by po transferze prowadzić normalne życie i jesli sie uda traktować jako normalna ciążę. Tutaj tez mi mowili ze za pierwszym razem bede miala transfer jednego embrionu. Teraz juz wiem, ze ponieważ jestem przestymulowana i będę miała transfer dwóch mrozaczkow.
A czy jesteś przestymulowana okaże sie później. Chociaż ja tez miałam wzdęty brzuch i klocie w jajnikach
Jutro tydzień po punkcji i dopiero dzisiaj czuje sie lepiej. Nadal jestem na silnych lekach przeciwbólowych. Brzuchol nadal ogromny.
 
Ostatnia edycja:
bzzz bardzo mi praykro-bardzo mocno tulam.Trzymaj się.
lulin po cichutku gratuluje:)
krolik ja zamęczę Cię tymi pytaniami:)
Powiedz mi jeszcze jedno. Jak chodziłaś na te kontrole stymulacji to jak one wyglądały? Wiem że pobiera się krew i oznaczają estrogeny i wykonywane jest USG.Tylko powiedz mi czy jak pobrali Ci krew to czekali na wyniki i dopiero USG czy samo USG a wyniki estrogenów dopiero później dostawali?bo nie wiem jak zabardzo się to odbywa a muszę zaplanować bo dojeżdżam spory kawałek a musze jeszcze wizyte zaplanować do swojego lekarza u siebie.odpisz mi jak możesz najszybciej bo to bardzo ważne. Z góry dziękuję:)
 
reklama
Isia25 - może ja pomogę bo jestem w trakcie mnie co dwa dni pobierają krew i robią skan. Na wyniki zazwyczaj czekałam. Teraz ponieważ sie nie bardzo zmieniają wyniki a tez dojeżdżam daleko kazali mi pobrać krew u lekarza rodzinnego a z wynikami będą dzwonić.
Tylko nie jestem pewna jak to dokładnie wygląda w Polsce.
Pozdrawiam.
 
Do góry