reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

wizyty, badania USG, wyniki badan

oby siedzialy jak najdluzej, 15czerwca mamy pierwsza rocznice slubu i wolalabym zeby dzidziulkow jeszcze nie bylo :-)
 
reklama
Ja po połowkowym.Córka zdrowa rośnie, nie widać żadnych wad serca czy chorób.Łożysko tylna sciana wysoko,wydolne,dziecko połozone pośladkowo, cała sie zasłąniała wiec nie mam fotek, a płyta beznadziejna.
Wogole całe badanie daje wiele do życzenia.Jeślibym miała płacić za to badanie to bym napewno zaadała zwrotu gotówki.Pierwsa prenatalka super, z lenka robiłą mi ta sama lekarka a ta jedna wielka porażka.JAkby przyszła kobieta która jest 2 raz w życiu na takich badaniach to by wyszłą jeszcze bardziej nieświadoma.

Gratuluje :-)
 
Ja rozumie ze poszłąm na Nfz i to tylko przypadkiem, bo mimo moich komplikacji mi się nie należy zw na wiek, ale lekarka wypisała skierowanie tak bym płaciła.I to jest wstyd!!!! CZy kobiety które leczą sie na Nfz są gorsze, a te konowały mało zaabiają.Prosze was wiem jakie są ich zarobki to jest wstyd!!!!!
Własnie ją wygoglowałam i moje opinie się potwierdzają
 
Misio Kaira ale stwierdzilam ze jesli kiedys zdecydujemy sie na drugiego malucha to bede chodzic tylko i wylacznie na nfz, moj doktorek tylko w przejsciu cos do mnie zagadal i nawet nie zajrzal na sale, wiec szkoda kasy, na IP przyjeli mnie blyskawicznie bez zadnych problemow, a prywatnymi wizytami chcialam sobie zapewnic falszywe poczucie bezpieczenstwa. Wszyscy lekarze maja wyj********e poza swoim gabinetem...
 
Ja chodzę do gina prywatnie i jak dla mnie to lepsza opcja. Mój lekarz pracuje w szpitalu wojewódzkim- jednym z dwóch najlepszych we Wro i okolicy i jak można się domyślić na IP tłum pacjentek, których oddział nie pomieści. Więc są odsyłane do innych szpitali. Dla mnie zawsze się miejsce znalazło, bo byłam "pacjentką od doktora M". No i codziennie przychodził do mnie, chodził do lekarzy, którzy mieli dyżury na patologii, bo cały czas monitorował mój stan, a na koniec odwołał wszystkie swoje konsultacje i zabiegi i sam zrobił mi cesarkę. He he można powiedzieć, że byłam "dopieszczona"::)
 
Misio Kaira ale stwierdzilam ze jesli kiedys zdecydujemy sie na drugiego malucha to bede chodzic tylko i wylacznie na nfz, moj doktorek tylko w przejsciu cos do mnie zagadal i nawet nie zajrzal na sale, wiec szkoda kasy, na IP przyjeli mnie blyskawicznie bez zadnych problemow, a prywatnymi wizytami chcialam sobie zapewnic falszywe poczucie bezpieczenstwa. Wszyscy lekarze maja wyj********e poza swoim gabinetem...
w pełni się z tobą zgadzam, nie liczy się czy chodzisz prywatnie czy a nfz, wszystko jest super jak idzie się na wizytę i płaci doktorkowi, gorzej jak cos sie dzieje, przykład świeży moja siostra której poleciłam ginekologa, chodziłam do niego w pierwszej ciąży i myślałam że jest ok, i teraz żałuję, bo się biedna przez niego tylko nastresowała, na wizytach prywatnych jest super miły, kulturalny dowcipny a przyszło co do czego to kłamał i ściemniał ile się tylko da tłumacząc wszystko procedurami, dziwne tylko że te procedury zmieniały się u niego co drugi dzień:dry:
 
w pełni się z tobą zgadzam, nie liczy się czy chodzisz prywatnie czy a nfz, wszystko jest super jak idzie się na wizytę i płaci doktorkowi, gorzej jak cos sie dzieje, przykład świeży moja siostra której poleciłam ginekologa, chodziłam do niego w pierwszej ciąży i myślałam że jest ok, i teraz żałuję, bo się biedna przez niego tylko nastresowała, na wizytach prywatnych jest super miły, kulturalny dowcipny a przyszło co do czego to kłamał i ściemniał ile się tylko da tłumacząc wszystko procedurami, dziwne tylko że te procedury zmieniały się u niego co drugi dzień:dry:

Otoz to Kochana...

Paulinka to super podejscie Twojego, ja sie troche zawiodlam... Teraz za pozno zeby przejsc na nfz, trudno juz bede wiedziala na przyszlosc ze nie wszystko zloto co sie swieci...
 
Ja mam tylko lekarzy prywatnych i naprawdę to nic nie daje.Super są w gabinetach bo sie płaci, w szpitalach się póniej pokazuje jak sie jest naprawdę ważnym do lekarza.W poprzedniej ciązy jak zaczeły sie komplikacje, uciekał gdzie pieprz rośnie, w szpitalu mnie unikałą a lezałam tam 3 tyg.Teraz tez chodze prywatnie ale tylko poto zeby mieć lekarza jakiegokolwiek, nie mogę narzekać, jak pojde do szpitala to będę, kolejną pani x do roboty, musza zrobić co trzeba i narka.Nie liczę na jakieś super względy.Samo to ze pracuje w tym samym bagnie mi wystarczy:-D
 
Ja się zdecydowałam na lekarza z NFZ i powiem Wam, że jestem mile zaskoczona. Codziennie jest dostępny, więc jak coś się dzieje lub mam jakieś pytanie to o razu do niego dzwonię, a jak trzeba to od razu mnie przyjmuje. Poza tym wygodne jest to, że jeszcze przed ciążą mogłam się zarejestrować z dnia na dzień. Ten mój lekarz nie pracuje w żadnym szpitalu, ale co z tego, jak i tak by mnie w tłumie pacjentek nie poznał. Jestem jak na razie zadowolona, wszystkie badania konieczne mam robione (oczywiście za darmo), szyjkę badaną, na każdej wizycie słuchamy serduszka, jedyne co to szkoda, że na NFZ są jedynie 3 USG, ale w sumie da się to znieść. Samo USG nie jest w końcu najważniejsze... Jestem zdania, że nawet na NFZ można znaleźć dobrego lekarza.
 
reklama
Ufff :) zdrowy synus 468 g . Ale nie podala jaki dlugi ale samemu mozna obliczyc jakos? Mam filmik zakrywal buzie i siurka chyba wstydzioch :d
 
Do góry