reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania 2019!

reklama
No to na pewno dużo roboty... ale może właśnie będziecie na swoim i pojawi się maleństwo? :) Będzie luzik, odpoczniecie po remontach, odprężycie się... Zazdroszczę :) My póki co mieszkamy z moimi rodzicami i nie widzę perspektywy na najbliższe 3 lata na wyprowadzkę :( Ale w tym miesiącu kupiliśmy sobie łóżko, bo stare strasznie skrzypiało :D Więc na pewno będzie mniej stresująco :)
Wolałabym już na nowym mieć świadomość że się udało, ale na swoim to dopiero będzie.... Hahahhaa :D

Ehh dziewczyny, tak czytam o czym dziś piszecie i się chyba załamuję do końca [emoji3525] u mnie mama ma nas 4 i z żadną ciążą nie miała problemów. Siostra ma dwóch synów ale miała z początku problemy z zajściem, badań milion jakieś leki, w końcu się udało. Brat teraz wpadkę zaliczył z dziewczyną którą ledwo zna i średnio chcą się "bawić" w rodzicielstwo... A my chcemy maleństwu gwiazdkę z nieba ściągnąć to zajść nie możemy... Brałam antykoncepcje przed którą miałam idealnie równe cykle to po odstawieniu zaczęły się skracać i teraz mam bardzo różnie ale nie dłużej niż 26 dni. Nigdy nie plamilam przed @ to teraz dzień lub dwa zanim się udało rozkręci mam kakao... Obawiam się że problem jest raczej ze mną choć już kiedyś zaszłam ale było puste jajo. I teraz też czuję że nic z tego [emoji3525]
Nic się nie łam Kochana :* uda się, na pewno.

Właśnie staram się, nie wiem jak mąż bo nie jest wylewny i nic nie mówi o tym... mówi się, że jak człowiek przestanie sie starać to wychodzi. Oby tak było faktycznie... chociaż ja to jestem taką osobą, że jak czegoś chcę to muszę mieć od razu - nieważne czy np. Trzeba jechać po szafkę 100km w jedną stronę [emoji23] taki zakręcony twór ze mnie
To TY jesteś ten sam typ co ja... Najlepiej już teraz natychmiast :D

Absolutnie nie gratuluję, ale radości kryła nie będę!!! :laugh2:

Dziękuję dziewczyny za te wszystkie słowa, widzę że nie tylko u nas tak bywa czasami. Myślę że się dogadamy, nie jesteśmy ludźmi którzy jak coś się zepsuje to nie próbują naprawiać.
Idę was poczytać bo jak zobaczyłam te II to musiałam coś napisać!

Co do problemów ze skonczeniem pod presją to u nas tak samo jest :/
Na pewno się wszystko ułoży :* jesteśmy z Tobą :)
 
Coś mnie chyba rozkłada [emoji24] podwyższona temperatura i gardło drapie. I najchętniej bym ciągle spała [emoji853] czekam jak mój wróci od siebie z pracy i go zostawię chyba w sklepie a pojadę do mamy się przespać bo nie widzę na oczy
 
Nie jestem w stanie pracować , czas stoi w miejscu a ja już mam milion pytań jak to będzie , czy beta dodatnia , potem martwienie się czy we właściwym miejscu ciąża..
Będzie dobrze ,daj znać jak beta , obawy będziesz mieć do końca ciąży , ja jestem w 32 i ciąglę się czymś martwię ha ha , ale fakt najgorszy był 1 trymestr
 
Co z tą Smerfetka?????????


Dziewczyny jak mam się nie denerwować. Miałam ustaloną wizytę do lekarza który ponoć jest genialny w moim rejonie na 29 lipca i nie pojadę. Musiałam przełożyć na 5go. Dlaczego? Bo okres miałam dostać w zeszłym tygodniu. 16-17 lipca. Nie dostałam. Zrobiłam test 18go. Negatywny. Więc mówię zrobię betę. Ale w sobotę zaczęłam krwawić. Więc stwierdziłam że po ptakach. I co. Od soboty codziennie trochę plamilam i nic poza tym. Od wczoraj plamienie się zwiększyło. Może nawet i to nazwę lekkim krwawieniem. I nic poza tym. Nie wiem kiedy okres się rozkręci i kiedy skończy. I który w tym miesiącu dzień będzie pierwszym dniem cyklu. Nic już nie wiem. Jakbym dostawala normalnie okres bym się też cieszyła że zaraz można się starać. A tu dupa. A moje okresy trwają 8-14 dni. Więc moze i 3 tygodnie czekania na owu przedemna. A moze i jej w ogóle nie będzie.
Rany tyle czasu krwawisz ? czy to normalne? uważam że zacznij liczyć od 1 dnia krwawienia ,masakra współczuję takiej huśtawki , ale przyciśnij lekarza żeby zrobił coś żeby te cykle były w miarę normalne
 
reklama
Hej, ja też tak myślę, szkoda, ze tyle czasu nie decydowałam się na drugie dziecko (pierwsze tez w 2011), niedawno strata... Czas ucieka... Dostałam @, po na pewno nie będę uważała ;) Powodzenia, oby się udało, chyba też trzeba wyluzowac ;)
No my tez już na całość idziemy od 7cykli także tylko ten czas goni. A im bardziej goni tym bardziej mnie stresuje i smuci każda @.
Również życzę Ci powodzenia :)
 
Do góry