reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wizyty u gin, zdjęcia USG, mama w połogu.

a w 23/24 tyg miałam 2 cm szyjkę. Leżałam tylko ten okres wktórymniemogłam się ruszaćbo wszystko mnie bolałao po założeniu szwu, teraz śmigam, choć bez przesady, bo mi już bardzo ciężko wsszystko mnie boli. Do tego mam bardzo niepokojące bóle podbrzusza, boli jakbym miała bardzo silną miesiączkę, wczoraj to już masakryczniedo tego doszedł ból pleców jak przy miesiączce. Dziecię chce chyba wyjść bo uciska mi na szew który bardzo wyraźnie czuję.......Boję się że mi go zerwie....

To ja znalazłam sposób na to żeby malucha przegonić wyżej (moje było główką do góry i ciągle wpychało nóżki w szyjkę - co za ból:angry:). Skuteczne okazały się przytulanki z mężusiem:-D takie delikatne oczywiście. Teraz to już lipa z taką szyjką bo zakaz jest. Ale jakiś czas naprawdę działało. Dzieciako przełaziło gdzieś wyżej i spokój był nawet parę dni. Teraz jest już łepkiem w dół więc jak mi coś tam przyciśnie to kładę poduchę pod pupę, nogi uniesione i czekam aż przepełznie gdzie indziej. Ono nie lubi takiej pozycji bo szybko zmienia położenie. Może tak spróbuj?
 
reklama
brrrrr.... jak czytam to normlanie ciarki mi po plecach przechodzą... kurde no blisko coraz bliżej... w sumie to już co poniektóre zaraz się rozpakują:baffled: grrrrrrrrrrr:baffled: już:sorry2:
Ja jestem coraz bardziej przerażona.. Panicznie się boję, ale nie samego porodu, tylko tego, jak to wszystko będzie potem wyglądało...:sorry2:

A jak się urodziłam, to byłam malutka 2400g i 49 cm :-) Nawet jak się Ninka niewielka urodzi, to nic, ważne, że zdrowa jest :tak: Macie rację, tym się nie będę przejmować :tak:
 
anthea ja 22 lata mieszkałam na Grzegórzkach!!Jasia rodziłam na Siemiradzkiego ,ale nie polecam.Teraz miałam różne typy,ale poo wywiadzie i pobycie na oddziale wybrałam Zeromski.Może nie wygląda specjalnie reprezentacyjnie,ale opieka jest super!!No i maja pierwsze m-ce w akcji rtodzic po ludzku.A gdzie mniej wiecej na Grzegórzkach mieszkasz?Ja mieszkałam na Daszyńskiego-bardzo miła okolica.Trzymaj sie dzielnie:tak:
 
Melduję się po piątkowej wizycie. Eh nie będę marudziła. Podsumowując mam bardzo dużo wypoczywać - leżeć. Wyniki badań są troszkę lepsze, ale i tak kiepskie. Ciąża jest bardzo duża. Zobaczymy czy na cc się nie skończy. W dodatku mój gin poszedł na urlop i kolejną wizytę mam 15-tego. Sam powiedział, że trochę późno i jakby co mam od razu jechać na oddział...
A wiecie co jest najśmieszniejsze, że ja cały czas byłam przekonana, że będę mogła wrócić do pracy... no cóż starość nie radość ;-)
 
Iza, w ciąży jesteś, to już końcówka, odpuścić czas :tak: Potem długo spokoju nie zaznasz :-D Wypoczywaj, jak lekarz kazał :tak: I za Gemelo-najważniejsze, że się wyniki polepszyły :tak:
 
Ja wiem, że nie pójdę już do pracy. Ale jak dostałam pierwsze zwolnienie na 2 tygodnie, to sądziłam, że się na tym skończy...
 
anthea ja 22 lata mieszkałam na Grzegórzkach!!Jasia rodziłam na Siemiradzkiego ,ale nie polecam.Teraz miałam różne typy,ale poo wywiadzie i pobycie na oddziale wybrałam Zeromski.Może nie wygląda specjalnie reprezentacyjnie,ale opieka jest super!!No i maja pierwsze m-ce w akcji rtodzic po ludzku.A gdzie mniej wiecej na Grzegórzkach mieszkasz?Ja mieszkałam na Daszyńskiego-bardzo miła okolica.Trzymaj sie dzielnie:tak:

O proszę:) a ja szukałam kogoś kto mi powie jak jest w krakowskich szpitalach. Ja mieszkam na Grzegórzeckiej, przy rondzie. To jedyna okolica jaką zdążyłam poznać, trasa na bazarek i do galerii:-) Więcej nie poznam bo muszę leżeć...
A masz jakąś położną albo lekarza z żeromskiego? Bo widzę że tu sytuacja wygląda troszkę inaczej niż w Warszawie, z tego co się orientowałam to za większość rzeczy nie trzeba płacić a standard opieki taki sam. Ja dlatego wybrałam (wstępnie) tego Rydygiera bo czytałam (tylko na forach bo nie mam innego źródła) że nawet jak ktoś przychodzi rodzić z ulicy to jest traktowany porządnie. A ja będę raczej z ulicy... Lekarza w Krakowie nie umiem wybrać, teraz z resztą to już chyba za późno.
 
hello :-)
my wlaśnie jesteśmy po wizycie..maluszek waży 2300..wszystko w porządku..główka w dole :-D dziś mogę znów góry przenosic..gdyby nie ta zgaga :baffled:
 
reklama
hello :-)
my wlaśnie jesteśmy po wizycie..maluszek waży 2300..wszystko w porządku..główka w dole :-D dziś mogę znów góry przenosic..gdyby nie ta zgaga :baffled:

Super wieści! Bardzo się cieszę! Co do zgagi to Cię rozumiem... Gdyby nie ciąża to do tej pory bym nie wiedziała co to jest zgaga, ale teraz jestem z nią za pan brat... :wściekła/y:
 
Do góry