nataliak,
po trosze opinie innych, po trosze info przeczytane w necie - matek, które szczepiły. Nie chodziło mi o koszty, na pewno nie.
Zgadzam się, że po szczepieniu na rota, jak już dzieć zachoruje, to przechodzi lżej.
Ale zasięgnę jeszcze rady u jednej osoby, ale to za 2-3 dni, i jeszcze ponoć mogę zaszczepić.
Dzisiaj pediatra strasznie mi polecała rota.
Moje córy już raczej nie zachorują, bo chorowały.
A pneumo? Dlatego, że teraz jest już szczepienie na 13 szczepów. Mam w domu przedszkolanke i przyszłą uczennicę, to i ryzyko większe.
Na rota też, ale jakoś z tym chyba łatwiej sobie poradzić.
Jak Ola miała rota, to na szczęście obyło się bez hospitalizacji, a Alusia wyszła z tego po półtorej doby.
W ogóle wkurzam się, bo niestety trudno o niezależną opinię i człowiek głupieje. Mam wrażenie, że nawet przychodnie mają jakieś profity za wykonane szczepienie dodatkowe. I pewnie tak jest, bo zabyt gorliwie byłam namawiana dzisiaj.
Za naszych czasów ktoś słyszał o rota??? Nasze mamy nas szczepiły? A dzieci nie umierały na biegunkę rotawirusową, nikt tak nie straszył reklamami.