Witam,
Moja córeczka ma 8 m-cy. Ponieważ chodzi do żłobka podaję jej pierś rano, po południu i w nocy. W żłobku je kaszkę i posiłki przygotowywane odpowiednio dla jej wieku. W domu, w weekend, staram się trzymać żłobkowych pór posiłków, podaję małej na śniadanie kaszkę już z mlekiem modyfikowanym albo taką, którą na mleku się robi. Do tego na II śniadanko dostaje jogurt (naturalny zwykły) z owocem albo danonka. Zastanawiam się tylko jaka ilość mleka jest jej potrzebna. Czy nie dostaje go za mało? Mała nigdy nie piła z butelki, kiedyś próbowałam jej przemycić płynne mleko modyfikowane, ale nie przeszło. Udaje się tylko w kaszkach. No i pierś...
Druga rzecz, która mnie niepokoi to to, że córcia ostatnio nie chce pić. Do niedawna lubiła wodę, herbatkę, soczek. Teraz odtrąca kubeczek. Pociągnie picia z łyżeczki albo takiej strzykawki od syropku, ale przecież to bez sensu tak ją dopajać...
Moja córeczka ma 8 m-cy. Ponieważ chodzi do żłobka podaję jej pierś rano, po południu i w nocy. W żłobku je kaszkę i posiłki przygotowywane odpowiednio dla jej wieku. W domu, w weekend, staram się trzymać żłobkowych pór posiłków, podaję małej na śniadanie kaszkę już z mlekiem modyfikowanym albo taką, którą na mleku się robi. Do tego na II śniadanko dostaje jogurt (naturalny zwykły) z owocem albo danonka. Zastanawiam się tylko jaka ilość mleka jest jej potrzebna. Czy nie dostaje go za mało? Mała nigdy nie piła z butelki, kiedyś próbowałam jej przemycić płynne mleko modyfikowane, ale nie przeszło. Udaje się tylko w kaszkach. No i pierś...
Druga rzecz, która mnie niepokoi to to, że córcia ostatnio nie chce pić. Do niedawna lubiła wodę, herbatkę, soczek. Teraz odtrąca kubeczek. Pociągnie picia z łyżeczki albo takiej strzykawki od syropku, ale przecież to bez sensu tak ją dopajać...