reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipcowe mamy 2018

Też czekam na wyniki posiewu bo czeka się parę dni

p19u3e3k6hgq3yyx.png

27.06.17 Anastazja [*]
Z miłości Nam dana - nigdy niezapomniana <3
Oby był ok :)

oar8qqmzxfkhrczb.png

Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
 
reklama
Oby oby. Ale i tak bede sie jak najwiecej oszczedzac nawet jeśli by mi plamienie mialo nie wrócić. I nawet zapobiegawczo na wizycie poprosze ginke zeby mi wypisala recwpte na dupka nawet jesli by mi nie kazala brac ale w razie w żeby go miec pod ręką.

Cos mnie miesnie w podbrzuszu bolą jak wstaję. No chyba ze to macica ktora sie powieksza. Ale kojarzycie taki typowy bol miesni po jakims wysilku? Wlasnie tak mnie mniej wiecej w podbrzuszu pobolewa jak wstaję z łóżka.

f2wlk6nllyt56xuu.png

oar8vfxm3ynusaok.png
Miałam tak jak jeszcze nie wiedziałam o ciąży [emoji4] takie zakwasy po nic nie robieniu [emoji2]

oar8qqmzxfkhrczb.png

Nasz Aniołek 31.07.17 (10tc)
 
A z innej beczki to powiedzcie mi czy też jesteście wiecznie zmęczone? Ja muszę codziennie wstawać o 7, żeby syna do szkoły zawieźć, a przed północą zwykle zasnąć nie umiem. Moje naturalne ciśnienie to 80/60, a kawę czasem wypije czasem nie dam rady. I cały dzień jestem jak zombie, najchętniej bym leżała, czytala książki i co chwilę spała. Aaa i jeszcze przekąski co godzinę dwie, żeby mnie tak nie mdliło. Normalnie posprzatam w domu i znów muszę się położyć bo czuję się jakbym maraton przebiegła :(
 
A z innej beczki to powiedzcie mi czy też jesteście wiecznie zmęczone? Ja muszę codziennie wstawać o 7, żeby syna do szkoły zawieźć, a przed północą zwykle zasnąć nie umiem. Moje naturalne ciśnienie to 80/60, a kawę czasem wypije czasem nie dam rady. I cały dzień jestem jak zombie, najchętniej bym leżała, czytala książki i co chwilę spała. Aaa i jeszcze przekąski co godzinę dwie, żeby mnie tak nie mdliło. Normalnie posprzatam w domu i znów muszę się położyć bo czuję się jakbym maraton przebiegła :(
Jakbym czytala o sobie :-) wieczorem problem z zasnieciem za to z rana jak zombie. Oddeleguję młodą do szkoly i zasypiam na 3 czy nawet 4 godziny. Dzisiaj nieco ponad 3 godzinki spalam. Pewnie kolo 16 czy 18 mnie znowu zmuli. A potrm w nocy do 2 zasnąć czasami nie moge. Chociaż ostatnio udalo mi sie kilka razy pasc przed polnocą. Mam 20 ksiazek do przeczytania tak ze mam co robic jak nie śpię.

f2wlk6nllyt56xuu.png

oar8vfxm3ynusaok.png
 
Ja śpię po pracy, tak godzinę do dwóch. Potem wieczorem kolacja i spać o 22. W domu robię minimum, na szczęście mogę sobie na to pozwolić ;) Zmęczenie to taka nowa norma w ciąży ;) Trzeba polubić i czekać do lipca aż minie ;)
 
Ja śpię po pracy, tak godzinę do dwóch. Potem wieczorem kolacja i spać o 22. W domu robię minimum, na szczęście mogę sobie na to pozwolić ;) Zmęczenie to taka nowa norma w ciąży ;) Trzeba polubić i czekać do lipca aż minie ;)
Tylko czekac az przed porodem zlapie nas syndrom wicia gniazdka :-) i za pomyslami na sprzatanie nie będziemy nadążać :-)

f2wlk6nllyt56xuu.png

oar8vfxm3ynusaok.png
 
Też mam spadek energii. Na drzemkę udaje mi się pójść czasem po południu, jak dzieciaki się czymś zajmą. W dzień niestety nie ma jak, bo praca. Dzieci zasypiają koło 20 i wtedy też najczęściej jeszcze siadam do roboty. Jestem "na swoim" i niestety tak to wygląda. Ale ja generalnie mało śpię, więc na razie jakoś bardzo mi to nie dokucza :)

Gorzej z pogodą. Szaro, buro, jakby słońca było więcej, to jakoś by inaczej było ;)
 
reklama
To dobrze, że nie tylko ja tak mam. Nie wyobrażam sobie nie być na L4! 11 godzin czasem 3-4 dni z rzędu plaszczenia sie przed klientami wedle ściśle określonego standardu, plany, targety, audyty. Zwariowalabym :)
 
Do góry