reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

planowanie ciąży po zaśniadzie groniastym

Wzięło go ale ma alibi. Twierdzi, że musi potrenować zanim będzie jeździł ze mną, bo on przecież zdał prawko pół roku temu. No w sumie racja ale czasem troszkę mnie to drażni. W każdym razie od poniedziałku wymówki nie będzie, Mocowanie i ciuchy już będą, więc koniec tego dobrego :) Od poniedziałku jeździ z plecaczkiem :-D
 
reklama
Popieram, trzeba zgłaszać swoje racje. Cieszę się, że będziesz jeździła już niedługo. A Ty nie masz prawka na motor? Bo chyba nie wspominałaś.
 
No niestety nie mam. Jakoś nie czuję się na siłach, żeby jeździć sama. Kiedyś próbowałam ale miałam problem z utrzymaniem motocykla gdy się miałam zatrzymać :( Trochę słabą mam nóżkę a niech się facet męczy :( Jako pasażer za to mogę jeździć i jeździć :)
 
Mhm, Pani wygodna :) Ale tak mniej więcej Cię rozumiem, bo chociaż samochodem lubię jeździć to wolę kiedy ktoś mnie do celu zawiezie. Wiem, wiem, to nie to samo :)
Tylko tak z grubsza ;)
 
Guzik, nic nie wyszło ze spaceru. M pojechał motorkiem a ja padłam i jak się ocknęłam to była 20-a!
M wrócił jednak i marudził, że mu się już nie chce samemu jeździć. Dobra nasza tym chętniej będzie jeździł ze mną :)

Miłego dzionka, bo zapowiada się całkiem, całkiem :)
 
Ha, my też nigdzie nie byliśmy - ale z przyczyn niezależnych. Praktycznie w momencie powrotu mojego P z pracy (no, może ciut wcześniej) zaczęło grzmieć i błyskać. I tak cały wieczór, chociaż w sumie deszczu to może kilka kropel tylko spadło. Ale burzę to ja lubię pod warunkiem, że jest po drugiej stronie szyby. I wieczór spędziłam na oglądaniu "Ojca chrzestnego". Akurat lubię, więc nie miałam nic przeciwko :)
A Twojemu M nie chce się samemu jeździć, co oznacza, że z Tobą będzie mu się chciało - tak na logikę ;) Tak więc już w przyszłym tygodniu będę czekać na relację z przejażdżki.

Na razie słonecznie pozdrawiam
 
Marudzi, że nie ma do kogo gęby otworzyć, że jak coś je to wolałby w towarzystwie a jak jadą koledzy, to z kobitkami. No i bardzo dobrze :) Z kim ma mu być lepiej, jak nie ze mną? W niedzielę wyprawa po ciuchy, Trzymaj kciuki, żeby coś na mnie pasowało. Dzisiaj ma być podobno mocowanie do siedzenia, zobaczymy czy się odezwą.
A jutro idziemy popląsać na dyskotekę w stylu PRL. Dyskoteka dla dinozaurów ale podobno oblegana, jak mało która. No zobaczymy.

Pozdrowionka
 
reklama
U nas też jest taka jedna post PRL-owska i też ma wielkie powodzenie. Łubu-dubu się nazywa :) I pewnie muzykę w takich klubach grają adekwatną - na pewno będzie fajnie.
A ciuchy na pewno kupisz - jesteś drobna a na takie osoby zawsze łatwiej coś dobrać. Jedyny problem, jaki myślę że może wystąpić, to czy coś Ci się spodoba ;) Ale na pewno coś wybierzesz ;)

Buziaki
 
Do góry