reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamy z Leicester

reklama
Iwonka
napewno.
Ja mieszkam w LE4 a i tak mam blisko i do Western Parki i na Fosse Road.
Do Fores East mąż mnie autostradą wiezie więć to raptem 10 mon. drogi.

Ja właśnie zastanawiam się nad zabukowaniem biletów do Polandu od 15 października do 3 listopada.
Zobaczymy tylko jak to z urlopem u mojego mężulka będzie.
Ja do pracy przez agencję idę więc mój urlop to nie problem będzie.
Z reszta to tylko jeden dzień no chyba,że uda się z tą drugą pracą a to już automatycznie na stałe full time no i wtedy zobaczymy co z tym wyjazdem będzie.
Bardzo chciałabym w tym roku pójść na cmantarze.
Uwielbiam ten klimat...wieczór,wszędzie pełno zniczy zapalonych i ten zapach jesieni i palonych świec.
Na święta raczej odpada,bo bilety po 585 Pound: 2 os+ dziecko.
Z resztą Święta już zaplanowane tu w UK.
 
Tak, ceny na święta są kosmiczne, ale muszą w końcu na czymś porządnie zarobić;-) poza tzw. sezonem, ceny biletów nawet znośne.

Ja właśnie wróciłam ze szczepienia z Bartkiem i jestem :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Ja wiem, że o angielskiej służbie zdrowia mówi się źle, ale naprawdę to co dzieje się u nas jest niewiarygodne:szok::szok::szok:
Miałam wizytę umówioną na 13.15 a weszliśmy o 14:angry:, ja nie wiem po co są te terminy jak i tak każdy robi co chce a ja z małym dzieckiem w przychodni (rzekomo najlepszej w Kłodzku) i tak muszę swoje odstać:angry:, No chyba, że to była lekcja historii, żeby nam pokazać, że we wcześniejszym systemie było jeszcze gorzej:-D
Dalej, w całej przychodni remont, wszystko porozwalane, kurzy się, nie ma sali dla dzieci bo ją zamknęli a najlepsze, że wyłączyli światło w korytarzu i siedzieliśmy po ciemku(żadnych okien nie ma). To bym nawet zniosła, ale najlepsze się zaczęło jak weszłam do gabinetu, Pani Doktor tylko osłuchała Bartka i koniec, a to wizyta na roczek:szok:, upewniła się czy płatną szczepionkę chcemy i juz namawiała na następną też płatną oczywiście, potem pielęgniarka (ta akurat była miła) zrobiła Bartkowi dwa zastrzyki:-( mój Bartuś strasznie płakał:-(, ale jakoś daliśmy radę.
Na koniec jak poszłam zapłacić za szczepionkę, kolejna Pani Pielęgniarka, ta w ogóle nie była miła;-) powiedziała, że nie ma prądu to paragonu na 197 zł mi nie wystawi, ja jej na to "A co urząd skarbowy by na to powiedział" to mi odpyskowała, że to nie jej wina że nie ma prądu i że jak chcę to mogę potem przyjść to mi wystawi. Zastanawiam się czy tak nie zrobić, ale zadzwonię bo nie mam ochoty tam specjalnie chodzić.

Po tej wizycie utwierdziłam się w przekonaniu, że w Anglii na pewno nie może być gorzej:-D:-D:-D jak ja tyle przeżyłam w Polsce to tam po prostu nic nie będzie mnie w stanie zaskoczyć;-)
 
Dla mnie przerażające to już jest samo to zdanie " płatna szczepionka".
Za żadno szczepienie w UK nigdy nie płaciłam ,nawet te na pneumokoki są free(tj. w ramach składek insur.oczywiście).
Co do godzin to tutaj podobnie ,umawiali mnie na 9 a wchodziłam o 10.15 małotego w przychodni ukrop,że nie wiem ,nie szło tam wytrzymać, to jeszcze człowiek siedzi ze zdrowym dzieckiem wśród chorych ludzi,bo nie umieją być punktualni.
Po co umawiają na 9 jak wpuszczają po 10 :crazy:
Ale tak ogólnie to mam porównanie i wolę nhs od nfz :-D

Co do zabezpieczenia to Iwonka ja zrobiłam tak smo wyjeżdżając tutaj.
Wzięłam w ówczesnej wtedy pracy 1 rok bezpłatnego urlopu i zabezpieczyłam się tak just in case.
Ale nie musiałam wracać :D
 
Ostatnia edycja:
Anetka
ja mam do Ciebie pytanie.
Zapewne Ty latasz albo Wizzair albo Rayan Air do Gdańska.
Powiedz mi jak to jest teraz z bagażem?
10 kg podręcznego bezpłątnego a za ten do luku trzeba dopłacać czy jak?
Bo kiedyś było tak,że 10kg podręcznego i 30kg bezpłatnego do luku.
A jak to teraz wygląda?
A co z wózkiem?
No ja niby mam wózek w PL więc ewentualnie nie musiałabym tego targać ale mimo wszystko chciałabym wiedzieć co i jak.
Z góry dzięki za pomoc.
 
Hej Mamuśki.Coś nam forum podupada....:-(Daysie ja latam Wizzair,10 kg podrecznego i teraz jest 32 kg od kwietnia(ale płaci sie stałą opłate za ten bagaż).A wózek za darmo.Ja brałam zamiast wózka siedzonko z samochodu,bo wózek mam drugi w Polsce.Daysie sprawdz napewno czy jest ta promocja na 32 kg,bo normalnie to można 15kg:szok:.To Dorotka do Polski sie nam wybiera....Tosika tam to dopiero rozpieszczą:-)Ja to jak wracam z Polski to Maksio musi 3 dni przestawiać sie że nikt go już na rączkach nie nosi:happy2:U nas pomalutku leci,wczoraj na huśtawkach byliśmy i taka 5 letnia dziewczynka ciągle przytulała Maksia.A on biedulek nie wiedział o co chodzi i patrzył na nią dziwnie.A ja nie mogłam ze śmiechu.Dziś chyba na pieszo sie wybiorę do Asdy,pogoda piękna!!!3 kg u mnie mniej:-)
 
teraz jest 32 kg od kwietnia(ale płaci sie stałą opłate za ten bagaż).
Dzieki za info.
A ile za tą opłatę ?
Być może w przyszłym tygodniu zabukuję bilety też na Wizzair ,bo na Rayan się nie opłaca jeśli chodzi o bagaż.


W sumie to wcale nie chce mi się jechać do PL.
Szczerze powiedziawszy wolę zwiedzać nowe miejsca a podróż do PL kosztuje tyle co dobra wycieczka pod palmami :-D
A tam człowiek jedzie na stare śmieci i nic nowego poza drożyzną to tam nie ma i nawet szkoda kase wydawać,bo w UK to samo o połowe taniej.
Ja osobiście nie lubie do PL jeździć,dlatego rzadko tam jestem.
Jedyne co to poprostu odwiedzić bliskich.

Od nowego roku koniec z urlopami w PL(poza lipcem,bo na działeczke ze znajomymi jedziemy nad jezioro i Tosikowi dowód 5 letni wyrobić).
A potem kto chce niech lata do Nas...ta sama droga.
Wkurza mnie to ,bo wszyscy wiecznie "kiedy przyjedziecie,kiedy przylecicie" a im jakoś ciężko bilety zabukować...no chyba ,że jak jest okazaja typu narodziny syna to owszem przylatują.
No i mój tato często jest.
Ale teście raz na 1-2 lata.
Droga ta sama a i w PL można tanie bilety upolować.
To ja zaczynam też jeździć od okazji do okazji.
W sumie to już tak robie tylko to ich gadanie mnie doprowadza do szewskiej pasji
" kiedy i kiedy " a wtedy kiedy będą szwedy ooo...
A sami po Trucjach,Grecjach itd. się rozbijają.
Ja ostatnio za granicą (wykluczając PL i UK) to 6 lat temu byłam !!!
A wszyscy telko "kiedy wy do PL,kiedy wy do PL" a już nie daj Bóg jak usłysza o jakiś wakacjach poza PL.
Skandal.
Więc postanowiłam,że nic mówić nie będę.
Kupię,pojadę i jak pokaże zdjęcia to się dowiedzą,że gdzieś byliśmy...:-D

OK wyrzuciłam frustrację z siebie.


Ja do PL też wózka brać nie będę ,bo moja siostra ma w posiadaniu dwa Zappa i Buzza,więc sobie użyczę.
 
Hi...hi Daysie sie zezłosciła...hi hi ale mnie rozśmieszył Twoj post..."jak przyjdą szwedy":-D:-D:-Doplata to 18 f za bagaż.Ja tez od 7 lat nigdzie nie byłam na wakacjach.Za rok pewnie pojedziemy sobie na wycieczke w trójke:tak:mi sie marzy Japonia.A kase to z nieba chyba na nią wezme:-D
 
Coś w tym jest co pisze Daysie;-), już nie pamiętam kto to pisał może ty Anetka, że większości ludziom w Polsce wydaje się, że w Anglii wszystko przychodzi samo, nie ma problemów a rachunki same się płacą;-), a taki wyjazd do Polski 1000 Ł to minimum:-( a za to faktycznie jest jakaś super wycieczka dla całej rodziny.
Ja ostatni raz byłam w podróży poślubnej w Turcji, Marmaris, świetnie było:happy:, teraz nic nie planuję;-) bo i tak jak zaplanuję to zawsze wychodzi co innego:-D.

Znajoma teraz do Tajlandii leci, ciekawe jak tam będzie. Ja bym chciała gdzieś gdzie ciepło:-D i woda i plaża:-)
Anetka, gratulacje z wyniku kilogramowego:-D
 
reklama
"Daysie sie zezłosciła"
a no tak ,bo mnie wnerwia to ,że wszystkim w PL to się wydaje,że w UK to się na pieniądzach śpi i należy jak Pan Bóg przykazał Ziemie Ojczystą miłować i tylko do niej przybywać w każdej wolnej chwili z powodu zbyt dużego przybytku finansowego :-D

To mamy podobne marzenia Anetka tylko,że ja Chiny i Moskwę b.chciałabym odwiedzić.
My też za rok planujemy porządne wakacje,około września - października.
Ale już przeglądam oferty i jak tylko będzie coś za rozsądną cenę co mnie interesuje to zaraz zaliczkę wpłacam,bo potem jest tak,że palnuje ,nic nie sprawdzam i nic z tego nie wychodzi na koniec.
Ja 6 lat temu we Włoszech byłam.
W sumie to za czasów "mojej wolności" całą prawie Europę zwiedziłam i dobrze,że tak się stało,bo teraz to już ciężej się zorganizować i technicznie i finansowo,tym bardziej jak jest już dziecko.


No 18f to rozsądna cena za bagaż 32kg ,bo patrzyłam Rayan i 15 kg to opłata rzędu 20 pound a za 20 kg 30 pound.
Nie kalkuluje się.
A bagażna dziecko rozumiem jak wszędzie czyli bez limitu kg ?
 
Ostatnia edycja:
Do góry