reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

mamusie grudniowe:)

Dita zdecydowalismy sie je puscic bo juz 4 raz beda jechac z ta ekipa. Dwa razy w zimie byly z nami i raz w lecie z ciocia. A wreszcie kiedys musi byc ten pierwszy raz. Poza tym dwa miesiace wakacji, a my wiadomo ile urlopu. To albo lato w miescie albo to. W kazdym razie dziewczyny chcialy i byly zadowolone. Zadzwonily wczoraj ze dojechaly i wszystko ok. Ale mialy tez dzwonic wieczorem i juz nie zadzwonily wiec dobrze sie bawia chyba. Lub rozladowaly telefony ciaglym graniem.... Przeczytal na fb ze kotki male macie, a ja myslalam ze wasza wysterylizowana? Gratulacje dziewczynom za sukcesy recytatorskie i szkolne. Moja Hania to wogole uczyc sie nie chce a jej ulubiony przedmiot to wf. O Helci trudno powiedziec bo byla w zerowce i teraz dopiero pierwsza klase zacznie.
 
reklama
atol - no to super z dziewczynami i obozem. A gdzie konkretnie pojechały? I to jakiś tematyczny obóz? A potem pewnie do Gdyni wyruszacie? My w sierpniu na kilka dni na Węgry, kasę ze Skarbowego (ulga prorodzinna) trzymamy dzielnie na ten cel, mam nadzieję, że nie wydamy wcześniej;-)

A nasza kotka wczoraj się okociła, wysterylizować ją mieliśmy zamiar, ale jakoś tak zwlekaliśmy,że dostała rui. Myśleliśmy,że przeczekamy, przypilnujemy w domu, ale jak zaczęła koncertować, to którejś nocy została za wsiarz wywalona za balkon :happy:.
Teraz musimy poczekać aż odkarmi kotki, kotki rozdać a Ritę już tym razem przypilnować i wysterylizować. Koniecznie, bo tak kochanej kotki nie miałam jeszcze w życiu.
 
He he tak sie koncza chwile slabosci, trzeba bylo zatyczki do uszu wsadzic;). Nasze kocury juz wykastrowane, mialam paranoje ze w kazdej chwili zaczna mi znaczyc teren. Ale u kocurow to latwiejszy zabieg, facet to ma zawsze lepiej... Dziewczyny sa w Spychowie www.stanicaspychowo.pl Mazury. Potem jedziemy do Gdyni jak zwykle, a potem dziewczyny jada z ciocia do Kruklanek na wczasy. Cale wakacje ogarniete, tydzien beda w domu ale wtedy idziemy do lekarza medycyny sportowej badania robic juz na wrzesien, bo jak sie chce na NFZ to walka z terminami:(
 
no to super atol, mają wakacje wypełnione.
W sumie dobrze, że prawie na wsi mieszkamy i niedaleko jezior, to dziewczyny moje mają i ruch zapewniony i świeże powietrze i jedzonko własne no i w ciepłe weekendy staramy się wyjeżdżać pod namiot nad jezioro.

Hehe, co do NFZ to mi się kawał przypomniał:
Dzwoni facet do publicznej przychodni:
- Dzień dobry, na kiedy mogę się zapisać do okulisty ?
- za cztery klata
- ale za cztery lata rano czy popołudniu ?
- Panie, przecież to za cztery lata czemu już teraz chce Pan wiedzieć czy to będzie rano czy po południu ?
- No bo za cztery lata rano mam wizytę u ortopedy

:-):huh:
 
hej laski :)

atol, no fajnie z obozem.. Filipa trener zapraszal na oboz taneczny, ale ja uwazam, ze to za wczesnie jeszcze. niby oboz od 6 lat wzwyz, ale wiadomo, ze najwiecej takich 10 i 11 latkow by bylo, albo i starszych. i taki maluch by sie za nimi wlokl i odstawal. za rok, dwa pojada z Maksem razem i bedzie latwiej :)

dita,
hehe, ale smiesznie z kicia. zostawicie sobie malego? bo ja mam teraz na wakacjach kota, grr, swoje zostawilam w domu i sie obcy przypaletal, w ciazy. juz na dniach urodzi. co chwile przychodzi i ja nie wiem, co mam robic. daje jej sucha karme i tyle, bo nie wiem, czy ona czyjas? specjalnie jesc nie chce i zdecydowanie nie wyglada na zabiedzona, ladna siersc, grubiutka, nawet na buzce. takze nie wiem. ale boje sie, ze gdzies sie u nas okoci i co ja z tymi malymi mam zrobic? mam sie nimi jakos zajac czy w ogole to olac? no pojecia nie mam.

Pingwinku,
pisz co z Mercedes! strasznie ciekawa jestem, jak to sie stalo :))) gratulacje!
 
No Aenye wreszcie, bo juz tylko o bloga swojego dbaszi na bb czasu nie starcza. Moje dziewczyny juz w pt wracaja i w sobote wyjezdzamy. Powiem wam ze zmeczona juz jestem i urlopu sie doczekac nie moge. Zastanawi sie czy nie zapisac dziewczyn na kurs windsurfingowy jak bedziemy w 3miescie. Nawet pisalam do goscia, ale nie jestem pewna czy bedzie mi sie chcialo wozic je do Sopotu przez tydzien.A gdzie reszta dziewczyn? Udzielac sie prosze!
 
No Aenye wreszcie, bo juz tylko o bloga swojego dbaszi na bb czasu nie starcza.
nio:-)

Nie wiem, czy zostawimy jednego kotka, raczej nie, kocicę nasza musimy dopilnować, wysterylizować. Niestety jedno z 5 kociątek musieliśmy uśpić, oplątał sobie łapkę pępowiną i zanim to spostrzegliśmy i odplątaliśmy, wdała się martwica. Ratunkiem była amputacja całej kończyny, weterynarz jednak nie podejmował się tego zadania, u takiego maleństwa rzadko operacje kończą się sukcesem, tętnice są średnicy włosa, 2 krople utraconej krwi to koniec. Skróciliśmy cierpienia kociątka, ale smuteczek pozostał:-(.
Teraz mamy 3 łaciatki biało-czarno-rude i jednego rudzielca. Szaro-bury jest w kocim niebie, jak to Nati mówi.

Aenye - ja bym chwilowo olała kotkę, takie wiejskie szwędacze zwykle są czyjeś, zwłaszcza, że jak piszesz na zabiedzoną nie wygląda. A okocić się moze gdzieś w szopie, stodole w kącie - jeśli macie takie coś u siebie, to pozamykajcie szczelnie, to kocica pójdzie szukać gniazda u siebie. I raczej nie dokarmiaj, jak poczuje że u ciebie am lepsze jedzonko, to juz cię nie opuści;-)

atol
- super, macie naprawdę ciekawe plany, co do Sopotu mi by się nie chciało jeździć;-):-D, ale jeśli dziewczyny bardzo chcą, to czemu nie;-). Ja tęsknię do kolejnego weekendu ciepłego, gdzie będziemy mogli wyjechać nad jezioro i błogo nic nie robić.
Może za 2 tyg;-) O ile będzie pogoda.
 
szczerze to starcza mi czasu tylko na dzieci, meza, chate i bloga, tzn czesciowo pisanie, ale glownei szycie ;) cala reszta niestety odlogiem lezy. ale zamowien mam sporo, wiec nie narzekam :)) czuje sie jak nowonarodzona, jakby mi ktos skrzydla przyprawil :) cudowne uczucie. od wrzesnia pelna para ruszymy :) mamy tysiace planow, ale chwilowo maluszek Marty i WAKACJE! ciezko mi tam pracowac, i szyc, i pisac, bo net tak zamula, ze rzygac sie chce. ale mobilizacja w pelni ;) takze wybaczcie :p :D

dzisiaj wysterylizowalam kotki. bidne. troche sikaja pod siebie, kupe zwalily, zamknelam je w lazience, bo ledwo chodza. ech. bidulki. wiem, ze to koniecznosc, ale kurcze, zal mi ich. i jakies wyrzuty sumienia mam :/
 
Ech ja tez mialam wyrzuty sumienia po kastracji moich kocurow, ale pewnie jakby mi zaczely dom znaczyc to i tal bym to zrobila. Juz minal u nas bodajze miesiac i na prawde nie widze zeby im bylo jakos gorzej:). Jazzik jakby troche utyl i w zwiazku z tym daje im troche mniej jedzonka. Zmieniajac temat, podziwiam cie aenye, tyle roboty... Niesamowite. Tak mysle ze po wakacjach zamowie dziewczynom poszewki na poduszeczki u ciebie. A umiesz szyc czapki teraz takie smerfowe popularne? To tez bym zamowila:). Wogole musze wam napisac ze zafiksowalam sie na naszych rodzimych producentach, malych firmach szyjacych ubrania dla dzieci. Szkoda tylko ze nie mam tyle kasy zeby wszystko u nich kupowac, bo niestety nic nie przebije cen w sieciowce w trakcie przeceny lub w ciuchach uzywanych. No ale w miare mozliwosci wspieram polski biznes:)))
 
reklama
Hej dziewczyny :-)

Nie wiem, czy którakolwiek mnie jeszcze pamięta, bo daaawno mnie już tu nie było ;-) Może teraz uda mi się częściej tu zaglądać, ale raczej nadrabiać tych wszystkich napisanych przez was postów nie dam rady :szok:
 
Do góry