reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2011

corin dzieki za wiesci od foczusi a to ci niespodzianka!!!!
anula &&& zeby nocka byłą spokojna:)
marzenka mam nadzieje ze nastepny dzidz bedzie grzeczniutki jak aniołek:)heh ale poki co - dzieki rózinie i przez Rózine ani mi w glowie drugi brzdac, ale wszyscy mowia, ze takie rzeczy szybko sie zapomina i ze za chwike bede chciała drugie. zobaczymy:)
 
reklama
wisienko, ja mam instrukcje do NATI i tutaj jest tak napisane:
Wielu rodziców zastanawia się nad noszeniem dziecka przodem do kierunku spaceru. Nawet jeśli widzieliśmy to w odniesieniu do innych rodzajów nosidełek, należy wziąć pod uwagę następujące argumenty:
1. Wkładanie dziecka plecami d siebie wymusza wyginanie sie dziecka do tyłu, co zakłóca prawidłowy rozwój kręgosłupa
2. Noszenie dziecka przodem do kierunku marszu pozbawia je naturalnego oparcia dla ud, powodując nieprawidłowe ułożenie bioder. Z uwagi na prawidłowy rozwój stawów biodrowych niemowlęta powinny mieć jak najczęściej rozszerzane uda na boki i podkurczone nóżki.
3. W omawianej pozycji główka dziecka nie ma właściwego podparcia, które jest wymagane dla najmłodszych niemowląt.
4. Dziecko w pierwszych tygodniach życia i tak widzi bardzo niewiele. bardziej niż obserwowania szczegółów niemowlęta potrzebują ukojenia i poczucia bezpieczeństwa. Nadmiar bodźców w początkowych miesiącach życia może spowodować niepokój i płacz dziecka.
5. Ciężar ciała dziecka siedzącego przodem do kierunku marszu może wywierać ucisk na okolice jego narządów moczowo-płciowych..

ta dziewczyna mowiła o sposobie chustowania z nogami nie dyndającymi tylko zawiwniętymi w chuste w pozycji kołyski, zobaczymy. Na razie robimy fasolkę

Witajcie,

obejrzałam ten filmik od marzeny, że niby taki straszny i w ogóle. A przecież oni tam nic takiego temu dzieciakowi nie robili... Mnie nie poruszył w ogóle.
Chusty można od początku nosić, ale ja swoją raczej sprzedam, bo Filip w ogóle nie lubi być tak noszony. Nawet nosidełko odpada. A szkoda, bo z wózkiem nie wszędzie da się pójść.
Wczoraj wieczorem taki płacz mi urządził... myślałam że w wannie się uspokoi chociaż troszeczkę, w sumie wiedziałam że był głodny, ale też i wcześniej już go kąpałam na głodniaka i nie ryczał tak jak wczoraj. Już zwątpiłam nawet czy Paweł przez przypadek do wody czegoś nieodpowiedniego nie dał. Tak więc wczoraj mały nie dał się wykąpać po raz pierwszy.

Miłego dnia.
Nie masz racji Aneta, takie dziecko z WNM jak moja Mila po prostu cierpi bo mięsnie są spięte i twarde to tak jakby ktoś ci na siłę rozciągał nogi do szpagatu...

Ewa tez juz chrapie :)

Pamietacie Foczusie? Wlasnie do mnie napisala. Miala miec synka a urodzila sie cora :) prosila zeby was wszystkie pozdrowic. Niestety poki co mala jest tak absorbujaca ze Foczusia zupelnie nie ma czasu na forum.


Haha niezłe.


U nas już cisza nocna, Mila spi spokojnie od 19tej. My szykujemy sałatki, ciasto i galaretkę z kurczaka dla jutrzeszych gości
Magia jeszcze się ta dziewczyna od bobatu nie odezwała z potwierdzeniem terminu, mam nadzieję, ze nie zapomniała ale xzadzwonię w poniedziałek jak coś
 
Ostatnia edycja:
hej mamusie,

Wisienko, czytałam o tej metodie vojty, podobno to dla dzieciaczków duzy wisiłek i cięzka praca jaką musza wykonać, miejmy nadzieję że rehabilitacja szybciutko przyniesie efekty i bedzie dobrze!

maqnio moze Rozi się odmieniło i teraz bedzie grzecznym aniołeczkiem? w końcu dzieci potrzebują tego snu żeby zdrowo rosnąć, więc prędzej czy później mała musi dospać:):):)

No ja to bym się zdziwiła na miejscu foczusi hehe, nizła niespodzianka.. w sumie to kolezanki kuzynka urodziła parę dni temu, miała mieć córke a urodziła synka! ale tam to bylo co innego, bo ona tylko raz zapytała lekarza co będzie..potem juz nie pytała, a i ona jest prawie calkiem niesłysząca więc mogło jej sie przesłyszec...niewiadomo:) No i jej maż jest zupełnie głuchoniemy.. ale badanie słuchu w szpitalu wykazało że mały slyszy dobrze..

moje dziecię od wczoraj zajmuje sie lizaniem rączek...chyba dopiero sie skapnęła że je ma i może ich używać:)
 
Ostatnia edycja:
dodis Mila tez liże ręce z zapałem, i wyciąga w stronę karuzeli czy innych zabawek. Powiem ci, ze boję się tej rehabilitacji cholernie. Po Milusi nic nie widac, ze ma WNM ale w sumie co ma widac być..napiete mięsnie. Az mi się płakać chce jak myslę co nas czeka
 
A jakie minki przy tym robi to szok:) teraz trąca rączką zabę pozytywkę w łoczeku, ale już chyba "odjeżdza" pomału:)
Wisienko silna babeczka jesteś, dasz radę, im szybciej i efektywnie będzie cwiczyc, tym szybciej to napiecie odejdzie w sina dal... a Emilcia to dzielna dziewczynka i da radę:)
 
Cześć!
Chustować można od początku-do każdego stadium rozwoju jest kilka wiązań
a wiecie o Klubie Kangura-działa za darmo w każdym mieście tam doradcy chustowi odpowiedzą na pytania. Chusty tkane też są mięciutkie jak są dobrze „złamane” i wszystko zależy od domieszek w materiale.
 
Mój właśnie leży w łóżeczku i celuje piąstkami do buzi :-D ma chłopak zajęcie juz od jakiegoś tygodnia, nawet dłużej. Prześmiesznie to wygląda.

Kurcze nieźle z ta niespodzianką u Foczusi. Musiała się mocno zdziwić :-D
 
reklama
Do góry