reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcelinka i Jaś

reklama
Zabieg jest w znieczuleniu ogolnym. Dziecko ma zalozona maseczke krtaniowa, chyba ze musi byc zaintubowane. A sam zabieg polega na "obstrzelaniu oka laserem". Im rozleglejsze zmiany tym wiecej strzalow. Moja dostala po ponad 5 tys w kazde oko. Po zabiegu dziecko czasem wymaga chwilowego wspomagania tlenem- waski albo budka. I oczy sa czerwone przez kilka dni. Moja Tosia przez 2 dni nie otwierala oczek.
 
Ola, wszystko ładnie wytłumaczyła :)
Szymon był całkowicie zaintubowany, wiadomo dlaczego.
Agatko, jest to raczej zabieg, a nie operacja, nic nie tną, nie wycinają, nie zszywają...oczka sa jakiś czas zapuchnięte i czerwone...
Trzymam kciuki.
 
Jeśli dobrze pamiętam, to u Szymka trwał on ok 40min.
Mysle, ze jeśli Marcelinka ma bezdechy, to dla pewnosci ją zaintubują. Szymek musiał być zaintubowany, bo parę dni przed zabiegiem zszedł z Cepap-u i był tlenozależny. A te szmery, to nie są przypadkiem przy zamknieciu Bottala?? One potem ustają gdy przewód domknie się na dobre.
 
Tak mi powiedzieli odnośnie szmerów jak ty piszesz wiolunia82
user-online.png

Bezdechów nie ma ale ma często przyśpieszony oddech i podczas jedzenia czasem zapomina o oddychaniu.
Nas konsultowała na oddziale neonatologii i w CZDz dr Seroczyńska okulistka.
 
Wróciliśmy z poradni neonatologicznej .Marcelinka od 08.03.przybrała 250 a Jaś 450 gram.
Wnerwiona byłam niesamowicie na lekarza z przychodni mojej tzn na lekarza pediatrę.Pani neonatolog powiedziala,że można je szczepić dopiero 4 tyg od szczepienia gruźlicy.A w mojej przychodni chcieli zaszczepić je 2 tyg po szczepieniu na gruźlicę.Dostaliśmy skierowanie na USG ciemiączek.
 
Agatko u nas zabieg trwał ok godzinke plus przygotowania..jesli zmany są niewielkie tokrócej...my mamy w środe kontrolei jestem mega zestresowana......ja tez powoli bedezaczynac wizyty i kosmos jak to właśnie bedzie każdy co innego mówi.....
 
reklama
Do góry