reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wspolnie czekajmy na 2 kreseczki- na pewno sie uda!

reklama
oj Minka co Ty pleeeciesz! :d ;***

Ty mi lepiej powiedz czy kiedykolwiek Cie bolaly piersi? I jak to jest jak bolą? Ciągnie coś, kuje, mrowi? Bardziej przy dotykaniu czy tak samoistnie boli?
Bo się zastanawiaaaam...!
AniaH. Napisze Ci jak u mnie z tym bylo, bo ja od poprzedniej ciazy bolu piersi nie mialam. Tym razem po 4-5 dniach od przewidywanej owu czulam piersi tzn wydawalo mi sie, ze cos tam mrowi czasami lekko zakluje, ale jak dotykalam to nic nie czulam. Pozniej zaczelam czuc troche bardziej i bardziej wierzylam, ze mi sie nie wydaje. Jak przez push up dotykalam to czulam, ze sa wrazliwsze no i dalej mrowienie, szczypanie w sutkach. Teraz bola caly czas, ale najbardziej xzuje jak ciagna przy pachach no i podczas dotyku bola. Ale spac na brzuchu daje rade
 
No Minka ja też tak czytałam więźniem w necie i w ciazy tez i tylko się człowiek zamartwia. Trzeba cierpliwie czekać niestety tylko to zostało :*

Życiowa no przykre masz wspomnienia... współczuję .
 
Jeju moje hormony mnie wykoncza.
Smazylam nalesniki i mi sie jeden przypalil i sie rozryczalam jejuuuu niech ta @ juz przyjdzie bo mam dosc siebie naprawde:p
 
Cześć. Ja już nie pasuje do tego forum. Przestajemy się starać. Właściwie to miałam je już usunąć z telefonu, ale nie potrafię. Głupio to zabrzmi, szczególnie ze względu na to że jestem tu jedną z najmłodszych ale czuje się za was odpowiedzialna. Otwierając taki wątek na kafeterii, pierwsza was poznawałam.
Decyzja o wstrzymaniu się z dzieckiem jest wspólna. Moja i mojego narzeczonego. Wiele rzeczy dało nam do myślenia. Mamy ślub w czerwcu 2017 roku, a gdybym zaszła w ciążę musielibyśmy go przełożyć na wcześniej. Pochodzę z pobożnej rodziny, wsi. Tutaj dziecko bez ślubu jest paradoksalne. Wiadome też ze ślubu nie wezmę w zaawansowanej ciąży, tylko na początku a to byłby problem z miejscem w jakimkolwiek z lokali/remiz w okolicy. Szczególnie w sezonie, czyli lecie. Jak rezerwowaliśmy na 2 lata do przodu to już był mały wybór.
Drugą rzeczą są też pieniądze. Nie oszukujmy się, dziecko jest wydatkiem. Zaczynamy remont domu, wyniesie on około 50 tysięcy. Wesele na około 180 ludzi również. Mój otwiera firmę, początki są różne. Ja sama podjęłam teraz staż, myślę że jest szansa na zatrudnienie po nim, to jakbym była w ciąży zawsze to są pieniądze czy za chorobowe czy macierzyńskie.
Uzgodniliśmy, że czekamy rok. Na początku 2017 rozpoczniemy starania. Może akurat pójdzie szybciej niż tym razem :) Gdy dziecko przyjdzie na świat, będziemy na swoim, ze stałymi dochodami.
Bardzo was wszystkie polubiłam, to forum często poprawiało mi humor! Było (jest) uzależnieniem. Dlatego będę się mniej udzielać, ale na bieżąco was czytać. Jeszcze chwilę a zmienicie nazwę na mamusie. :) I właśnie tego życzę wam z całego serca!
Poprzedzając pytania, czuje się dobrze :) to była nasza wspólna, szczera rozmowa i decyzja. Mój powiedział że gdybym chociaż przez chwilę tego żałowała, lub poczuła że chce tego dziecka to że działamy. Co by się nie działo to sobie poradzimy. Na chwilę obecną czuje, że tak będzie lepiej. To tylko rok, a wiem że bardzo dużo dobrego wniesie w nasze życie, aby w przyszłości nam i małej kruszynce było lepiej. :)
 
Kasia :-*
Ja rozumiem Wasza decyzje. W koncu to tylko rok. Szybko zleci:-*
Nie zapominaj o Nas i zagladaj tu:-*
 
Ja tez kasiu bardzo cię rozumiem sama tez nie decydowałbym sie na ciąże nie mając pracy , nawet jeśli mąż ma , ale ja zawsze pracowałam , w tak młodym wieku masz jeszcze czas zrób wszystko w kolejności . Jesteś mądra pisząc to naprawdę . I napewno na dzidziusia przyjdzie czas :-) zaglądaj do nas :-) :-*
 
Kasia :-*
Ja tez nie moge:)
Obiecaj ze kurcze nie zapomnisz o Nas???:)
My bedziemy na Ciebie czekac:)
Aleee wiesz skoro chcecie odlozyc starania to moze pomysl o jakims zabezpieczeniu:) bo zycie płata nam rozne figle i z reguly nie mamy tego czego pragnieny. A jak tego nie chcemy to to bardzo szybko dostajemy:):-*
 
reklama
Mój nie zgodził się na tabletki, mówi że gdy je brałam byłam nieznośna, libido mniejsze. Wstępnie ustaliliśmy że w dni płodne jesteśmy bezpieczniejsi, używamy prezerwatyw. Nie mam 18 lat więc gdyby nawet doszło do ,,wpadki" płakać nie będziemy :)
Co do tego cyklu, kochaliśmy się dzień przed owulacją, czyli w poniedziałek. Jestem prawie że pewna że owulacja była we wtorek. Wieczorem ogromnie bolał mnie lewy jajnik, zrobiłam test owu-pozytywny. :)
 
Do góry