reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Zabawy kwietniowych maluszków :))))

reklama
Dziewzyny super filmiki.
Szminko moja mała ma identycznego konika i jak zobaczyła filmik to myslałam,ze wyskoczy z radości do góry.
 
dziewczynki super filmiki

szminka Igorek ma identycznego konika , dostał pod choinkę i od tamtej pory może siedział na nim 2 razy:-:)-(.....a Emilka super na nim śmiga...jutro pokażę filmik Tygrysiakowi może się zarazi :-)
 
Slicznie sie Emilcia bawi na koniku :tak: I jak uroczo sie smieje!

Dziewczynki wlasnie, czym zajmujecie swoje pociechy kiedy potrzebujecie chwile czasu dla siebie? Bo u mnie wciaz jest z tym problem :baffled: Martyna nie chce sie sama bawic, non stop potrzebuje towarzystwa i rozstawia nas po katach tzn. ty usiadz tu a ty tu i koniec :crazy: Sama ze soba sie nie bawi :no: Jak to jest u Was w chwili obecnej?
Torebeczka o ktorej pisala Mktosia nie daje rezultatu bo ona i tak woli moja jakby wiedziala ze tam fajniejsze rzeczy :baffled: Co za zabawy i zajecia wymyslac? Poratujcie!
 
KASIA23 ewka generalnie zajmuje sie sama soba, wynajduje sobie zabawki i zabawy, jak jej sie znudzi samotnosc, to przychodzi do nas i ciagnie zeby sie z nia pobawic, gdy mam czas to sie z nia bawie, jak nie to roznie: czasem daje cos do zarcia (najlepiej slodkiego:zawstydzona/y:), to zajmuje ja na chwilke, jak nie chce, to tlumacze, ze jestem zajeta, jak ma dobry humor to dziala, a jak nie to baja, albo daje jej cos zeby niby mi pomagala
 
Natasia też nie bardzo się sama sobą potrafi zająć, najczęściej przychodzi z zeszytem, żeby jej króliki rysować :tak::-D (uwielbia je), albo klockami się bawi - klocki i kredki są numer 1 :tak::rofl2:, no i czasami z piłką lata, w sumie nawet często, ma to po mężu. A sama się zajmie sobą, jak ma coś nowego, albo siedzi w moich kosmetykach lub w kuchni w mące, ryżu itp :szok::baffled::-p.

A ostatnio narysowała koło i powiedziała "ba" (w jej języku ozn. że coś jest okrągłe), no to my do niej, żeby narysowała "ba" i ona narysowała :tak:. Normalnie w szoku byliśmy :szok::-D:tak: Poza tym umie trzymać poprawnie długopis czy kredkę :tak:, co to nieraz jak widzę w przedszkolu 4 - lub 5 - latki nie potrafią :baffled:.
 
cieszy mnie ze wam sie filmik podobal:-D:tak:
Emilka wiecej pcha tego konia po mieszkaniu niz na nim jezdzi ale czasem jej sie zdarza i wtedy radosc niesmowita:tak:
kasia moja mloda potrafi sama i 2 godz siedziec u siebie w pokoiku i wtedy najczesciej rysuje ,po scianie tez:tak:ma jedna na ktorej moze:-Dalbo lepi z ciastoliny-musze jej dokupic nowe akcesoria :tak:

a tu fotka na ktorej ulepiloa dla swoich zwierzatek czapeczki:-D
 

Załączniki

  • zwierzatka w czapeczkach (Large).jpg
    zwierzatka w czapeczkach (Large).jpg
    31,8 KB · Wyświetleń: 68
musze wyprobowac z ta ciastolina :sorry2:

kasia23

u mnie tak
sadzam mala w krzeselku do karmienia i kredkami rysuje...a ja mam pewnosc ze nie po scianach tylko na karteczce:tak:

kolejna zabawa :sorry2: jest jedzenie...czyli dajemy dziecku jedzonko i nie pomagamy i wtedy to wiecej czasu zajmuje ;-)

chowam zabawki bo mamy nadmiar i jak co jakis czas cos wyciagne to jest dla niej jakby nowe i wtedy sie bardziej na tym skupia zapominajac o mamie...

bajeczki do ogladania gdzie nie tzeba czytac...

kapiel....tez sama:zawstydzona/y: ja tylko chodze do okola czesto zajeta malym i zagladam co chwile...

teletubisie

babyeinstein

no nie wiem...skad u ciebie taki klimat...
poza tym tez zdarza sie ze mloda mnie ciagnie za rekaw a nawet i placze ale jestem konsekwentna i jak nie mam czasu to nie mam...obiecuje ze za chwile do niej podejde...i spelniam obietnice...ale jak musze cos innego zrobic to mala sie nauczyla ze jej placz na mnie nie dziala i raczej nie siega po ten argument...chyba nauczyla sie cierpliwosci przez braciszka :tak:

jak juz nie mam pomyslow to poprostu mala mi towarzyszy...ja na kompie ona obok rysuje...ja gotuje ona w krzeselku obok albo na szawce siedzi i obserwuje...co bym nie robila to ta obok sobe knuje cos podobnego...

TAK GENERALNIE...DOCHODZE DO WNIOSKU ZE JA POPROSTU NIE MAM NIGDY CZASU DLA SIEBIE:-D ...TO NIE JA WYSYLAM DZIECO DO ZABAWY KIEDY CHCE POROBIC COS DLA SIEBIE...ALE CZEKAM AZ ONA SIE ZAJMUJE SOBA I SZYBKO MYK DO SWOICH SPRAW...:blink:
 
reklama
Ktosia a propos konsekwencji, to ja na pewno mam z tym problem, a przynajmniej mialam, a teraz musze to naprawiac. Bo histerie, rzucanie sie po podlodze to wszystko moja wina :-( Z m Martyna jest zupelnie inna, on jest konsekwentny wiec ona czuje przed nim respekt, przy mnie to maly diabel :no: Wie ze tata poczyta, ale trzeba poczekac chwile, albo przyniesc ksiazeczki, klocki do poukladania... Przy mnie ma byc juz natychmiast a jak nie to wrzask :baffled:
Teraz musze wysluchiwac placzu i nauczyc mala ze mamy tez trzeba sluchac a nie tylko taty. No nic, wszystko da sie zrobic trzeba tylko cierpliwosci... Trzymajcie kciuki :-)
 
Do góry