reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Piwo bezalkoholowe

Nie zaszkodzi, tylko po co?
Moją najczęstszą i najbardziej natrętną zachcianką był Harnaś z puszki😅 co było dziwne bo piwa nie lubię ale w osiedlowym spożywczym na jego widok dostawałam ślinitoku. Czasem kupowałam go Mężowi żeby chociaż powąchać😅 Co ciekawe jak tylko urodziłam to Harnaś nie wzbudza we mnie żadnych emocji. Także rozumiem jeśli ktoś wypije piwo zero dla samego smaku.
Uprzedzając komentarze - Harnaś pozostał w sferze marzeń w czasie ciąży bo wiadomo, że nie wolno.
 
reklama
Cześć.
Jestem w 25 tygodniu ciąży. I wypiłam połowę piwa bezalkoholowego - Lech smakowy 0,0%. W necie przeczytałam, że nie powinnam pić nawet piwa bezalkoholowego. To był jeden jedyny raz podczas całej ciazy.. myślicie ze mam powód do zmartwienia? Zdarzyła wam się taka sytuacja?
Przez całe lato będąc w ciąży piłam piwko bezalkoholowe. Tak mi się go strasznie chciało 🤣 ostatnie wypiłam 2 dni przed porodem 🤦🤣 teraz podczas kp również pije ☺️
 
Luz, ja mam w rodzinie i bliskim otoczeniu dwie alkoholiczki, jedna jest trzeźwa od dwóch lat, więc pewnie trochę inaczej widzę alkohol bezalkoholowy ;)
 
Pod tym katem patrzac to tak. Nawet bezalkoholowe piwo to nadal piwo dla osoby uzaleznionej.
Napisałam to dlatego, że zawsze zastanawiam się co stoi za ochotą wypicia akurat piwa, jeśli ktoś z różnych powodów nie może pić alkoholu. Nie mówię o osobie, która po prostu lubi smak limonki z miętą, a bąbelki z Lecha jej najbardziej pasują. U mnie to jest niemal wrodzony odruch pytania "dlaczego MUSISZ poczuć ten smak, nie możesz poczekać?" Sorki ;)
 
Napisałam to dlatego, że zawsze zastanawiam się co stoi za ochotą wypicia akurat piwa, jeśli ktoś z różnych powodów nie może pić alkoholu. Nie mówię o osobie, która po prostu lubi smak limonki z miętą, a bąbelki z Lecha jej najbardziej pasują. U mnie to jest niemal wrodzony odruch pytania "dlaczego MUSISZ poczuć ten smak, nie możesz poczekać?" Sorki ;)
Ale przecież są też piwa smakowe 0,00%. Ja np w poprzedniej ciąży całe lato łoiłam wręcz Okocim Sycylijska Pomarańcza, bo smakuje jak lemoniada. W smaku piwa nie przypomina w żadnym stopniu 😅
 
Napisałam to dlatego, że zawsze zastanawiam się co stoi za ochotą wypicia akurat piwa, jeśli ktoś z różnych powodów nie może pić alkoholu. Nie mówię o osobie, która po prostu lubi smak limonki z miętą, a bąbelki z Lecha jej najbardziej pasują. U mnie to jest niemal wrodzony odruch pytania "dlaczego MUSISZ poczuć ten smak, nie możesz poczekać?" Sorki ;)

Ja to bardzo dobrze rozumiem.
 
Ale przecież są też piwa smakowe 0,00%. Ja np w poprzedniej ciąży całe lato łoiłam wręcz Okocim Sycylijska Pomarańcza, bo smakuje jak lemoniada. W smaku piwa nie przypomina w żadnym stopniu 😅
Przeczytaj dlaczego mam takie podejście ;) Są rzeczy, które się w głowie uruchamiają bezwarunkowo i przez rozmaite czynniki. U mnie zawsze będzie się pojawiać pytanie "dlaczego nie wypijesz czegoś innego?" i to się nie zmieni, chyba że przejdę jakąś hipnozę dla DDA ;) Co do piw smakowych, to u mnie, wroga owijania w bawełnę spraw alko, budzi to niesmak. Uwielbiam np marakuję chyba Żywca i wiem, o co chodzi z takimi napojami. Tylko dlaczego nie nazwać tego właśnie napojem o smaku xyz, dlaczego to ma być "piwo", skoro ani smaku ani działania piwa nie ma? To taki wstyd nie pić?

I tak dalej i tak dalej. Dzięki @seremida że rozumiesz ;)
 
Napisałam to dlatego, że zawsze zastanawiam się co stoi za ochotą wypicia akurat piwa, jeśli ktoś z różnych powodów nie może pić alkoholu. Nie mówię o osobie, która po prostu lubi smak limonki z miętą, a bąbelki z Lecha jej najbardziej pasują. U mnie to jest niemal wrodzony odruch pytania "dlaczego MUSISZ poczuć ten smak, nie możesz poczekać?" Sorki ;)
Ja po prostu lubię smak chmielu połączony z bombelkami dlatego większość piw 0,0 nie lubię bo smakują jak woda a nie piwo. Tak samo lubię smak kwasu chlebowego - po prostu :)

A wino bezalkoholowe jest fujką. Nie smakuje mi za cholerę.
 
reklama
Ja po prostu lubię smak chmielu połączony z bombelkami dlatego większość piw 0,0 nie lubię bo smakują jak woda a nie piwo. Tak samo lubię smak kwasu chlebowego - po prostu :)

A wino bezalkoholowe jest fujką. Nie smakuje mi za cholerę.
Kochana, ja żyję dla promocji 10+10 na żywca tego lżejszego 🤣 Jestem jak najbardziej za piciem alkoholu przez osoby zdrowe i takie, które mogą. Wszyscy jesteśmy dorośli. Używki są po to, żeby z nich z umiarem korzystać.

Tym niemniej w ciąży ani łyka ani papierosa nie uznaję i potępiam. Wiem, wiem, pytanie było o piwo 0%. Ja jestem dda i jako takie mam mnóstwo wątpliwości odnośnie tych zeroprocentówek, które nie mają nic wspólnego z piwem. Tłumaczenie, że ktoś ma "ochotę na smak piwa, chociaż to zero zero nie smakuje jak piwo, ale jednak chociaż piwo przypomina, więc się napiję, mimo, że jestem w ciąży, ale to przecież zero procent, a ja tak bardzo bym się piwa napiła" wywołuje u mnie mieszane uczucia i nauczyłam sie ich nie wstydzić, wręcz przeciwnie, mówię o tym otwarcie.
 
Do góry