reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

widzenia z dzieckiem - ile może wywalczyć ojciec?

.
jasne, ale inaczej urządza się pokój stały (do stałego zamieszkania) a inaczej wakacyjny i weekendowy.

Rozumiem, co nie zmienia faktu że takowe koszty jednak się zwiększają (nasze), natomiast koszty ponoszone przez matkę zmniejszyły się od kiedy dziecko nie uczęszcza do płatnej plkacówki, a nie były to małe koszty (ostatnio alimemnty były zasądzone kiedy dziecko już chodziło do przedszkola i te koszty zostały uwzględnione w uwczesnym czasie). Nie wiem czy ma to znaczenia pod względem prawnym, ale ojciec ma także drugie dziecko na które łoży (mówię o naszym synku). Chciałam też zapytać czy istnieje jakaś możliwość aby poznać faktyczne koszty ponoszone przez matkę na przedszkole? Wiemy tylko tyle, że mogły one wynosić od 200 do 300 zł lub więcej. Czy przedszkole ma obowiązek wydać takie zaświadczenie ojcu dziecka? Jeżeli matka dziecka wniesie pozew o podwyższenie alimentów napewno takich dokumentów nie przedstawi. Czy sąd może ją do tego zmusić, jeżeli wspomnimy o tym na rozprawie lub w odpowiedzi na wniosek, czy lepiej samemu postarać się o taki dokument? Czy jest to w ogóle możliwe?


Jasne - nią pomyliłam z "nie" stad moje wielkie zdziwienie.

W porządku.



Tylko prosze uważać by nie popaść w skrajnosć, bo to sąd moze różnie odczytać.

Rozumiem. Oczywiście nie jest naszym celem jakieś drastyczne odebranie dziecka matce. Chodzi bardziej o to, aby kontakty były w miarę (na ile to możliwie) sprawiedliwe podzielone pomiędzy rodziców. W tej chwili tak nie jest. Przede wszystkim chodzi oto, że dziecko do tej pory widywało ojca w miarę regularnie co dwa - trzy dni, natomiast nagle zostało mu to odebrane i widuje ojca co dwa tygodnie!!! Pozostaje również fakt, że dziecku zdarza się wspominać, że wolałby mieszkać z tatą niż z mamą, jest pod stałą presją i zdarza się, że jest przez matkę poniżane. Matce zdarzało się (przy ojcu i przy dziecku jednocześnie) mówić że syn jest głupi, że jeżeli źle się zachowuje to jest to wina ojca. Obarcza ojca winą nawet za choroby syna, co jest całkowicie niedorzeczne! Więc przy okazji chciałam zapytać, czy istnieje jakaś możliwość, aby relacje matki z synem skontrolować przez psychologa lub kogokolwiek?
 
reklama
Rozumiem, co nie zmienia faktu że takowe koszty jednak się zwiększają (nasze), natomiast koszty ponoszone przez matkę zmniejszyły się od kiedy dziecko nie uczęszcza do płatnej plkacówki, a nie były to małe koszty (ostatnio alimemnty były zasądzone kiedy dziecko już chodziło do przedszkola i te koszty zostały uwzględnione w uwczesnym czasie).
no tak, zatem od kosztów utrzymania nalezy odjąć ok. 2500 (opłata za przedszkole za 10 m-cy) i dodać koszt wyprawki szkolnej (książki, przybory, tornister itp.) oraz 20 śniadań, 20 drugich śniadań i 20 obiadów, które pewnie dziecko jadło w przedszkolu, nastepnie dodać wycieczki szkolne, opłatę na RR itp. Nie sądze by w rezultacie koszty spadły.

Nie wiem czy ma to znaczenia pod względem prawnym, ale ojciec ma także drugie dziecko na które łoży (mówię o naszym synku).
Ale na tym,z e ojciec ma jeszcze inne dzieci nie może cierpieć poprzednie.

Chciałam też zapytać czy istnieje jakaś możliwość aby poznać faktyczne koszty ponoszone przez matkę na przedszkole?
Ale przecież dziecko nie chodzi do przedszkola tylko do szkoły?

Wiemy tylko tyle, że mogły one wynosić od 200 do 300 zł lub więcej. Czy przedszkole ma obowiązek wydać takie zaświadczenie ojcu dziecka?
Owszem, ma ale w odniesieniu do dziecka uczęszczającego do przedszkola.

Jeżeli matka dziecka wniesie pozew o podwyższenie alimentów napewno takich dokumentów nie przedstawi.
O takie dokumenty możecie Państwo śmiało wnioskować. Nie chodzi tu bowiem o paragon za bułki i mleko ale o comiesięczny koszt stały.

Czy sąd może ją do tego zmusić, jeżeli wspomnimy o tym na rozprawie lub w odpowiedzi na wniosek, czy lepiej samemu postarać się o taki dokument?
Prosze wnieść o udokumentowanie kosztów związanych z przedszkolem. Czy to przedszkole publiczne?


Rozumiem. Oczywiście nie jest naszym celem jakieś drastyczne odebranie dziecka matce. Chodzi bardziej o to, aby kontakty były w miarę (na ile to możliwie) sprawiedliwe podzielone pomiędzy rodziców.
Poza opieką naprzemienną nie ma możliwości idealnie równych kontaktów.

Przede wszystkim chodzi oto, że dziecko do tej pory widywało ojca w miarę regularnie co dwa - trzy dni, natomiast nagle zostało mu to odebrane i widuje ojca co dwa tygodnie!!!
To jest bardzo nie fair, szczególnie wobec dziecka.

Pozostaje również fakt, że dziecku zdarza się wspominać, że wolałby mieszkać z tatą niż z mamą, jest pod stałą presją i zdarza się, że jest przez matkę poniżane. Matce zdarzało się (przy ojcu i przy dziecku jednocześnie) mówić że syn jest głupi, że jeżeli źle się zachowuje to jest to wina ojca. Obarcza ojca winą nawet za choroby syna, co jest całkowicie niedorzeczne!
Nie znam sytuacji, więc nie mogę i nie chce niczego oceniać. Niemniej nazywanie dziecka głupim itp. jest naganne.

Więc przy okazji chciałam zapytać, czy istnieje jakaś możliwość, aby relacje matki z synem skontrolować przez psychologa lub kogokolwiek?
Tak, ale co jeśli okaże się, ze w tych relacjach coś jest nie tak?
 
Ale na tym,z e ojciec ma jeszcze inne dzieci nie może cierpieć poprzednie.

Jak najbardziej to rozumiem, jednak trzeba myśleć o obydwu dzieciach. A obecnie sytuacja wygląda tak, ża nam często brakuje na podstawowe artykuły. Zasadniczo jednak chodzi mi tylko o wyjaśnienie różnych sytuacji prawnych.

Ale przecież dziecko nie chodzi do przedszkola tylko do szkoły?

Tak, do szkoły. Chodzi mi właśnie o to aby wiedzieć dokładnie ile wynosi różnica w kosztach utrzymania, a dotego potrzebne jest jasne określenie wysokośi opłaty za przedszkole.


O takie dokumenty możecie Państwo śmiało wnioskować. Nie chodzi tu bowiem o paragon za bułki i mleko ale o comiesięczny koszt stały.

Rozumiem, dziękuję.


Prosze wnieść o udokumentowanie kosztów związanych z przedszkolem. Czy to przedszkole publiczne?
Tak, publiczne.



Poza opieką naprzemienną nie ma możliwości idealnie równych kontaktów.

Oczywiście wiem o tym, jednak nie chodziło mi o idealny podział kontaktów, a jedynie sprawiedliwy (w miarę możliwości) i w interesie dziecka.



Nie znam sytuacji, więc nie mogę i nie chce niczego oceniać. Niemniej nazywanie dziecka głupim itp. jest naganne.


Tak, ale co jeśli okaże się, ze w tych relacjach coś jest nie tak?

No właśnie nie wiemy. Ale przecież po to istnieją psychologowie. Być może wystarczy ktoś, kto uświadomi problem i pomoże go rozwiązać. Bo do tej pory żadne uwagi z naszej strony skutkują tylko pogorszeniem sytuacji. Rozumiem, że nie chce Pani niczego oceniać ale ja nie jestem w stanie niczego udowodnić. Zależy mi po prostu na wyjaśnieniu pewnych rzeczy od strony prawnej. Do tej pory tylko doradziłam ojcu dziecka aby jednak każdą rozmowę z matką nagrywał. Zdarzają się bowiem takie sytuacje, w których matka dziecka oskarża ojca o to, że np. przychodzi po dziecko pijany. Jest to oczywiście nieprawdą w związku z czym nie ma na to żadnych dowodów. Jaka matka oskarża ojca o pijaństwo a mimo to daje mu dziecko pod opiekę? To wszytsko są bardzo przykre sytuacje. Są też takie sytuacje, kiedy ojciec wraca z dzieckiem do domu i chłopiec rozradowany opowiada mamie o czymś, czego się właśnie nauczył z tatą, na co ta odpowiada ze zdziwieniem, że przecież już dawno jej to pokazywał. Dziecko jest w szoku, nie wie co ma na to odpowiedzieć i w efekcie zamyka się w sobie. Nie wiem naprawdę czemu mają służyć takie sytuacje, niemniej jednak faktem jest że mają miejsce i to jest przykre. Może jednak przydałaby się fachowa pomoc, psycholog który pomoże tej kobiecie. Jest to wg mnie najbardziej rozsądne rozwiązanie.

I jeszcze dwa pytania:
1. Czy można we wniosku napisać tak - "Chciałbym również nadmienić, że matka dziecka nie konsultuje ze mną żadnych decyzji dotyczących naszego syna, takich jak zapisanie go do przedszkola czy szkoły, pomimo tego że przysługuje mi pełna władza rodzicielska." Czy sędzia może pouczyć matkę, że ma obowiązek podejmowania ważnych decyzji dotyczących syna wspólnie z ojcem?
2. W naszej obecnej sytuacji często zdarza się że mój partner płaci alimenty na syna dzień lub dwa po terminie. W jaki sposób ma doliczyć odsetki za zwłokę?
 
Ostatnia edycja:
Jak najbardziej to rozumiem, jednak trzeba myśleć o obydwu dzieciach. A obecnie sytuacja wygląda tak, ża nam często brakuje na podstawowe artykuły. Zasadniczo jednak chodzi mi tylko o wyjaśnienie różnych sytuacji prawnych.
Wysokosć alimentów zalezy od:
1. kosztów utrzymania dziecka
2. możliwości zarokowych/majątkowych rodzica.
Nie ma tu mowy o nowej rodzinie rodzica. Jesli ojciec dziecka nie osiąga wystarczających dochodów by utrzymać swoje dzieci (choć alimenty ok 350 zł naprawdę niskie) to sąd ustala jego możliwości zarobkowe (czyli to czy ile realnie mógłby zarobić w swoim zawodzie, regionie itp) oraz skąłd jego majątku (alimenty można płacić z dochodów lub z majątku).


Tak, do szkoły. Chodzi mi właśnie o to aby wiedzieć dokładnie ile wynosi różnica w kosztach utrzymania, a dotego potrzebne jest jasne określenie wysokośi opłaty za przedszkole.
Przedszkole nie musi zatem takiego zaświadczenia wydać. Ale to nie jest trudna do ustalenia informacja.


Tak, publiczne.
To tym łatwiej, opłaty ustala uchwała rady gminy, a treści uchwał są upubliczniane.

No właśnie nie wiemy. Ale przecież po to istnieją psychologowie. Być może wystarczy ktoś, kto uświadomi problem i pomoże go rozwiązać. Bo do tej pory żadne uwagi z naszej strony skutkują tylko pogorszeniem sytuacji. Rozumiem, że nie chce Pani niczego oceniać ale ja nie jestem w stanie niczego udowodnić. Zależy mi po prostu na wyjaśnieniu pewnych rzeczy od strony prawnej. Do tej pory tylko doradziłam ojcu dziecka aby jednak każdą rozmowę z matką nagrywał. Zdarzają się bowiem takie sytuacje, w których matka dziecka oskarża ojca o to, że np. przychodzi po dziecko pijany. Jest to oczywiście nieprawdą w związku z czym nie ma na to żadnych dowodów. Jaka matka oskarża ojca o pijaństwo a mimo to daje mu dziecko pod opiekę? To wszytsko są bardzo przykre sytuacje. Są też takie sytuacje, kiedy ojciec wraca z dzieckiem do domu i chłopiec rozradowany opowiada mamie o czymś, czego się właśnie nauczył z tatą, na co ta odpowiada ze zdziwieniem, że przecież już dawno jej to pokazywał. Dziecko jest w szoku, nie wie co ma na to odpowiedzieć i w efekcie zamyka się w sobie. Nie wiem naprawdę czemu mają służyć takie sytuacje, niemniej jednak faktem jest że mają miejsce i to jest przykre. Może jednak przydałaby się fachowa pomoc, psycholog który pomoże tej kobiecie. Jest to wg mnie najbardziej rozsądne rozwiązanie.
Skierowanie matki na badania przez sąd jest molziwe ale tylko w toku określonego postepowania (np. po złożeniu wniosku o zmianę miejsca zamieszkania dziecka, czy o odebranie/ograniczenie matce praw). Można też sprawę zgłosić do kuratora sądowego bez składania wniosku w sądzie. Obrót spraw po takim zawiadomieniu kuratora moze być jednak różny i niekoniecznie może skończyć się badaniami.

1. Czy można we wniosku napisać tak - "Chciałbym również nadmienić, że matka dziecka nie konsultuje ze mną żadnych decyzji dotyczących naszego syna, takich jak zapisanie go do przedszkola czy szkoły, pomimo tego że przysługuje mi pełna władza rodzicielska." Czy sędzia może pouczyć matkę, że ma obowiązek podejmowania ważnych decyzji dotyczących syna wspólnie z ojcem?
Moze, ale nie musi.
2. W naszej obecnej sytuacji często zdarza się że mój partner płaci alimenty na syna dzień lub dwa po terminie. W jaki sposób ma doliczyć odsetki za zwłokę?
Najlepiej skorzystać z jakiegoś kalkulatora online.Na przykład tu: Kalkulator odsetkowy > Kalkulatory podatkowe > Podatki
 
Wysokosć alimentów zalezy od:
1. kosztów utrzymania dziecka
2. możliwości zarokowych/majątkowych rodzica.
Nie ma tu mowy o nowej rodzinie rodzica. Jesli ojciec dziecka nie osiąga wystarczających dochodów by utrzymać swoje dzieci (choć alimenty ok 350 zł naprawdę niskie) to sąd ustala jego możliwości zarobkowe (czyli to czy ile realnie mógłby zarobić w swoim zawodzie, regionie itp) oraz skąłd jego majątku (alimenty można płacić z dochodów lub z majątku).

375 zł, co razem daje 750 zł na utrzymanie jednego dziecka. Pominę już fakt, że ja średnio tyle wydaję w miesiącu na całą rodzinę! (czyli ja, narzeczony i nasz syn). Jest to kwota o którą wniosła sama matka w pozwie o alimenty - było to w czasach kiedy opłaty za przedszkole były najwyższe. Oczywiście matka dziecka wnosiła o to aby ojciec ponosił całe koszty, czyli alimenty w wysokości 750 zł! Sędzia oczywiście podzielił te koszty na pół, stąd kwota alimentów. Dodam także że ojciec dziecka nie posiada żadnego majątku oprócz 20 letniego auta. Chciałabym jednak podkreślić fakt, że chodzi nam tylko o wyjaśnienie wszytskiego względem prawa a nie o faktyczne obniżenie alimentów. W związku z powyższym dziękuję za wszystkie odpowiedzi i ten temat uważam za zamknięty.

To tym łatwiej, opłaty ustala uchwała rady gminy, a treści uchwał są upubliczniane.

Wiem, i były nawet podawane w lokalnej gazecie. Jednak nie są to faktyczne koszty, ponieważ opłata nie jest stała, ma na nią wpływ wiele czynników, jak np. ilość dni i godzin spędzanych przez dziecko w placówce, ilość posiłków oraz zajęć dodatkowych.
Ale skoro matka będzie miała obowiązek przedstawienia takich kosztów temat uważam zazamknięty.

Skierowanie matki na badania przez sąd jest molziwe ale tylko w toku określonego postepowania (np. po złożeniu wniosku o zmianę miejsca zamieszkania dziecka, czy o odebranie/ograniczenie matce praw). Można też sprawę zgłosić do kuratora sądowego bez składania wniosku w sądzie. Obrót spraw po takim zawiadomieniu kuratora moze być jednak różny i niekoniecznie może skończyć się badaniami.

Rozumiem.

Moze, ale nie musi.

ok.

Najlepiej skorzystać z jakiegoś kalkulatora online.Na przykład tu: Kalkulator odsetkowy > Kalkulatory podatkowe > Podatki

Dziękuję, nie wiem tylko jaki rodzaj zobowiązania zaznaczyć w tym kalkulatorze. Czy alimenty podpadają pod zobowiązania podatkowe czy gospodarcze? W pozwie była mowa o "ustawowych odsetkach". Czy w przypadku alimentów też działa zasada, że odsteki uiszcza się tylko jeżeli przekroczą kwotę 6 zł (trzykrotność opłaty pocztowej)?
 
375 zł, co razem daje 750 zł na utrzymanie jednego dziecka. Pominę już fakt, że ja średnio tyle wydaję w miesiącu na całą rodzinę! (czyli ja, narzeczony i nasz syn).
Jesli rzeczywiście w kwocie 750 zł miesięcznie mieści Pani wydatki na trzyosobową rodzinę (żywność, media, czynsze, raty kredytów, remonty, leki itp.) to podziwiam.
Z mojego doświadczenie mogę powiedzieć, ze kwota 375 zł/m-c na dziecko w wieku szkolnym jest nieduża.

Jest to kwota o którą wniosła sama matka w pozwie o alimenty - było to w czasach kiedy opłaty za przedszkole były najwyższe.
Ale Państwo nie wnioskowaliście o obniżenie alimentów jak koszty spadły, prawda? Zatem nie można mieć tutaj pretensji do matki dziecka.

Jednak nie są to faktyczne koszty, ponieważ opłata nie jest stała, ma na nią wpływ wiele czynników, jak np. ilość dni i godzin spędzanych przez dziecko w placówce, ilość posiłków oraz zajęć dodatkowych.
Zgadza się.
skoro matka będzie miała obowiązek przedstawienia takich kosztów temat uważam zazamknięty.
Nie bedzie miała jesli dziecko nie uczeszcza do przedszkola. Nie ma obowiazku przetrzymywania kwitków z zeszłego roku.


Dziękuję, nie wiem tylko jaki rodzaj zobowiązania zaznaczyć w tym kalkulatorze. Czy alimenty podpadają pod zobowiązania podatkowe czy gospodarcze? W pozwie była mowa o "ustawowych odsetkach". Czy w przypadku alimentów też działa zasada, że odsteki uiszcza się tylko jeżeli przekroczą kwotę 6 zł (trzykrotność opłaty pocztowej)?
Kalkulator odsetek ustawowych - kalkulatory.gofin.pl
 
Ale Państwo nie wnioskowaliście o obniżenie alimentów jak koszty spadły, prawda? Zatem nie można mieć tutaj pretensji do matki dziecka.

Absolutnie nikt nie ma do niej żadnych pretensji. Chodzi mi tylko i wyłącznie o argumenty jakich można użyć w przypadku ewentualnego wniosku matki dziecka o podwyższenie alimentów.




Dziękuję.

I jeszcze raz dziekuję za wszystkie Pani odpowiedzi. Wydaje mi się, że to już wszytsko co chcielibyśmy wiedzieć. W dniu dzisiejszym mamy zamiar złożyć wniosek. Jeszcze raz dziękuję za wszystko.
 
Witam jeszcze raz. Mam tylko jedno szybkie pytanie.

Jak długo czeka się na wyznaczenie terminu rozprawy? Wniosek o uregulowanie kontaktów z dzieckiem wnieśliśmy 15.10. i nie otrzymaliśmy jeszcze żadnego zawiadomienia z sądu o terminie rozprawy ani o stawiennictwo świadka (jestem świadkiem w sprawie). Pamiętam, że kiedy matka dziecka składała pozew o alimenty dostaliśmy wezwanie po tygodniu, a sprawa odbyła się niecały miesiąć po złożeniu przez matkędziecka pozwu. Myślałam, że wnioski o uregulowanie kontaktów z dzieckiem również są szybko rozpatrywane. Jak to wygląda i kiedy powinniśmy się złosić do sądu o wyjaśnienie sytuacji? W sądzie matka dziecka ma znajomych i obawiamy się, że możgą oni specjalnie opuźniać sprawę itp. Niestety nie zostawiliśmy sobie potwierdzenia :( Z góry dziękuję za odpowiedź.
 
reklama
Witam jeszcze raz. Mam tylko jedno szybkie pytanie.

Jak długo czeka się na wyznaczenie terminu rozprawy? Wniosek o uregulowanie kontaktów z dzieckiem wnieśliśmy 15.10. i nie otrzymaliśmy jeszcze żadnego zawiadomienia z sądu o terminie rozprawy ani o stawiennictwo świadka (jestem świadkiem w sprawie). Pamiętam, że kiedy matka dziecka składała pozew o alimenty dostaliśmy wezwanie po tygodniu, a sprawa odbyła się niecały miesiąć po złożeniu przez matkędziecka pozwu. Myślałam, że wnioski o uregulowanie kontaktów z dzieckiem również są szybko rozpatrywane. Jak to wygląda i kiedy powinniśmy się złosić do sądu o wyjaśnienie sytuacji? W sądzie matka dziecka ma znajomych i obawiamy się, że możgą oni specjalnie opuźniać sprawę itp. Niestety nie zostawiliśmy sobie potwierdzenia :( Z góry dziękuję za odpowiedź.
Nie

Nie ma reguły. Wiele zalezy od obłożenia sądu, tego czy sędzia, do którego trafiła sprawa nie zachoruje (mamy sezon przeziębień) itp. Od złożenia wniosku minął tydzień a to bardzo mało.
Jak to nie ma Pani potwierdzenia?
 
Do góry