reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szpitale i prywatne kliniki POZNAN

Dziewczyny mam pytanie: czy któraś z Was ma może namiary na położną ze szpitala Raszei - Alinę Szarlej? Bardzo zależy mi na tym by była przy moim porodzie, miałam jej numer od dalszych znajomych męża ale zgubiłam karteczkę z numerem:no: i niestety namiary nie do odzyskania. Z góry dziękuję.
 
reklama
Dziewczyny , proszę o najnowsze info o szpitalu na lutyckiej.Jak wygląda opieka i czy nacinają wszystkie kobiety które rodzą po raz 1 ?Czy mają super parcie na karmienie piersią i co w sytuacji kiedy ktoś nie chce ? no i jak wygląda ostatnia faza porodu , czy trzeba leżec jak 30 lat temu ?no i czy akceptują plan porodu jeżeli nie ma zagrożenia.
Z góry dziękuję za info :)
 
Agunia moje informacje na temat Lutyckiej są sprzed roku. Więc co do karmienia piersią to ordynator nowrodków jest bardzo "za" karmieniem piersią. moja mała miala silną żółtaczkę i zwykli pediatrzy zalecili mm by bilirubina spadała, mala je dostawala i na pewno nie byla glodna. do piersi też ją przystawiałam.... opcji, że ktoś nie chce nie słyszałam wówczas więc nie jestem w stanie przewidziec ich reakcji choć wątpie by Cię zmuszali jakoś bardzo.
Co do nacinania to w czasie jak tam leżałam poznałam babki, ktore nacinane nie byly. Trudno mi powiedziec czy to były ich pierwsze bobasy, już nie pamietam po prostu. ja byłam nacięta, miałam 4 szwy, zostałam jednak bardzo dobrze zszyta i dzis nie odczuwam nawet najmniejszego dyskomfortu z tego powodu:)
Pozycja w trakcie ostatniej fazy? Ja leżałam, ale kombinawano mi inne pozycje jednak ta była dla mnie najłaskawsza po prostu.
na ostatnie pytanie nie umiem odpowiedziec, nie chce wprowadzac w błąd. Moim zdaniem Lutycka to dobry szpital, przyjazny personel, nie miałam oplaconego lekarza a okazał się superfachowcem i przemiłym człowiekiem.
Minus Lutyckiej dla mnie jest taki, że leżac po porodzie oddział noworodkowy i położniczy to dwie odrębne jednostki (nie wiem jak jest gdzieś indziej) co bywa utrudnieniem dla osłabionej porodem kobiety. Mimo to gdybym dziś miała rodzic pojechałabym znów własnie tam. Powodzenia:)
 
Dziewczyny mam pytanie: czy któraś z Was ma może namiary na położną ze szpitala Raszei - Alinę Szarlej? Bardzo zależy mi na tym by była przy moim porodzie, miałam jej numer od dalszych znajomych męża ale zgubiłam karteczkę z numerem:no: i niestety namiary nie do odzyskania. Z góry dziękuję.

Hej, nie wiem czy Co to pomoże, ale na stronie szpitala jest numer do Pani Aliny, oczywiście to numer jej szpitalny, ale można spróbować.
618481011 wew291
 
Cały czas waham się miedzy Polną a Raszei... Jeżeli nie będzie żadnych komplikacji, to oczywiście wybiorę Raszei, ale co to ma być z tym oglądaniem przez tatę Dziecka zza szybki?!? Chciałabym żeby On też potrzymał Małą, przewinął itp.
Poza tym co teraz przeczytałam o 'szybce' nie słyszałam żadnych innych złych informacji o tym szpitalu.
Wiecie może czy można tam iść i obejrzeć wszystko, zorientować się gdzie iść, co mnie tam czeka itp?
 
Cały czas waham się miedzy Polną a Raszei... Jeżeli nie będzie żadnych komplikacji, to oczywiście wybiorę Raszei, ale co to ma być z tym oglądaniem przez tatę Dziecka zza szybki?!? Chciałabym żeby On też potrzymał Małą, przewinął itp.
Poza tym co teraz przeczytałam o 'szybce' nie słyszałam żadnych innych złych informacji o tym szpitalu.
Wiecie może czy można tam iść i obejrzeć wszystko, zorientować się gdzie iść, co mnie tam czeka itp?

Ja rodziłam na Raszei. Jak masz poród SN to dziecko jest od razu z Tobą i Twój mąż ma dostęp do dziecka jak i do Ciebie. Pierwsze słyszę o szybce, ja tam rodziłam w czerwcu 2010 i tam nic takiego nie było.

Ogólnie szpital polecam
 
reklama
Co do tej szybki- tak się tym przejęłam, że zapytałam teściową która rodziła tam córeczkę 3 lata temu (tak. tak nie dziwić się ;-) ) i powiedziała mi, że to jest bzdura z tym, że ojciec dziecka widzi je przez szybkę. Do niej i Małej przyszedł wiadomo teść, mój mąż z siostrą, koleżanka z córką i jeszcze wiele innych osób. Nie było żadnego problemu z odwiedzaniem, ale powiedziała żeby podzielić 'na grupy' ;-) wszystkich odwiedzających bo później się za duży hałas robi. To już kwestia kultury co do innych mam leżących na sali.
Więc chyba przekonałam się ostatecznie :)
 
Do góry