reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wrzesień 2009

Zmęczenie też daje trochę w kość, juz od jakiegoś czasu nie udało mi sie obejrzeć filmu (który się zaczyna o 20) do końca, a wczoraj to nawet nie zobaczyłam początku :-) Mam wrażenie że mogłabym spać 24h na dobę. W pracy tez oczywiście mam kryzysy prawie zasypiam przy komputerze. Dobrze że szef juz jest uprzedzony to może wybaczy przyśnięcie.
Ze smaków banany to jest to :) i do tego z nutellą, ale to już tylko od święta;-)
 
reklama
Zmęczenie też daje trochę w kość, juz od jakiegoś czasu nie udało mi sie obejrzeć filmu (który się zaczyna o 20) do końca, a wczoraj to nawet nie zobaczyłam początku :-) Mam wrażenie że mogłabym spać 24h na dobę. W pracy tez oczywiście mam kryzysy prawie zasypiam przy komputerze. Dobrze że szef juz jest uprzedzony to może wybaczy przyśnięcie.
Ze smaków banany to jest to :) i do tego z nutellą, ale to już tylko od święta;-)

Banany z nutellą...nieźle...
ja tez nie pamiętam kiedy obejrzałam ostatnio film po godz.20. ale to norma:-)
dzidzia chce spać to trzeba iść spać :-) mój szef dowie się we wtorek po moim drugim usg, a kryzys w pracy...mam też to samo między 12, a 14 jestem "dętka"
pozdrówki
 
A ja nie zjadłam ani jednego paczka :baffled: W ogóle nie mogę patrzeć na słodycze.:baffled: Znaczy jakieś jedno ciastko może i przełknę, ale nawet wypicie rano kakao kończy się dla mnie mdłościami. Normalnie ich nie mam od początku ciąży czuję się świetnie, ale po słodkim ... BLEH :baffled:
Ale, gardło jako tako już nie boli to może jakieś fryteczki z okazji tłustego czwartku sobie usmażę. :rofl2:
 
Dziewuszki jak się tak najem tych pączków dziś to nie wyjdzie mi jutro jakiś wysoki cukier??? Bo idę na badania rano:-) Bo w tym roku w pracy jest jakaś maskara (nie pamiętam jak było w tamtym roku), bo nie dość, że koleżanki z kadr wczoraj zbierały zamówienia i każdemu kto chciał kupiły ile chciał to jeszcze starały się, żeby każdy był inny:) ja przyjeżdżam do pracy, a tu nie wiadomo skąd (tzn. potem się okazało, że jakaś firma przywiozła, ale w sumie nie wiem dlaczego:p) chyba ze 100 pączków:) ale u mnie w pracy dużo ludzi to szybko się rozeszły:) no a teraz naszła mnie ochota na sałatkę taka z kapustą piekińską i makaronem -> pycha uwielbiam ją:)
 
Ostatnia edycja:
Witam w paczkowy czwartek, narazie skusilam sie na dwa ale mysle ze to nie koniec :-D
tez mam dziwne wrazenie ze cos z wechem moim sie dzieje, chodzie o mam ciagel wrazenie ze cos mi smierdzi, nie wiem co nei wiem gdzie, i wietrze nieustajaco, zapachy jedzenia tez meni draznia, ostatnio prawie zwariowalam od zapachu kurcak z rozna z budki, dodam ze zawsze mi slinka ciekla jak tamtedy przejezdzalam :szok:
Witaj Karoliniusia!!!
Mama Sowka a co to za magiczna salatka, nie znam takiej jak robisz?
Szyszunai mi tez czase sie tak slabawo robi, chyab rzeczywiscie najepiej otworzyc okno i polzoyc sie na chwile
Zycze smacznych paczurkow :-)
 
no a teraz naszła mnie ochota na sałatkę taka z kapustą piekińską i makaronem -> pycha uwielbiam ją:)

wstaw przepis! ciekawa kompozycja, jeszcze takiej nie jadłam! :tak::tak:

dziewczyny, przez to, ze piszemy o naszych zachciankach, to mamy ich pewnie dwa razy tyle :-D:-D:-D:-D bo jak jednej sie chce to i od razu trzem innym :tak::-):-):-)
 
:-)No to podaję przepis:-) podam Wam przepis na taką ilość jaka mi zawsze wychodzi, czyli duuuuuuża misa (mama się śmieję, że zawsze narobię jej jak na pół wojska:-p), ale możecie wziąść połowę mniej składników:-)

Składniki:
kapusta pekińska
2 zupki chińskie - najlepiej rosół (ja biorę dwie łagodne, ale to według uznania;-))
szynka lub gotowany kurczak (ja biorę tak na oko:-p ale to jest tak mniej więcej 15-20 dag)
2 puszki kukurydzy
1 duży lub 2 małe słoiki majonezu

Przepis:
Do małej miski wsypujecie makaron z zupek chińskich, wsypujecie przyprawy z tych zupek, zalewacie wodą i czekacie, aż ta woda wsiąknie, a makaron toche ostygnie:-) w między czasie kroję kapustę na niewielkie kawałki, ale najlepiej nie do końca, żeby tego kaczana za dużo nie było tylko to zielone:-D kroję szynkę lub kurczaka "drę" na małe kawałeczki:tak: no i odcedzam kukurydzę:-) to wszystko wrzucam do miski (zaznaczam, że musi być duża, żeby się dobrze mieszało, nawet czasem używam ogromnego garnka:-p) na końcu dodaję makaron z przyprawami i mieszam z majonezem:-D aha ja juz jej nie doprawiam, ale jeśli ktoś ma ochotę to nie widzę przeszkód -> smacznego:-D od razu mogę Wam powiedzieć, że wśród znajomych sałatka zrobiła rewelacyjną karierę, ale teraz już każdy powprowadzał modyfikacje i robią ją po swojemu, bo tak naprawdę, to można zmieniać składniki, lub dodawać nowe według uznania (np niedawno mój Narzeczonek pisze do mnie na gg, że będzie robił "moją" sałatkę, a za chwilę "ale wiesz dodałem tam jeszcze czerwoną fasolę, zamiast kukurydzy dałem groszek, zupki chyba też jakieś inne, no i nie dałem szynki, bo tu nie ma dobrej":tak: a ja na to "to rzeczywiście prawie taka sama;-)" ha ha:happy: spotkałam się nawet z tym, że była zrobiona bez majonezu, ale ja jakoś wolę z nim:-p nie robię jej za często, żeby mi się nie przejadła, ale jak mnie najdzie ochota to nie ma zmiłuj:-p jak dziś:-) ehhh ale się rozpisałam, ale mam nadzieję, że Wam zasmakuje tak jak mi:-D he he nie uwierzycie, ale kiedyś z Narzeczonkiem takiego smaka sobie na nią zrobiliśmy, że szok, a przyjeżdżamy ze sklepu i czego nie kupiliśmy -> kapusty pekińskiej, a bez niej to już nie to samo<lol>
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jakiś czas temu pisałam, że mam takie swoje przeczucie, ze to będzie chłopiec(nadal je mam:blink:), a dzisiaj miałam sen i śniła mi się moja....córka!;-)Niesamowite jakie szczegóły potrafiłam dostrzec w tym śnie (z reszta w ogóle ostatnio mam bardzo realistyczne sny)! Miała brązowe oczka, ciemne włosy związane w dwa kucyki no po prostu cukiereczek.;-) Hehe, ciekawe kto mi tam w brzuszku rośnie. ;-) Rysio czy Tosia?:blink:

He he a to dobre, wiesz mi dzisuiaj tez przysnilo się moje dziecie( chyba dziewczynka?) taki niemowlaczek słodki którego mialam przystawic do piersi. Super! No i w koncu miły sen, bo ostatnio tez mi się śnily tylko glupoty i koszmary... Pozdro:wink:
 
Do góry