reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zabawy dla malych i duzych pociech

u mnie to samo - tylko bajki moglaby ogladac caly czas :baffled: oczywiscie jak ja przy niej siedze, to potrafimy sie bawic ciastolina nawet godzine. ale jak tylko odejde, to zaraz jest interwencja: "mama gosia wroci i bedzie bawic sie z Nina" :laugh2:
 
reklama
U nas tez bajki rzadza:baffled: Oczywiscie ograniczam jej, ale nie jest latwo:sorry2:.
Ogladamy ksiazeczki, rysujemy, bawimy sie w 'caluskowego potwora' czyli w ganianego, robimy przedstawienia z maskotkami w roli glownej, budujemy cos z klockow itp. Ale podobnie jak u Was nie zajmuje sie tym dlugo. No chyba, ze jej pozwole wyciagnac garnki lub nietlukace termosy z szafek- wtedy potrafi sie tym bawic godzine (a nastepna godzine ja sprzatam:baffled:)
A wyglada to tak:
img2117mk2.jpg
 
Kajenko to mała kuchareczka czy Bob Budowniczy ?;-):-D:-D:-D
Jeśli chodzi o zabawy mojego dziecka to uwielbia " czytać" książki. Zna wiele na pamięć i jak np jestem w kuchni to ona w swoim pokoju potrafi nawet z 20 minut samodzielnie zająć się książeczkami. W kuchni ma też swój "stolik roboczy" na którym "gotuje ziupkę" ma tam swoje plastikowe łyżeczki, mieszadelko, garnuszki. Nasypałam jej trochę ryżu, makaronów różnych (kokardki, wstążki, gniazdka) i potrafi się tak zająć dobre 40 minut. Albo puszczam jej piosenki dla dzieci i tańczy :tak:.
Wspólnie tańczymy, kleimy ciastoliną, kolorujemy. Są też świetne ksiązeczki z zagadkami i naklejkami dla dwulatków. Gosia uwielbia np:" akademię dwulatka".
Na dłużej potrafi też zająć się klockami. Głownie lubi budowanie domków i wież.
Ostatnio też dostała książeczkę z kolorowymi magnesami gdzie trzeba dopasowaywać kolory - bardzo ją to wciąga i proste układanki (dopasowywanie kształtem zwierzątek, zabawek na plażę itp.)
 
Kajenko zabawa Pauli w garnkach super:tak:.
U nas niestety wiele z tych zabaw zwyczajnie Kubę nudzi:baffled:.Czytanie to jest najgorsze co mogę wymyślić - nawet jeśli mu nie czytam tylko coś sama wymyślam pokazując obrazki w książce zupełnie go to nie interesuje. Klocki, garnki,rysowanie to jest tylko na chwilę -nawet jeśli ja bawię się z nim. Jedynie samochody zajmują go na trochę dłużej. Naprawdę nie wiem czym zająć moje dziecko..no i na dworze też to samo.
 
Amelka zaczęła ładnie bawić się lalkami :happy: Do tej pory wogóle jej nie interesowały...a teraz wozi w wózku, nosi, usypia, daje pić i jeść, rozbiera je (wszystkie lalki u nas są gołe, bo absolutnie nie moga być ubrane !!! :confused2:), zabiera na spacerki...
Z innymi zabawami jest przeważnie tak jak u Was - są zajmujące ale na krótko :baffled:...czytanie nie jest fajne, oglądanie obrazków jest ok, oglądanie bajek jest też ok...

Zastanawiam się nad ciastoliną o której pisała Blubery i tymji książeczkami-zagadkami...Kochana możesz nam cos więcej napisać o nich ???
 
blubery - to masz fajnie. u nas te wszystkie zabawy tez sa na topie, ale tylko z kims :baffled:

ciatsoline Ninka bardzo lubi - mamy playdoh z foremkami do wycinania i stempelkami. ksiazeczka z magnesami tez jest super - my mamy dwie i Nina je uwielbia.
 
Moniko nie jestem Blubery, ale tez mam te ksiazeczke. To taki zeszyt z obrazkami do kolorowania i z zadaniami- czasem trzeba cos dokleic, dorysowac, pokazac itp. Fajna zabawa, choc czasami mam wrazenie, ze to dla troche starszych dzieci, bo np. nie wyobrazam sobie, zeby 2-latek dorysowal kolo do roweru (a tez jest takie zadanie). Ale ogolnie polecam:tak:
Na temat ciastoliny sie nie wypowiem, bo u nas jest na nia zdecydowanie za wczesnie- Paula by a zjadla:baffled::no:
 
Tego samego sie właśnie obawiam :baffled:
A powiedzcie mi gdzie kupujecie takie książeczki ??? U nas w empiku nie widziałam nic takiego :dry:
To co ja mam, to sie nazywa "zeszyt dwulatka", kosztowalo 3,50 i zostalo kupione w zwyklym kiosku:tak:
Zeszyt dwulatka. Biblioteczka mądrego dziecka - Anna Wiśniewska - Merlin.pl

A jak wygladaja te ksiazecki z magnesami?

Tak sobie mysle...teraz to jeszcze nie jest taki problem, bo dzieci duzo czasu spedzaja na dworze, ale wyobrazcie sobie, co bedzie zima, kiedy spacer bedzie trwal godzine, moze dwie a reszta czasu w domu...:nerd:
 
reklama
ja ma taka z magnesami
http://www.taniaksiazka.pl/kolory-magnesy-praca-zbiorowa-p-129915.html

nie za duzo tu widac, ale tam na gorze w pudeleczku sa magnesy (np. kaczuszki, lodka, motylek, marchewka), a kazda strona to inny obrazek: np. laka i lata jeden motylek a trzeba przyczepic drugiego. na koncu dwie ostatnie strony sa podzielone kolorami i trzeba uporzadkowac magnesy wg kolorow.
 
Do góry