Witam serdecznie, jestem tutaj nowa i nie do konca wiem, jak sie poruszać

jestem 3 miesiące po poronieniu w 12tyg, cykle mam totalnie rozlegulowane, przed ciąża bralam tabletki oraz mialam zapalenie macicy wiec krwawiłam przez miesiące, chwile po odstawieniu tabketek zaszlam w ciążę, jednak poronilam. Teraz po ok miesiącu od poronienia krwawiłam ok 10 dni, potem chwila przerwy i znow krwawienie kilka dni, po poronieniu badalam beta hcg i spadła mi do zera, więc nie moga byc to pozostalosci po poprzedniej ciąży. Jeden test wyszedl pozytywny, po czym na drugi dzień dostalam krwawienia, 3 dni, 2 intensywne, jeden dzień skabe, potem przeszlo, potem znów bardzo delikatne plamienia. 2 dni po tym krwawieniu robilam test, negatywny, kolejny zrobilam 4 dni po i wyszedl pozytywny, wiec kolejnego dnia zrobilam bete, wyszlo <1,10. Do tego mam ogromny bol piersi oraz pobolewania podbrzusza oraz jajników. Wizytę u lekarza mam we wtorek. Proszę o pomoc jesli ktos moglby mi cokolwiek doradzic, czy jest mozliwosc ciąży? Sama juz glupieje bo te objawy teraz mam tak mocne, ze sadzilam ze to musi byc ciąża. Zaznaczam, ze współżyje regularnie, codziennie od dlugiego czasu, natomiast kiedy moge miec owulacje, czy nawet ostatnia miesiączkę to nie jestem w stanie powiedziec przez ogromne zawirowania mojego organizmu i totalnie nieuregulowane "nic"...