reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniowe mamy 2015

Lidia90, to chyba lek separacyjny sie zaczyna, mnie tez coraz częściej wola jak tylko zejdę z wzroku. Moze przygotuj sobie jakiś prowiant wczesniej? Ja jem razem z małym na macie...

Lidia, ja na Woli.

Little.me, a moze mąka ziemniaczana podsypac? Taki naturalny talk?
Super, ze jasełka udane! Często jeździcie do PL na święta?

U nas 3 wigilijne spotkania, w pt moje, w pon szkolne i w sr przedszkolne. Duzo tego sie zrobiło w tym roku.
 
reklama
Leos tez lubi nas mieć w zasiegu wzroku. Ale teraz upodobal sobie zabawy na macie i przewroty na brzuch to ciut czasu mi daje. Ale jak mbie zobaczy to najczęściej juz rezygnuje z tej zabawy i domaga sie uwagi.
Lunera - my co roku do PL bo cala rodzinka tam. To nasze drugie święta w ciagu 9 lat tutaj.
Spróbuję tez mąki bo az żal patrzec na jego czerwone i obsypane ciałko. Choc jemu samemu to chyba nie bardzo przeszkadza
 
A i tak jeszcze apropo szkolnych imprez i występów to uwielbiam je. To juz ostatni rok mojego B w "podstawowce" i ostatnie przedstawienia. Wczesniej strasznie mi tego zal było bardzo ale teraz z naszą Lesią będziemy mogli to przeżyć jeszcze raz :D . Ot taki sentyment mnie dopadł dziś!
 
Tylko że jest wielki płacz nawet jak jem tuż przy niej. Bujaczek mam w zasięgu ręki i mogę ją trzymać za rączkę a ona i tak wrzeszczy dopóki nie wezmę jej na ręce. :(
 
Little - my szyje sypiemy mąką. Akuku mi doradziła i są efekty...
Lidia - lęk separacyjny pewnie... musisz przetrwać. Dużo siły i cierpliwości... a jedzenie szykuj sobie wieczór przed, ja tak robiłam przez miesiąc.
 
Blerka na fb poszlo[emoji19]

Ja sie malo udzielam ostatnio bo jelitowka mnie dopadla i sil na nic nie mialam ani ochoty.
Ale dzisiaj jest juz lepiej ijuz mnie nie goni do kibelka i w koncu cos normalnego zjadlam. Za smaczne nie bylo, bo tylko ryz z marchewka ale na poczatek dobre zeby zoladek zaczal pracowac.

A tak poza tym to zaczelam sie pomalu pakowac bo w nd wybywamy do tesciow. Wole zrobic to dzisiaj i jutro bo Maja w sobote w domu i przy dwojce dzieci w domu ciezko cos konkretnego zrobic.
 
reklama
Do góry