reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ach te słodycze!

reklama
Marika, a kiedy zaczęłaś dawać słodycze. Moja córka ma 14 miesięcy i tydzień temu zjadła pierwszy raz herbatnika. nie zamierzam dawać jej słodyczy póki nie ma świadomości co to jest. Wiadomo, że jak będzie starsza jej wymagania wzrosną ale wszystko w granicach rozsądku. Na śniadanie Hanka zjada kaszki a te chyba wszystkie są słodzone ale póżniej myjemy zęby. Soczek dostaje koło 16, rozcieńczony , daję jej też chrupki kukurydziane ale takie "czyste" bez soli i cukru. Ze słodkości lepiej dać słodki owoc albo rodzynki czy ananasa. Musicie w rodzince ustalić pewne zasady żywieniowe i mieć wspólny front. Ja też od czasu do czasu zjadam coś słodkiego do kawy ale wtedy jak Hanki nie ma.
Życzę powodzenia :-)

Aga29, a jakie ty dajesz kaszki swojemu dziecku?
 
Kinek ja też z wielkopolski:)
słodycze zaczęłam dawać bardzo wcześnie, biszkopty jak młoda miała 8 mcy-nie pamiętam, nie chcę cię wprowadzić w błąd;-),z herbatników też robiłam "papkę" dodawałam łyżeczkę herbaty i tak zmiękł:happy: i dawałam, wiesz od tego jej krzywdy nie robiłam ale teraz jak skończyła dwa lata to lizaki,mamba,czekolada-to niszczy strasznie ząbki.jeden herbatnik naprawdę na jakiś czas nie zaszkodzi po co dziecku odmawiać coś pysznego raz na jakiś czas? wiesz jak nie wie o istnieniu słodyczy to co innego...
pozdrawiam
 
reklama
Wszystko z umiarem i rozsadkiem!!!
U mnie w domu wcale nie je się słodyczy , nikt po prostu ich nie lubi, ale to nie znaczy ze mała nie ma poznac słodkiego smaku!!!

Oczywiscie bez przesady, ale mały wafelek po obiedzie, czy ciasteczko...., niech jej mały organizm pozna co to cukier!!!

Ja jak byłam mała jadłam słodycze, wciagałam czekoladei nic mi złego nie jest, nie wolno ograniczac dzieci... to tak jakbyscie nie dawały dzieciom marchewki bo nie lubicie, albokarmiły samymi wazywami, bo jesteście jaroszami!!1 a to nie fair!!1 Jak dziecko będzie starsze to samo zdecyduje co chce jeść!!1

Ja nie namawiam do faszerowania dziecka slodyczami, bo sama mam opory jak daje małej wafelka, ale jeden jej krzywdy nie zrobi. skoro je ładnie inne posiłki, a ten wafelek nie jest w zamian za warzywka czy inny posiłek!!!:happy:
 
Do góry