reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Skurcze w 30tc.

Mikitoja

Początkująca w BB
Dołączył(a)
13 Listopad 2021
Postów
26
Dziewczyny proszę o słowa otuchy... Jestem w 30+5, od trzech dni leżę w szpitalu. Przyjechałam w nocy z silnymi bólami pachwin, podbrzusza, pleców i bardzo twardym brzuchem. Przez 48h dostawałam specjalne kroplówki na rozluźnienie macicy, w tym czasie na ktg nie było żadnych skurczy. Parę godzin po odstawieniu znowu pojawiło się twardnienie plus ból pachwin. Ktg wykazało regularne skurcze, nie jakieś silne, ale jednak skurcze. Szyjka zamknięta, ale w dwa tygodnie z 41mm skrócona na 26mm. Brzuch jest twardy praktycznie cały czas. Czy któraś z Was miała podobną sytuację i udało się donosić ciążę chociaż do tego 35-36tyg? Jestem załamana...
 
reklama
Ja miałam twardy brzuch od praktycznie 5 mca ciąży, stawiał mi się na początku co pare godzin by w pare tygodni dojść do stawiania się co dwie/trzy minuty bez względu na to czy leżałam, siedziałam czy chodziłam. Wszystkie badania zawsze były dobre, Skurczy az do dnia porodu nie miałam (40tc), także sytuacja inna u mnie była. Szyjka się skróciła w 35tc nagle, nadal była zamknięta i az do dnia wywoływania (cukrzyca ciążowa) się już dalej nie skróciła sama.

A powiedz co mówią lekarze? Długo macie jeszcze leżeć na oddziale?
 
Ja miałam twardy brzuch od praktycznie 5 mca ciąży, stawiał mi się na początku co pare godzin by w pare tygodni dojść do stawiania się co dwie/trzy minuty bez względu na to czy leżałam, siedziałam czy chodziłam. Wszystkie badania zawsze były dobre, Skurczy az do dnia porodu nie miałam (40tc), także sytuacja inna u mnie była. Szyjka się skróciła w 35tc nagle, nadal była zamknięta i az do dnia wywoływania (cukrzyca ciążowa) się już dalej nie skróciła sama.

A powiedz co mówią lekarze? Długo macie jeszcze leżeć na oddziale?
Rozumiem, dziękuję za odpowiedź.
Jeśli po odstawieniu pompy z lekami rozkurczającymi, które muszę przyjmować 48h (zostało jeszcze jakieś 12h) nic się nie zmieni, nie pojawią się skurcze i szyjka będzie w porządku to w piątek wyjdę do domu. Modlę się, żeby te skurcze się nie pojawiły znowu ☹️
 
Do góry