Moonstone
Moderator
- Dołączył(a)
- 24 Wrzesień 2021
- Postów
- 41 124
Byliśmy u teściów bawić się z pieskamiCo tam u Was dziewczęta? Jak sobota?
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Byliśmy u teściów bawić się z pieskamiCo tam u Was dziewczęta? Jak sobota?
Mam nadzieję, że odpoczęłaś i już dzisiaj dobrze się czujeszZmęczona. Po transferze owszem było jedzenie, a potem wizyta w Starym Zoo (córa była ze mną oczywiście i jeszcze 4-latka kumpla, który mnie zawózł do Poznania - no przeczołgały, ale bardzo fajne miejsce), potem pół godziny w bramie na Dąbrowskiego, bo było oberwanie chmury, powrót do Łodzi, kolacja na stojąco, spacer (młoda jest nie do zdarcia), kąpiel, czytanie, usypianie i już o 23.00 zaczął mi się czas wolnyJem gorzką czekolodę, piję roiboosa i czekam na 6 dni pt, żeby zacząć sikać
Czuję się źle, bo nie wiem, co mam mówić rodzinie i znajomym. Skąd nagle transfer jak ostatnio mówiłam, że to był zarodek ostatniej szansy. Stary w Australii a ja tutaj sama ze wszystkimChyba zacznę kit wciskać o inseminacji, bo takie piękne owulacje były po nieudanej procedurze. Nie chcieliśmy się za bardzo rozwodzić nad szczegółami tej procedury. Jeszcze pewnie się zaczną spekulacje z kim się puściłam, jak coś
O dawczyni wie moja mama i Ci przyjaciele, w których mieszkaniu pomieszkuję podczas wizyt w Łodzi. Na marginesie, kumpla dziewczyna w 8 tyg ciąży z drugim dzidkiem po pierwszym cyklu starań
ona 35 on 46. Kocham ich bardzo i bardzo się cieszę, a oni bardzo się cieszyli, że sama zgadłam (po opaskach na mdłości), bo bali się mi powiedzieć
Ale wrusz miałam przez Was niesamowityJeszcze raz bardzo bardzo Wam dziękuję
. No czułam się prawie jak na wyjeździe z ważną misją - tyle frytek (ziemniaków) zjedzonych w intencji kropka
Mam nadzieję, że nikogo nie urazi mój post. Jeśli tak to wchodzę pod stółMiłej niedzieli wojowniczki
![]()
Niech się tam teraz zagnieżdża mały bombelekWracam do Łodzi. Wrażenia takie sobie. W Łodzi w Bocianie lepszy klimat, no ale trudno. Nikt nie mówił, że będzie miło. Zabieg robił Korman. On ma dość dobre opinie, więc się cieszę. Generalnie ekspres, krew, pół godziny czekania, gacie w dół, lekarz mi zajrzał i mówi, my to się nie znamy. Wszczepili blastkę 3.1.1. Jedną, trochę gorszą już zamrozili, a pozostałych 6 komórek obserwują. Prog 22, endo 9mm. Lekarz mówił, że wszystko wygląda dobrze. Przy pierwszym transferze było tylko takie mini ukłucie, a teraz bolało. Ciekawe. Test 4 września. I kopa do domu. Emocjonalnie czuję się jak po zdejmowaniu kamienia u dentysty. Tylko drożej wyszło.
Miłego weekendu dziewczyny. Niech fryteczkowa magia działa![]()
Widzę, że już mnie ktoś chce wypierdolić z mojej roliA gdzie dokumentacja zdjęciowa?![]()
My byliśmy na dożynkach i mam kacaCo tam u Was dziewczęta? Jak sobota?
Nie było Cię, więc chciałam Cię godnie zastąpićWidzę, że już mnie ktoś chce wypierdolić z mojej roli![]()
A bo ja nie mogę mieć życia prywatnegoNie było Cię, więc chciałam Cię godnie zastąpić![]()
Oczywiście, że nie! Powinnaś nas uprzedzić, żebyśmy mogły się przygotować mentalnie na Twoją nieobecnośćA bo ja nie mogę mieć życia prywatnego![]()