reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nocne Karmienie

witam wszystkich,
tez borykam sie z tymi nocnymi karmieniami, moja corcia skonczyla wlasnie 6 miesiecy ale wciaz budzi sie czasem nawet 4-5razy ...z tym ze u nas problem polega na tym, ze wciaz karmie ja piersia a w dzien dodatkowo podje "papki" niestety mala za zadne skarby swiata nie chce pic niczego oprocz mojego mleka, ma przez to zaparcia i wydaje mi sie ze powodem jest niewystarczajaca ilosc plynow...
nie mam mowy o zadnych herbatkach, soczkach, wodzie czy mleku zz butelki:-(
i bez roznicy czy z butli czy lyzeczki - wszelkie proby koncza sie wypluwaniem i placzem :-(
czy ktos ma jakis sposob jak ja zmusic do picia a tymbardziej jak odstawic w nocy od cycka skoro nie moge go zastapic woda???
blagam o rady

kochana nie odzwyczajaj jeszcze od nocnego cycania dziecko w nocy może jeść do 10 m-c a jak ma taką potrzebę to niech wcina i to nie prawda że od tego ma zaparcia Kup śliweczki z gerbera i podawaj łyżeczką albo kleik z kaszki kukurydzianej ,jabłuszko też pomaga jak chcesz to wejdź tu i poczytaj
https://www.babyboom.pl/forum/dziec...ha-przepisy-kulinarne-mam-19255/index117.html
https://www.babyboom.pl/forum/dziec...-jak-rosna-nasze-pociechy-19039/index599.html
..moje dziecko przesypia teraz cale dni ...i za zadne skarby nie mozna jej dobudzic....
nie wiem ,czy to przez ta goraczke -czy dzieci w jej wieku ,tak juz maja...:confused:
... czy ktos wie,ile godzin snu potrzebuje 7 tyg. niemowle !???
a ty ciesz się że maleństwo ci tak ładnie śpi ,mój jak był taki to też przesypiał całe nocki i dnie i ja go nie budziłam na jedzonko jak się obudził sam czasami co 4-4,5 godz a nawet zdażało się co5 godz to wtedy cycolił
 
reklama
witam ponownie, dzieki za porady, moze faktycznie z tymi nocnymi karmieniami powinno sie je pozostawic samym sobie... skoro dziecko chce jesc to niech sobie je:-)
wciaz jednak mnie martwi ta niechec do napojow u mojej corci;-(
bo tak jak wspomnialam mala dosc chetnie zjada "sloiczki" i kaszki ale za zadne skarby nie chce nic przy tym pic:-( ani wody, ani herbatki ani soczkow tylko moje mleko z piersi.
martwie sie ze to za malo przy takiej ilosci "gestych" smakolykow....???
 
mamuśka - 7 tygodniowe niemowlę śpi tyle ile potrzebuje, moja córa do końca trzeciego miesiąca przesypiała całe dnie i całe noce, w kółko tylko spała, jadła i robiła w pieluszkę, przez całe trzy miesiące :tak:

iustice - zaparcia rzeczywiście mogą być rezultalem zbyt małej ilości wypijanych płonów, ale skoro dziecko nie toleruje nic innego do picia jak tylko Twoje mleko to możesz Ty pić herbatki na trawienie (takie dla dzieci), przejdą do Twojego pokarmu i może pomogą dziecku oraz możesz właśnie podawać mu jabłuszko albo śliweczki, też świetnie rozluźniają :-p
 
mamuska 7 tygodniowy dzieciaczek bedzie przesypial ok 20 godzin na dobe... Bedzie sie to zmieniac, jak bedzie starszy... Moja mala ma 6 miesiecy, jak pisalam zaczela przesypiac noce (od 19.30 do 6tej, czasami nawet 9tej!!!), a i tak w dzien spi jeszcze czasami nawet 3-4 godziny... Niemowlaki potrzebuja duzo snu... Twojemu dzieciaczkowi tryb zycia tez sie unormuje, ale jest jeszcze za wczesnie... Ja sama mialam tysiac pytan, jak moja mala byla mniejsza, teraz wiem duzo wiecej, i jest duzo lepiej. Cierpliwosci!!! Bedzie lepiej, pozdrawiam
 
maria09 - dobrze zrozumiałaś, mieszam zupkę z mlekiem i daję z butli. Nic małemu nie jest, a niektóre gotowe zupki też są od razu z mlekiem, popatrz na skład. Ale ja byłam w desperacji, bo synek mi najpierw nie przybierał, potem schudł i jeszcze jest bladziutki i ma za mało hemoglobiny, a za żadne skarby nic nie chciał jeść. Teraz też ma fochy, ale czasami coś zje, a jeśli nie, to w taki sposób go oszukuję.
Zresztą to chyba nie jest żadna wymyślna metoda, często spotyka się takie porady, żeby na początku dodawać ściągnięte mleko do posiłków, aby oswoić dziecko stopniowo z nowym smakiem.
 
maria09 - dobrze zrozumiałaś, mieszam zupkę z mlekiem i daję z butli. Nic małemu nie jest, a niektóre gotowe zupki też są od razu z mlekiem, popatrz na skład. Ale ja byłam w desperacji, bo synek mi najpierw nie przybierał, potem schudł i jeszcze jest bladziutki i ma za mało hemoglobiny, a za żadne skarby nic nie chciał jeść. Teraz też ma fochy, ale czasami coś zje, a jeśli nie, to w taki sposób go oszukuję.
Zresztą to chyba nie jest żadna wymyślna metoda, często spotyka się takie porady, żeby na początku dodawać ściągnięte mleko do posiłków, aby oswoić dziecko stopniowo z nowym smakiem.

fajniacki sposób:))no ale ja już zaczęłam w 3 miesiącu malej łyżeczką wprowadzać jedzonko nowet teraz nie chce przestawać.niech się uczy jeść łyżeczką.jeszcze co prawda nie zjadła mi nawet polowy słoiczka tylko parę łyżeczek ale zawsze to coś:)))
 
Ja też po 4 miesiącu karmiłam łyżeczką i nie było żadnych problemów. Mały jadł wszystko, pochłaniał cały słoiczek i rósł w oczach. Ale potem nastąpił bunt, może związany z zębami i nagle przestał jeść i zaczął chudnąć. Zęby wyszły, ale nic się nie zmieniło. Dlatego chwytam się różnych sposobów, żeby po prostu coś zjadł.
Łyżeczką też karmię i jak trafię w dobry moment, to Staś pięknie je, więc nie wiem o co chodzi. Dzieci mają różne kaprysy i wszystko się co chwilę zmienia. Nie kombinowałabym, gdyby się normalnie rozwijał, ale uważam, że w końcu ważniejsze jest, żeby dać dziecku jeść w ogóle, a nie - czy ten sposób jest zgodny z książkami i zaleceniami.
To moje pierwsze dziecko i tyle już zdążyłam się nauczyć, że teoria swoje, a praktyka swoje. Wiem wszystko co taki maluch już "powinien", ale on chyba o tym nie wie, przecież nie umie czytać;-)Byłoby pięknie, gdyby nasze dzieci jadły to co powinny, spały w takiej pozycji jak powinny i przesypiały noce wtedy kiedy już powinny, ale to chyba pozostaje w sferze marzeń... Uważam, że trzeba być elastycznym i spodziewam się, że jeszcze nie raz trzeba będzie uciekać się do różnych podstępów, żeby coś wyegzekwować.
 
Ja myslę, że wolanie o mleko w nocy to tez kwestia przyzwyczjenia a nie głodu.
Powiem Wam, jak to bylo u pierwszej córki.

Pierwsze 4 miesiące budziła się jeden lub dwa razy w nocy i bylo ok. Uznalam, że to normalne.
Potem od piątego miesiąca ni z tego ni z owego zaczęła się budzic coraz częściej, aż było tak, że pobudka była co godzinę, w tym pół godziny karmienia i usypiania..i tak do 7. miesiąca.
Wkurzylam się. Pewnej nocy zamiast mleka podałam młodej wodę, były protesty i płacz, ale trudno ( i tak wcześniej nie spałam), drugiej nocy zbudziła się tylko ze dwa razy, za każdym razem do buzi dostawala wodę (czystą), od trzeceij nocy juz spała i potem przesypiala całe noce.

Co do soków, wody z cukrem...bezsens, to tworzenie złych nawykow i próchnica ząbków.

A kaszkę nie powinno sie dawac z butli, nawet tak pisze na każdym opakowaniu, tylko łyżeczką, wystarczy zrobić gęstszą i uczyc, nic nie przychodzi łatwo...
 
Ja myslę, że wolanie o mleko w nocy to tez kwestia przyzwyczjenia a nie głodu.
Powiem Wam, jak to bylo u pierwszej córki.

Pierwsze 4 miesiące budziła się jeden lub dwa razy w nocy i bylo ok. Uznalam, że to normalne.
Potem od piątego miesiąca ni z tego ni z owego zaczęła się budzic coraz częściej, aż było tak, że pobudka była co godzinę, w tym pół godziny karmienia i usypiania..i tak do 7. miesiąca.
Wkurzylam się. Pewnej nocy zamiast mleka podałam młodej wodę, były protesty i płacz, ale trudno ( i tak wcześniej nie spałam), drugiej nocy zbudziła się tylko ze dwa razy, za każdym razem do buzi dostawala wodę (czystą), od trzeceij nocy juz spała i potem przesypiala całe noce.

Co do soków, wody z cukrem...bezsens, to tworzenie złych nawykow i próchnica ząbków.

A kaszkę nie powinno sie dawac z butli, nawet tak pisze na każdym opakowaniu, tylko łyżeczką, wystarczy zrobić gęstszą i uczyc, nic nie przychodzi łatwo...

zgadzam sie z Tobą!dziś mnie mała wkurzyła.zrobiłam jej mleko a ona prawie go nie ruszyła!pomukała sobie smoka i o.ale trudno i tak mnie obudziła. ja jej soczek też kupiłam raz jeden i jak go sprobowałam to powiedziałam nie mam mowy!więcej nie dostanie.był taki słodki!niech se kupuje jak skończy lat 18:-Dpije mi wodę i niech tak zostanie.
a na opakowaniu do kaszki jest tylko przykładowy sposób jej podania.nie pisze że absolutnie się kaszki w butelce nie daje.przynajmniej ja sobie takiego nie przypominam.każdy tak robił, robi i robić będzie.skądś wziął sposób takiego podawania.w tym nie ma nic złego.na obiadek może dostać łyżeczką ale wiadomo że wieczorem na kolacje to już lepiej z buteleczki. żadnemu dziecku się krzywda nie dzieje jak zje to z butli.pozdrawiam
 
reklama
No nie wiem, mój mąż jest dentystą i mówi, że taka kaszka pita z butli koszmarnie obkleja zęby i działa dokładnie jak cukier czy sok, albo jeszcze gorzej, bo jest gęsta, (zresztą ona jest słodka i zawiera cukier, tak jak sok). No chyba że sie zęby umyje po kaszce, to owszem.
No ale to juz wybór każdej mamy.
Ja mam kaszkę i pisze na opakowaniu, że produkt należy podawać łyżeczką...

Ja daje mlodej wieczorem małej tez łyżeczką przed spaniem( zreszta nie wiem, jak cos tak gęstego można pić z butelki:confused::confused:)
 
Do góry