reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nie chce spać.. Pomóżcie!

Dołączył(a)
15 Październik 2011
Postów
7
Miasto
Łódź
Dziewczyny.. Moja mała (8 m-cy i 2 tyg) zawsze zasypiała sama w swoim łóżeczku. Odkładana po kilku minutach zasypiała. A teraz, od 4 tygodni (odkąd nauczyła się raczkować i wstawać w łóżeczku) jest tragedia.. Budzi się po 10-15 razy w nocy i jak już do niej biegnę to patrzę a ona już stoi.. W dzień podobnie. Trze oczy, ziewa, zawsze odkładana zasypiała, a teraz bach na brzuch i na nogi.. Czy to normalne? Czy to taki skok rozwojowy? Czy układ nerwowy jeszcze nie może sobie poradzić z nową umiejętnością? Ja już nie mam siły.. Od 3 dni zauważyłam, że jak ją chwilę ponoszę (ok. 10 min) zamyka oczka i tak zasypia.. Ale tak nigdy nie było.. Czy to jej minie, czy przyzwyczai się już do noszenia? Nie chciałabym ją tego uczyć, w końcu nigdy tego nie robiłam. A może pozwolić jej tak stać i "bawić się" w łóżeczku dopóki jej sił braknie? Poradźcie, bo ja już nie mam siły, a za 2 tyg. do pracy:( Dodam, że w dzień ma 2 lub nawet 3 króciótkie drzemki dające w sumie ok. 2 godzin snu.. Jest smoczkowa i zawsze w nocy się budziła (jeszcze nie przespała żadnej całej;(() ale to było zwykle 3,4 razy, a teraz jest bardzo źle.. Jestem nowa na forum, ale mam nadzieję, że mnie wesprzecie kochane kobietki i doradzicie coś sensownego, bo ja naprawdę nie wiem już co robić:(
 
reklama
elwirka - a Mała ma swój pokój czy jest u Was w sypialni? Bo ja Adę wkładam do łóżeczka, które stoi obok naszego łóżka, kładę się na łóżko i jak wstaje to mówię "połóż się Ada" albo "Córcia śpimy razem", Adrianna jest jednak starsza i jednak więcej rozumie. Może połóż się i przez szczebelki daj do potrzymania rękę.
Wydaje mi się, że Mała jeszcze nie dała sobie rady emocjonalnie z nowymi umiejętnościami. Może na wieczór daj Jej się napić meliski na uspokojenie, taką wersję bardzo słabą. Tylko warto zaparzać swoją a nie te kupne hippa itp.
 
U nas było identycznie. Wszystko minie ale nie tak szybko. Choć życzę Ci aby szybciej niż u nas (gdzieś na 1,5 roku zaczęło być lepiej) Ja też zaczęłam usypiać na rękach ale do niczego się nie przyzwyczaił bo miesiąc później przestałam i nie było problemu. Bardzo dobrze pamiętam jaka chodziłam niewyspana. Do tego pobudki w nocy wydłużały się do dwóch godzin.
Ja po prostu wzięłam go do siebie do łóżka bo już miałam dość. Jakiś czas temu powiedział do mnie. Mama idź Maksiu sam (znaczy nie chce już spać ze mną) i od tamtej pory bez problemu śpi w swoim dużym łóżku. Z perspektywy czasu to spanie z dzieckiem było najlepszym wyjściem.On się budził a ja przynajmniej mogłam leżeć z zamkniętymi oczami a jak wstawał to szybko reagować zanim się porządnie wybudził. Wiem, że jest wielu przeciwników takiego zachowania ale ja należę do zdecydowanych zwolenników. najważniejsze że byłam w miarę wyspana i szczęśliwa a wiesz co mówią o szczęśliwej mamie;-).
 
Karolina, to chyba Ty kiedyś napisałaś że jesteś mamą zombie? :-D:-D:-D ja też jestem taką mamą, tzn byłam do ok 18 mca. Wcześniej kolki do 4 mca, od 5 mca ząbki, w między czasie wypadający smoczek i płacz. Zrobliłam jak Karolina, jak mała płakała w nocy to brałam ją do siebie, a mąż do pokoju dziecka (na szczęście mamy 2 kanapy to miał gdzie biedak spać:laugh2:). Przebudzona przytulała się do mnie i czasem zasypianie zajmowało jej 2h a czasem 2 minuty. Bynajmniej obie byłyśmy w łóżku, mogłam poleżeć a nie np nosić na rękach , bujać itp. Od ok 20 mca jak już wyszły wszystkie zęby do 4 noce były boskie. Od 2 tyg znów problem, ale to wina piątek i okropnej wysypki bardzo swędzącej.
Jak masz możliwość to weź dziecko do siebie, utulone uspokoi się i przynajmniej się wyśpicie.
Podobnie jak u Karoliny, Julka od 18 spała sama bez kłopotów, też mówiła mama idź, Julka śpi z rudym (to taki jej ukochany miś).
 
Hmm
powodow moze byc wiele
moze ida zeby?? ma juz jakies ?? (u nas tak bylo jka jej zeby szly, za kazdym razem)
pomagala takze suszarka (szum ja uspokajal)
moze tez byc skok rozwojowy, nowe umiejetnosci i nie umie sobie z tym poradzic
albo brakuje jej ciebie
doradzilabym w nocy kiedy budzi sie kilka razy polozyc ja do siebie spac, pomizac, posmerac!
u nas mala zasypia w wozku albo na rekach, potem przenoszona jest do lozeczka (ma 2 drzemki po 40 min).
wieczorem zasypia okolo 20 z suszarka!
moze mala w nocy jest tez glodna??
take cierpliwosci,powinno to minac. Chpc u mnie takie krecenie trwalo 3 miesiace! Od 4 miesiaca, az do momentu jak jej zeby wyszly!
 
Ostatnia edycja:
u nas podobnie mały jak zaczął sam wstawać w łóżeczku to zaczął się problem i trwa do dzisiaj czasami mam dość i nic nie pomaga ani leżenie przy jego łóżeczku i głaskanie po główce ani w moim bo wierci się strasznie i w końcu i tak ląduje w swoim dla bezpieczeństwa ani picie ani jedzenie obstawiam zęby bo jednak stale jakieś idą ale tak do końca to nie jestem tego pewna
 
Beata to ja zombi mama:-D ekspert w dziedzinie niespania dziecka, który spróbował wszystkiego i ma teraz jeden świetny wniosek. NIC NIE POMAGA NA WSZYSTKO MUSI PRZYJŚĆ WŁAŚCIWA PORA :-D:-D:-D życzę wszystkim mamusią trudnych (w spaniu) dzieci aby jak najszybciej przeszło:-)
 
reklama
Hihi:) Dziękuję dziewczyny!
U mnie nic lepiej.. Dziś wstawałam jakieś 10 razy i do tego przerwa w spaniu pomiędzy 24 a 2.. Ech.. Nikola, to na pewno nie głód - krzyczała by bardzo, a ona wręcz się cieszy, jak stoi w tym łóżeczku.. Sądzę, że to ten cały skok - ona tak się zachwyca tym staniem, że nawet w nocy chciałaby to robić non stop.. Zęby - może być. Ma dopiero dwie dolne jedyneczki, gdzieś tam ponoć wychodzą górne, ale kiedy wyjdą ? Może za miesiąc, może za dwa.. kurcze.. tylko kiedy ten skok minie? Jak już będzie dobrze chodzić? Jak wszystkie zębole wyjdą? Kakakarolinka.. Kiedy przyjdzie właściwa pora na nas?? ;((
 
Do góry