reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Czerwcowe mamy 2026

reklama
Powodzenia na wizytach, ja w środę 😬

Mam dylemat odnośnie L4. W poprzedniej ciąży pracowałam do 6 miesiąca, lubię swoją pracę i współpracowników, chciałam być lojalna, zostawić dobre wrażenie, bo po macierzyńskim wracałam. Teraz mam trochę inną sytuację. Ta sama praca, fajni ludzie, ale likwidują nasz dział z końcem roku (przenoszą do Indii, firma szuka oszczędności). Atmosfera jest napięta, ludzie się wykruszają, bo szukają innej pracy, więc ludzi ubywa, ale roboty nie ubywa. Robi się stresująco, prócz tego lada dzień mogę dostać hindusa do przeszkolenia 😕 Plus zaraz zaczną mnie HR naciskać abym brała udział w rekrutacjach do innych działów w firmie. A to się wiąże z chodzeniem na rozmowy itd, kolejny stres. No i rozważam, czy w całym tym bałaganie po prostu nie uciec na L4 odrazu na środowej wizycie… 😔
 
Powodzenia na wizytach, ja w środę 😬

Mam dylemat odnośnie L4. W poprzedniej ciąży pracowałam do 6 miesiąca, lubię swoją pracę i współpracowników, chciałam być lojalna, zostawić dobre wrażenie, bo po macierzyńskim wracałam. Teraz mam trochę inną sytuację. Ta sama praca, fajni ludzie, ale likwidują nasz dział z końcem roku (przenoszą do Indii, firma szuka oszczędności). Atmosfera jest napięta, ludzie się wykruszają, bo szukają innej pracy, więc ludzi ubywa, ale roboty nie ubywa. Robi się stresująco, prócz tego lada dzień mogę dostać hindusa do przeszkolenia 😕 Plus zaraz zaczną mnie HR naciskać abym brała udział w rekrutacjach do innych działów w firmie. A to się wiąże z chodzeniem na rozmowy itd, kolejny stres. No i rozważam, czy w całym tym bałaganie po prostu nie uciec na L4 odrazu na środowej wizycie… 😔
Również mam wizytę w środę, będzie wtedy 8+0 😊 Ja jestem na L4 już od kilku dni ze względu na objawy, które mnie dopadły mdłości, mega duże zmęczenie i senność - spać mogę cały czas! Na co dzień w pracy spędzam bardzo dużo czasu w samochodzie, nie mam możliwości np. Pracy zdalnej więc zgodnie z lekarzem doszliśmy do wniosku, że bezpieczniej dla mnie i innych uczestników ruchu będzie jak nie usnę na przykład za kółkiem.. także odpoczywam już w domu i spędzam ten czas głównie w łóżku 😂
 
Powodzenia dziewczyny na wizytach, trzymam kciuki
Ja dziś z zakatarzonym synem siedzę w domu. Męczą mnie nudność, czasami mam wrażenie, że jakbym puściła pawia to byłoby mi lżej 🥵 w najbliższą sobotę mamy imprezę rodzinną i nie chciałabym mówić o ciąży jeszcze, ale mój brzuch, szczególnie na wieczór wygląda jak w 4/5 miesiącu. Nie wiem co założyć żeby ukryć brzuch 🥲
 
o matko, jak późno! który masz dziś tc? :*
mi też się już przewraca w żołądku. mam dużo pracy na szczęście przed, więc zapierdzielam teraz żeby jakoś przetrwać, a potem prysznic i jedziemy z mężem na 12.
Aktualnie 8+6, tydz temu nie było serduszka i lekarza dopatrzyl się obrzęku i dodatkowo wielkość crl też budziła wątpliwości. Także dziś jest wizyta*decyzyjna* w którą stronę poszła ciąża.
 
reklama
Ja mam bardzo mieszane uczucia odnośnie L4... Pracuję w żłobku z najmłodszą grupą i nie jest lekko+ jak wiadomo siedlisko wirusów i bakterii🤷‍♀️ Oprócz tego różnie się czuję, choć bez tragedii...
Z drugiej strony muszę pozamykać pewne tematy(jednoosobowa działalność którą na czas L4 będę musiała zawiesić) plus jak już powiem szefostwu nie chciałabym żeby z dnia na dzień zostali bez pracownika, więc jeśli moje samopoczucie na to pozwoli to daje sobie czas do połowy grudnia.
 
Do góry