reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2013


Maartuska gratuluję synka! najważniejsze że jest sliczny i zdrowy a Ty powoli dochodzisz do siebie. Tacie dziękujemy za inf, Martuska kochana jesteś że w tym wszystkim o nas pamietalas :)
 
reklama
brzuchol mi sie obniza. juz to dzis slyszalam od 3 osob. zreszta mi tez juz jest lepej oddychac i zgaga ustepuje.
truskaffka bycz sie ile sie da:)ja tez po obiadku bede sie obijac:)
 
Najpierw Martuska WIELKIE WIELKIE gratulacje!!! Mam nadzieję że nie długo się dowiemy jak zaczął się poród i co się wydarzyło, że miałaś cc. A swoją drogą bardzo miło że mąż martuski do nas napisał, nie jeden facet nie zrobił by tego. Wielkie dzięki dla Sławka,że nas poinformował!

A teraz witam resztę dziewczyn :)
Na szczęście piszę do Was z domu a nie ze szpitala :):) Mój P podszedł dzis rano do mojego gina by pokazać wyniki i lekarz mówił że wyniki mam wzorowe;) ze widać że dużo piłam i wypłukałam te bakterie i inne cholerstwa. Bardzo ucieszyły mnie te słowa.

Szczebiotko Ty mnie nie strasz tymi mamusiami z połowy marca :D bo ja na 13 mam :) A chcę jeszcze trochę pochodzić :) Choc nie powiem dziś byłby fajny romantyczny dzień :) hehe

Madziu jak ja bym spała tylko 3 godz to bym musiała zapałki do oczu sobie włożyć :D Moje 8 godz muszę odespać wtedy jest ok:D później nie będzie pewnie możliwośc wiec jeszcze korzystam :)

Pranie wstawione...
A nasze walentynki dzis będą bardzo ciekawe...- wpada teściowa z ciotką na kawę popołudniu.(ciotka przyjechała na kilka dni do tesciowej i jutro wyjeżdża) chcą zobaczyć pokoik dla Olusia. A już myślałam że mój zabierze mnie na jakąś kolacyjkę...

Idę do mamy dziś na mój ulubiony obiad a mianowicie ryż z białym sosem,brzoskwiniami i białym miesem. Mniam uwielbiam :):)
 
D właśnie wpadł z kwiatami, poduchą serduchem hehe ;-)
a do Matika ...przyszedł różowy pachnący list...:szok:

iii mam kołyskę !! Cudna jest :D rozłożyłam na części pierwsze i sruu do prania :p

Basia super wieści :D
a walentynki może sobie odbijecie wieczorem po wizytacji :p
 
Hej!
martuska-gratulacje z całego serducha!Jak to się stało że ty??i cesarka???Coś się stało???
Pozdrawiam!


Dziewczyny nadrabiałam was z czytaniem aż 2 godziny;-)
Dwa dni tu ne zaglądałam a tu tyle naskrobałyscie.

Ja przedwczoraj byłam u mojej położnej na KTG i zmartwila mnie bo jakieś słabe tętno było-kazała mi przyjść następnego dnia na oddział na USG.Okazalo się że wszystko OK,a moja mała wcale nie jest taka duża jak myslałam.
Wiecie co-przestaję już wierzyć w te pomiary na USG>ostatnio u mojego ginka wyszło w 35tyg ze mała ma około 3kg a wczoraj w 36tyg wyszlo ze ma 2600:dry::confused:

Generalnie jest ok.Wczoraj byłam jeszcze u mojej znajomej kosmetyczki-zrobiła mi pieknie stopy.Sa takie mięciutkie,gładziutkie-nie pamiętam juz kiedy takie były.

W piątek idę na KTG a we wtorek ostatnie USG u mojego ginka-i już wtedy mam nadzieję bedę na 100% wiedziała co mam robić czy rodzić sn czy cc.

Moja córa już czeka na siostrzyczkę.Pyta się kiedy doktor wyjmie mi ją z brzuszka,bo chce ją lulać i dawać smoczki:-D


Lecę coś zrobić w domku.Może ciasto mężowi zrobię.Dziś rano przyniósł mi do łóżka kawkę Inke z nowycm kubkiem całym w serduszkach.

miłego dnia!
 
Cześć moje kochane dziewczyny:-) Dziękuje za troskę, noc minęła mi w miarę łagodnie, bo przestało mnie kłuć, trochę tylko skurcze łapały ale to normalka. Nawet się wyspałam o dziwo:szok: Dziś od samego rana goście mnie nawiedzają, więc czas mi szybko leci, ale dostałam też dziś sms od koleżanki ze szpitala (też marcóweczki), że urodziła synka:-) Jaki piękny prezent na Walentynki, lepszego sobie nie można wymarzyć. Miała termin na 9 marca, ale synuś już od dawna się pchał na świat, nie miała rozwarcia ale dziecko nisko :-) Normalnie teraz same takie informacje nas czekają:tak: Jak któraś nie ma numeru telefonu do żadnej to piszcie, ja się chętnie podzielę swoim:-)
Zuzkon ja słyszałam, że w Polsce jest takie prawo, że kobietom w ciąży i połogu należy się bezpłatna opieka medyczna mimo braku ubezpieczenia, ale nie wiem jak to w praktyce.
Udanych walentynek Wam wszystkim życzę, odezwę się później:-)
Aa i jaka ulga, bo już mam ciąże donoszoną, a strasznie się martwiłam:-)
 
Martuska gratulacje! Piekny synus.

Cos te nasze marcowe dzieci bardzo sie w lutym pchaja :) no ale w koncu luty miesiacem zakochanych to i wychodza te nasze efekty milosci :-)

Zuzkon, roksaa oficjalnie jest takie prawo ze kobieta w ciazy i pologu jest objeta opieka medyczna, ale w praktyce nie wiem dlaczego jak sie idzie do lekarza to musisz miec aktualny dowod ubezpieczenia. Jak chcialam isc do dentysty to pytalam czy wystarczy tylko karta ciazy bo maz w delegacji pracuje i nie wiem czy zdazy mi przywiesc ksiazeczke z aktualna pieczatka to mi powiedzieli ze musi byc dowod ubezpieczenia. Zreszta idac do szpitala czy jadac do porodu tez wolaja zeby pokazac pieczatke.
 
_Ewelinka_ ja juz pomrozilam rozne zupki, gulasze, bigosy dla mezulka - on z tych mezow , co nie wie gdzie sa kubki, no i moze nie bedzie sie taki zaniedbany czul ;-)
anka26 ja sie juz o Ciebie balam mam nadzieje, ze po "wysmeceniu" juz Ci lepiej
Deizzi uwielbiam matematyka i logike mam nadzieje, ze mi sie nie spodoba bo od komputera nie odejde
ala-84 gdybym cos takiego od synka uslyszala, to chyba by mi serce peklo... kochane stworzonko! haha nie wolno sie znecac nad lekarzami
Królowa_Dramatu ja ogolnie polecam wietrzenie,bo robie to codziennie i marzy mi sie spanie przy otwartym oknie, ale mezulo zmrazluch niesamowity i w blokach chowany, wiec walczymy codziennie z soba i on ustawia temperatura 24 st a ja zaraz zmieniam na 19 st.oszalec z nim mozna...

Martuska urodzila? wow, gratki zatem, a synek slodziak sliczny! ciekawe co sie stalo? napewno do nas napisze jak lepiej sie poczuje!
 
reklama
O rany rany, wchodzę a tu takie wieści - Martuśka miała termin podobnie jak ja - za ponad 5 tygodni!! zdecydowanie nastawiona na naturę, pozycję wertykalną (przy poprzedniej dwójce nawet nacinana nie była..) szok!! Ważne że mały Leonek cały i zdrowy:) GRATULACJE i czekamy na relacje w takim razie co się podziało...

Nie pisałam na bieżąco więc tyle co pamiętam a że skleroza ciążowa to się nie gniewajcie...

Kociątka oby spadło bardziej to ciśnienie, a powiem Ci że podziwiam bo po takiej akcji z mamą to bym swojej nawtykała odpowiednio myślę...

Truskaffka najtrudniej zacząć:) później nawet mi to prasowanie "szwarnie" szło:)

Żabka dobrze że u młodego tętno spadło i że nie musiałaś znów w szpitalu zostać!!

Ewelinka ja smaków nie miałam, dużo nie podjadałam a i tak już mam 20 na plusie... moja mama ponad 30 i zastanawiam się czy i ja tak skończę... a moją przegryzką jest np dzisiaj rzodkiewki i kalarepa...

Ala ja pierworódka ale też bym nie chciała cc;)

Agula o naszła mnie ochota na krewetki nieziemska:) jutro sobie zrobię jakąś pyszną sałatkę:D

Deizzi podziwiam - ja w Twoim wieku to o dzieciach nie myśłałam a Ty już syna do zerówki posyłasz... szybko odchowasz i z głowy

Roksaa ja już dziś kołowałam receptę na buscopan forte bo taki twardy miałam brzuch i w ogóle nie puszczał.... ale dziś bez bolących skurczy chociaż!!

Ciężki dzień miałam, jutro nie lepszy:( ale obiecałam sobie że wszystkie sprawy w urzędach, przepisywanie liczników, księgi wieczyste itp przed porodem zrobię, odwlekam to rok i samo się nie chciało zrobić... a po urodzinach małej tym bardziej nie będzie kiedy:( od piątku znowu leżę:) ale w sumie fajnie wyjść z domu do ludzi - gdyby nie ta moja krótka szyjka!!


Na to liczę że się razem wychowają pójdą do szkoły a ja się zajmnę życiem towarzyskim i pracą. :) Chciałabym jeszcze trzecie dziecko ale to kiedyś. Za 10-15 lat. Takie do rozpieszczania na starość. I skłaniam się ku adopcji :)


Bry.

Ogromne gratulacje dla Martuski i jej rodzinki z okazji pojawienia się Leosia na świecie :-) :-) :-)
To Ci niespodziankę nam naszykowałaś Kochana :-)
Leon śpi jak Aniołek, cudny :-)
Dziękujemy Sławku za wieści.

Zuzkon też masz wysokie ciśnienie, niedobrze, koniecznie to skontroluj.
Anka współczuję tego gromadzenia się wody i puchnięcia, odpoczywaj ile się da.
Kociatka Ty też dalej puchniesz? Trzymam kciuki by to ciśnienie się po lekach unormowało. 19tego też mam wizytę :-) A co do odczuć odnośnie olewki mamy to wierz mi, że jest u mnie podobnie. Oliwia córeczka tatusia, wie że z tatusiem może wiele a z mamą nie bardzo więc też potrafi pokazać focha, bo jej nie ponoszę, bo jej na coś nie pozwolę, bo zwrócę uwagę. I czasami jest mi ogromnie przykro, bo staram się jak mogę a dostaje w "twarz" niechęcią, obojętnością a czasem nawet wręcz alergią na mamę :-(
Żabka jeśli to jednorazowy wyskok to niegroźny, moja też miała takie tętno przy ktg, w ogóle nie lubi jak się jej słuchało, wtedy takie wariacje wyczynia, że szok. Piękną wagę ma już Twój Skarbek :-)
Makunia mój był strasznie zaskoczony prezencikiem, a wieczór minął szybko, włączyliśmy jakiś filmik, zjedliśmy kolacyjkę, buziaczki i do spania a noc znów zarwana :-( Córa źle teraz śpi, budzi się nam w nocy, chce jeść :-( Piszesz bloga? pochwal się :-)
Marcówka na kiedy masz termin? Śpiesz się powoli ;-)
Deizzi Ty też puchniesz? A dużo przybrałaś na wadze, że narzekasz na nią? Antoś na pewno tęsknił będzie, Ty też ale dacie radę. Może nie będzie tak źle i babcia nie będzie go tak nastawiać, w końcu jaki ma w tym interes? Głowa do góry, dzieci różnie reagują na nowego członka w rodzinie ale jeśli jest przygotowywane do tego od dłuższego czasu i angażowane w pomoc to na pewno nie będzie się czuło ani gorzej, ani odrzucone i wydaje mi się, że wtedy za wszelką pomoc przy mniejszym trzeba starsze chwalić i powtarzać mu jak bardzo jest dla Nas ważny i dla braciszka/siostrzyczki też.
ALa-84 po prostu się dr o Ciebie martwi :-) Najważniejsze, że Ty wiesz jak chcesz rodzić. Mój dr przy Oliwii też drżał o mnie, też chciał mi cc robić, sugerował już o 6 miesiąca a ja mu co wizytę powtarzałam - Panie dr ja będę rodziła z mężem. A On - niech się Pani tak nie nastawia na 100% bo różnie może być. Wiem i wiedziałam ale miałam już swój plan i udało się go zrealizować, teraz jest zupełnie inaczej. Brak planu, strach i obawa czy dam radę.
TRuskaffka ohhh wzruszające chwile :-) Oby kryzys naszych dzieciaczków nie dopadł, życzę Nam tego :-)
Ewelinka czytałam gdzieś że przed porodem zdarza się u niektórych kobiet wzmożony apetyt.
Betina79 na jakim filmie znów byłaś, pochwal się? Zazdroszczę Ci tej towarzyskiej energii, bo ja ostanio jestem anty-towarzyska.
Agula widzę, że też wczoraj mieliście Walentynkową kolacyjkę, mnie dziś mężuś uraczył serduszkowym śniadaniem :-)
Roksaa jak nocka? Herbata a Twoja?
Trytytka ten buscopan Ci pomaga? Dr Ci zalecił? To po sprawach urzędowych marsz do łóżka, wiem że przed porodem wszystko chciałby się zrobić, ale nie wszystko się da, bo sił może braknąć. A Ty ze skróconą szyjką musisz uważać na siebie.
Szczebiotka współczuję tego bólu, wierzę że dokuczać może na maxa ale co Ty w kuchni o tej porze robisz? Podziwiam że masz siły ogarniać kuchnie po północy, bo ja o tej porze gryzę prawy róg poduszki (czyt. smacznie śpię). Choć ten smaczny sen został przerwany około 3.42 płaczem o mleko, do mamy, mleko, do mamy.....

Niestety też. Miałam takie ładne zgrabne nóżki Takie chudziutkie... A teraz w kostce mam tak samo grubo jak w kolanie. Aż mi się płakać chcę jak na nie patrzę. Od kolana w dół są GRUBE. Co do przytycia planowałam nie przekroczyć 70 kg czyli przytyć przez całą ciąże maksymalnie 12 kg, na dzień dzisiejszy przytyłam 12,1 kg. Do porodu tylko kilka dni więc może nie będzie tragedia. Największe skoki wagi mam od 4 tygodni od momentu puchnięcia. Najgorsze, że nie ma na to sposobu. Mam nadzieję że ta woda zaraz po porodzie zamieni się w mleczko dla maluszka i zejdzie ze mnie :) :)


Witajcie Dziewczyny:)
Roksaa głowa do góry, na znalezienie pracy którą się będzie lubiło nigdy nie jest za późnno:) Ja swoją lubię ale przez ostatni rok było tyle pracy, że poświęcałam jej jakieś 14 godzin na dobę plus weekendy, a czasem jeszcze jakieś zlecenie wpadło:) więc fajnie poleniuchować od końca stycznia:). Super masz męża:) Ja na swojego ogólnie nie mogę narzekać, ale czasem mu się ostatnio zapomni że mi już teraz już ciężko:)
Kania78 najlepszy kolega Jasia z żłobka napewno wie że Jasio będzie miał brata:) nie wiem jak inne dzieci:) Wczoraj poszłam odebrać symka i musiałam czekać na niego jakies 20 minut bo nie chciał iść do domu:) Jak mnie zobaczył to powiedział że mogę iść do domu a on zostaje:D, przed końcem dnia właścicielka żłobka przywiozła im nowe zabawki, więc musiał wszystko sobie obejrzeć:) Jak po wczorajszych walentynkach?
Deizzi skończyłam budownictwo:). Na etacie pracuję w firmie, która wykonuję konstrukcję stalowe, głównie platformy wiernicze dla Norwegów, Duńczyków. Jestem tam technologiem, przez ostatni ponad rok prowadziłam jeden kontrakt właśnie dla Norwegów, tzn jeszcze niby trwa, bo ostatnie wysyłki konstrukcji na początku marca:). Praca trochę ciężka dla kobiety, tzn na początki, bo na wytwórni sami faceci pracują, więc trzeba się było trochę wykazać zanim zaczeli się liczyć z kobietą inżynierem:) Dodatkowo zajmuję się normalnym budownictwem, pomagam przy projektach konstrukcyjnych głównie rysuję, choć mogłabym też liczyć bo mam uprawnienia, ale wtedy odpowiedzialność większa:). Widzę że pisanie pracy idzie Ci sprawnie:) ja rysuję na leżąco, idzie mi to wolniej ale jakoś cieżko mi się siedzi:)
Ewelinka mi ostatnio słodkie też bardzo smakuję, choć niby nie powinnam jeść takich rzeczy przez wysoki cukier, ale raz na jakiś czas sobie nie odmówie:) Z Jasiem pod koniec ciąży też słodkie mi bardzo samkowało:) A apetytem się nie martw, Emilka nabiera teraz ciałka i widocznie tyle potrzebuje:)
Zuzkon powodzenia w ZUSie:)
Anka może z tą wodą się w końcu unormuje. Opoczywaj ile się da:) mi w dzień też chce się spać po nieprzespanych nocach, ale jakoś znasnąć nie mogę.
Żabka dobrze że ciśnienie małego sprawdzone i nic złego się nie dzieje:)
Makunia nałóg miętowy nie jest zły:)
Kociatka dobrze że z Maluchem wszystko dobrze i oby leki obniżyły ciśnienie.
Martuśka gratulację, wiem jak bardzo chciałaś rodzić naturalnie, ale ważne że dobrze się macie:) Leoś śliczny:)
Betina supr że dzień taki udany:)
Ala życzę żeby wszystko się udało po Twojej myśli i lekarka się pomyliła, choć też nie rozumiem takiego ciśnienia na cc:) mi tydzien temu lekarka powiedziała że szyjka skórcona, jest rozwarcie na 1cm i ogólnie miękko tam w środku i do terminu nie dotrwam, ale najwcześniej mogę rodzić teraz w sobotę:) bo na dłuższy macierzyński to już się nie łudzę, a Jasia też przenosiłam równo 2 tyg, tylko wtedy faktycznie do dnia porodu wszystko było pozamykane, ale byliśmy pod stałą kontrolą lekarza.
Truskafffka Fajnie że udało Ci się zregenerować:) i wizyta u koleżanki udana:) takie 2 miesięczne maluszki już są fajne:). A z tą moją pracą to tak można pracować:) i tak siedzę w domu i tak, w telewizji nie ma nic ciekawego to sobię dobrobię troszkę:D, wiem że jak wrócę do pracy w październiku to będzie cieżko, szczególnie jeśli nie będzie na etacie dużego kontraktu, wtedy tylko goła pensja, która tak naprawdę starcza mi na ratę kredytu za mieszkanie, opłaty i czasne za Jasia żłobek:). Mój mąż zarabia na jedzenie:). A od września Jasio do przedszkola, a młodszy pewnie od listopada do żłobka:) więc już teraz sobie odłożyłam na roczne opłaty za przedszkole Jasia.
Trytytka trzymam kciuki żeby udało Ci się dziś resztę spraw pozałatwiać i od jutra odpoczywaj:)
Szczebiotko współczuję bólu, podziwiam Cię też powinnam bardziej posprzątać moje małe mieszkanie w porównaniu z Twoim domem, ale mi się nie chce:) jutro mój mąż ma wolne to razem coś probimy.

A ja niby dziś się wyspałam:) zasnęłam jakoś przed pierwszą ale o 4 się już obudziłam i już nie mogłam usnąć:D ale ponad 3 godzinki bez pobudki przespane więc sukces:). Nie miałam co z sobą zrobić więc o 5 spakowałam sobie kosmetyki do szpitala i teraz torba już naprawde jest gotowa:). Jasiek po 7 rano zawieziony do żłobka, odrazu pobiegł do nowych zabawek:) Obiad został jeszcze z wczoraj, więc zaraz trochę sobie popracuję bo rano jakoś lepiej mi się myśli, a potem chyba przygotuję łóżeczko dla maluszka:)

Mój kręgosłup też się buntuje... Bardzo bardzo boli... Ale na leżąco bym nie dała rady.... Na fotelu mi najlepiej.
Martuska gratulacje! Piekny synus.

Cos te nasze marcowe dzieci bardzo sie w lutym pchaja :) no ale w koncu luty miesiacem zakochanych to i wychodza te nasze efekty milosci :-)

Zuzkon, roksaa oficjalnie jest takie prawo ze kobieta w ciazy i pologu jest objeta opieka medyczna, ale w praktyce nie wiem dlaczego jak sie idzie do lekarza to musisz miec aktualny dowod ubezpieczenia. Jak chcialam isc do dentysty to pytalam czy wystarczy tylko karta ciazy bo maz w delegacji pracuje i nie wiem czy zdazy mi przywiesc ksiazeczke z aktualna pieczatka to mi powiedzieli ze musi byc dowod ubezpieczenia. Zreszta idac do szpitala czy jadac do porodu tez wolaja zeby pokazac pieczatke.

Bo z tym ubezpieczeniem "darmowym" dla kobiet w ciąży i ono uwzględnia też wszystkie dzieci do 18 roku życia jest oferowane przez Państwo. Takie zaświadczenie wydawane jest chyba na 30 dni (później trzeba odnawiać) i jest wydawane przez Urząd Gminy, Miasta.
 
Do góry