reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Pogaduchy, Rady i Ploteczki Krakowskich Mam

reklama
hej
nie było mnie troszkę, byłam chora :cool: mieliśmy po drodze imprezy w rodzinie..eh, ale teraz spokój..

niemartwsię - witaj ;-) Bieżanów troszkę daleko ode mmnie :( ja nowa huta..
lea -życze Wam zdrówka :*
Lukrecja - witaj :-) Nasze dzieci podobne wiekowo ;-) A gdzie spacerujecie? ;-) też z chęcią spotkalabym się z jakąś mamusią, bo pomimo, że dużo na osiedlu dzieciaczków, jakos tak każdy zajęty jest sobą :( a najcześciej z maluchami spacerują babcie.. :sorry:
awersja 559 miejsce???? :szok::szok::szok::szok: szok! i jak tyu człowiek ma pracować jak się nie da! no chyba, że ma się pod ręką babcie.. to rarytas..
Katjusza powiedz mi proszę, jak to jest z takimi maluchami z taka malą różnica wiekową? Pytam, bo sie zastanawiam.. ;-))
wesolutka ja niestety nie wiem jaki, bo nie korzystałam..a zwykły jakiś nie może być ?? ważne, żeby tłoku nie było ..
 
Dobry wieczór,

Nie zaglądałam jakiś czas, bo dość sporo się działo i nie włączałam kompa. Przeczytałam wszystkie Wasze wpisy, ale nie mam siły odpisywać każdej z osobna, bo padam z nóg. Jestem przemęczona, ostatnio późno zasypiam, do tego nocne pobutki (od 2 do 3) i rano od ok. 7 na nogach :(

Pisałyście o tabletkach antykoncepcyjnych i miesiączce (chyba Nestka poruszyła ten temat). Ja kończę drugie opakowanie Azali. Te tabletki stosuje się bez przerwy. Przy pierwszym po ok. tygodniu stosowania pojawiło się najpierw plamienie, a później krwawienie, chyba miesiączka, bo tak samo wyglądało i trwało 5-6 dni. Przy drugim opakowaniu nie wystąpiło takie krwawienie, jedynie plamienia. To podobno naturalne przy tych tabletkach. W przyszłym miesiącu udam się do ginekologa, po kolejne opakowanie, to go dopytam. Organizm musi się też chyba przystosować. Co do krwawienia w okresie połogowym, to też takie miałam dokładnie zaczęło się w 6 tyg. połogu i trwało ok. 5 dni. Myślałam, że to okres, ale nie. Tak się dzieje i występuje takie obfite krwawienie w okresie połogu.
Co do śmiania się w głos, to polecam samemu dużo się śmiać głośno do dziecka, wydawać różne dźwięki imitujące śmiech, robić minki i się później po nich śmiać, a dziecko to zacznie naśladować. Ja często stoję przed lustrem z moim maluchem i się uśmiecham i śmieję do niego patrząc na niego w lustrze i wtedy zawsze słyszę jak śmieje się w głos :-)


Pisałyście o spacerkach. Teraz tak zimno, że się nie chce mi samej na dwór nosa wystawiać. Ja mieszkam w Łagiewnikach i nie bardzo mam tu gdzie na spacerki chodzić, no chyba, że do parku w Borku Fałęckim. Mój synek ile by się z nim na polu nie było, to tyle śpi, albo ogląda sobie drzewka, chmurki. Zaczyna marudzić jak jest głodny lub mu nie wygodnie.

Mieliśmy iść na szczepienie, ale zależało mi na tym by iść na nie razem z moim mężem i by był później w domu cały dzień, więc chcieliśmy ustalić termin taki, by miał wolny dzień w pracy. Zgadnijcie jak długo musimy czekać? Do 16 listopada! A 17 maluch mój skończy 4 msc.

Z karmienie u nas teraz się tak zrobiło, że mój pokarm małemu już nie wystarcza i 3 razy dziennie oprócz piersi dostaje butelkę. Nocą tylko pierś. Postanowiłam, że nie będę go na siłę przystawiać do piersi, bo się zaczyna wtedy denerwować, widzę, że jest głodny, ssie palce, popłakuje i jest niespokojny. On się męczył, my się męczyliśmy. Odkąd po piersi rano dostaje butlę, to samo ok, 14:00 i wieczorem na noc, to jest spokój, więcej się śmieje, bawi. I o dziwo, chętniej ssie pierś :-) Tylko jak już nie leci a jest głodny to się złości.

Rączki, zabawki, pieluszki tetrowe - wszystko wędruje do buzi. Czekam na pierwszy ząbek :-)


Mam pytanie do mam chłopczyków: Co Wasi pediatrzy mówią na temat osuwania napletka u chłopczyków?

Drogie Mamy, nie dajcie się jesiennym chorobom. Tym, które się niestety borykają z jakimś przeziębieniem, życzę powrotu do zdrowia.

Seforka: Jak tam córeczka i wyniki badań?
Katarina1980: Czy te tiki rączką ustały u Twojego synka?
 
Brzuchata, a co dzieje się u Ciebie, że takie nocne pobudki? Przecież Maluch przesypiał już noce...
U mojego miśka tiki jeszcze są, ale już mniej.
Co do napletka - to odciągam go delikatnie od samego początku. Czytałam sprzeczne opinie na ten temat, ale stwierdziłam, że raczej mu tym nie zaszkodzę jeśli będę to robić delikatnie i powolutku.
My dalej tylko na piersi i jak na razie super mu to wystarcza. Ale tak się zastanawiamy nad wprowadzeniem kaszki manny po 4 miesiącu. Podobno powinno się podawać 1/2 łyżeczki dziennie z mleczkiem, żeby się maluch do glutenu przyzwyczajał. Macie jakieś doświadczenia w tym zakresie?
Na spacerze też od 2 dni nie byliśmy i troche było marudzenia o stałej porze spacerów. Ale pogoda fatalna, a mnie coś pomału rozkłada i nie chcę się sama rozchorować, więc jeszcze pare dni chyba posiedzimy w domu.

Pozdrawiamy:)
 
Witaj Katarino,
Dziękuję za odpowiedź. Mój łobuz najdłużej śpi od kąpieli do pierwszego przebudzenia na jedzonko, bo potrafi przespać od godz. 20, do nawet 5 rano. Później budzi się co 2 godziny nawet. A że późno zasypiam, to nawet do tej jego pierwszej pobutki od mojego zaśnięcia często mijają ledwo 3 godziny. Wczoraj, po całym weekendzie padłam i nie wiem kiedy usnęłam (nie wcześniej jednak niż po godz.23). Byliśmy w sobotę na koncercie Iry - super było. Do synka przyjechała teściowa i się nim zajmowała, a my wróciliśmy ok. 1 w nocy do domu. W niedzielę od przedpołudnia goście, aż do wieczora i tak zleciał weekend. Jeszcze śnieg za oknem - jakoś nie przepadam za takimi zimnymi dniami i nie chcę mi się nigdzie wychodzić, ale dziś wyciągnę męża na spacerek.
Dziękuję za odpowiedź w kwestii napletka. Ja przy kąpieli tez tak bardzo delikatnie to robię, ale boję się urazić malucha, bo nie chcę mu krzywdy zrobić. Jednak uważam, że trzeba delikatnie to robić.
Siedzicie dalej w domu z maluchem? Faktycznie, jak jakieś przeziębienia bierze to nie ma się co na polko wybierać. Miłego dnia życzę :-)
 
Czesc Dziewczyny u mnie tez ostatnio brak czasu, synek rosnie i jest coraz bardziej absorbujacy. Nam lekarka zalecila naciaganie napletka podczas kapieli kilka razy, bardzo delikatnie. Skorka jest wtedy bardziej elastyczna. Musze konczyc ;)
 
Cześć Dziewczyny!

Moja córeczka skończyła 5 tygodni i jesteśmy na etapie intensywnego myślenia nad szczepionkami. Wybraliśmy 5w1, bo w 6w1 dostałaby o 2 dawki więcej wzw B. Myślę, żeby wziąć też rota, bo mojej siostry córka szczepiona dobrze przeszła grypę żołądkową czy coś podobnego w wieku 1,5roku. O pneumokokach pisałyście, a co z menigokokami? Do źłobka nie poślę dzidzi (nie jestem na etacie więc nie mam macierzyńskiego, natomiast studiuję dziennie, ale narazie odpuszczam sobie zajęcia), do przedszkola to się zobaczy.

Z karmieniem u nas jest tak, że mam wystarczająco pokarmu a mała ssie intensywnie 5-8 min, ale nie opróżnia mi całej piersi. Robi dużo kupek i dobrze przybiera na wadze, ale mam problem z "karmieniem na żądanie". Mała nie płacze, raczej ssie rękę i pomrukuje - ale potrafi też się sama uspokoić i zasnąć. Także muszę zapisywać sobie kiedy karmię i budzę ją co 3 godziny - zarówno w dzień jeśli śpi jak i w nocy. Z brzuszkiem czasem są problemy, ale bierzemy BioGaię - położna nam poleciła bo zauważyła ze mała ma śluzowate stolce. Pediatra zakazała mi karmić małą częściej jak 2 godziny, bo mała jest przekarmiona i dlatego ulewa. Inna pediatra mi powiedziała, że gdy spotyka się nadtrawione mleko ze świeżym w żołądku to może brzuszek pobolewać. W szpitalu mówili, że przy karmieniu piersią nie trzeba odbijać - ja muszę bo mała tak intensywnie je że dużo ma powietrza, no i ulewa. Ale powoli to się normuje - widzę że sama przerywa karmienie i później już nie chce - za to dajemy jej smoczek nie zawsze chce ale lubi sobie possać - nie chcieliśmy ale pediatra nas namówiła. A i jeszcze ma tak, że się ksztusi w trakcie jedzenia - pod koniec gdy przysypia, także czasem muszę ją ratować pozycją przez kolano :(

Zdarzyło nam się, że w nocy niemogliśmy jej z mężem dobudzić na karmienie. Po kąpieli się obudziła o 22 to ją przebrałam a o 24 chciałam nakarmić to była taka wiotka - jedyna oznaka życia to lekki oddech. Zdarzyło Wam się coś takiego? Wsuwaliśmy jej smoczek i jakoś udało mi się podać jej w końcu pierś to trochę possała przez sen i po chwili zacząła dawać pomruki, ale nie chciała się wybudzić. Po 3ch kolejnych godzinach już było ok. Nie wiem czy w takiej sytuacji powinnam dać jej spać czy dobrze zrobiłam ze "na siłe" trochę mleka dałam? (na szczęście się nie zakrztusiła).
 
Sloneczko ja mam glodomora ktory tez od ok 4-5 tyg zaczal ulewac, nie duzo, ale zdarza mu sie. Wczesniej kilka razy nam zwymiotowal i lekarka stwierdzila, ze to z przejedzenia. Po jednej takiej akcji tak wlasnie bylo. Maly po ok 30 min od karmienia, zwymiotowal wszystko co zjadl. Gdy maz szybko wzial go na rece, poprostu sie przez nie przelal. Widok okropny. Szybko go spionizowal, poklepal po plecach i po kilku sekundach maly przewrocil oczami i zasnal jak gdyby nigdy nic. Najgorsze, ze wogole przy tym nie plakal. Gdybysmy nie byli w poblizu to by sie udusil. Chyba w takim momencie najwazniejsze, zeby zlapac jakis kontakt z dzieckiem, bo nie wiadomo czy mocno spi, czy cos sie dzieje. Lepiej powiedz o tym lekarzowi jak bedziesz na wizycie. Jesli ladnie przybiera na wadze, to po co zapisujesz karmienia? Ja trzymam sie zasady, ze dopoki nie placze i nie domaga sie jedzenia to nie karmie. Minusem jest brak stalych godzin karmienia. Dlaczego wybudzasz malucha w nocy? jak sie nie budzi na karmienie to bym nie karmila. Moze potrzebuje dluzszego snu w nocy i powinnas sie z tego cieszyc. U nas kilka razy w tygodniu zdarzy sie, ze przespi od 21 do 5-6 rano, albo obudzi sie ok 3-4 i pozniej ok 7. Co do szczepionek to na dodakowe bede szczepic po 7 miesiacu, albo i pozniej. Na pneumokoki i na meningokoki tez. Im starsze dziecko tym mniej dawek, a do 7 m-ca i tak jest ze mna w domu.
 
reklama
Nestka z tym ulewaniem to podobnie (ale od samego początku jeszcze w szpitalu się zaczęło), raz mi się też zachłysnęła, ale nie tak mocno. Najśmieszniejsze jest to że jak jej odbiję po zachłyśnięciu, to robi się wiotka, potrafi się uśmiechnąć i zasypia. A z karmieniem to lekarka mówiła żeby karmić nie częściej niż co 2 i nie później niż co 4 godziny - bo niemowlaki czerpią energię do pracy mózgu z pożywienia - nie wiem tylko do którego tygodnia się tego trzymać. (Ale wiecie jak to jest, na wizytę ma się 15-20min i jakoś nie mam przekanoania do pediatry w przychodni.) W nocy zdarza mi się, że zaśpię i budzę ją po 5-6h od karmienia. Mi się wydaje, że jej nie przekarmiam, je krótko, w dodatku ulewa się, ale ładnie przybiera na wadze: Urodziła się z 3600g i 56cm, 2 tygodnie po wyjściu ze szpitala z 3400g na 4300g, tydzień później 4600g i rośnie szybko. No ale mogę się mylić, bo nie mam doświadczenia. A i jeszcze - jak ją wybudzam do karmienia to jest jak głodny zwierzak- nie wiem czy ona nie czuje głodu jak śpi, ale chociaż wie kiedy przestać i nie wisi mi na cycu :) A zapisuje godziny karmienia - bo w nocy śni mi się że wstaje do dziecka, ale jak sie obudzę okazuje się ze nie - dlatego zapisuje i zerkam na zegarek. Wcześniej budziłam się sama w nocy i ją i było to wygodne, teraz gdy nie odsypiam w dzień to w nocy jestem nieprzytomna i nie odróżniam snu od jawy.
No nie mam kogo się doradzić w kwesti karmienia - chciałam zapisywać zeby to jakoś przeanalizować - zaznaczam kiedy karmię jak ona tego chce, a kiedy jak ja ją wybudzam. Wychodzi na dobę tak z 7 razy, a śpi 17h/24h.

P.S. Chyba poszukam pracy po studiach jako asystentka/sekretarka bo organizowanie mam we krwi ;)
 
Do góry