Dokładnie, też mam tak, że na tą chwilę bym się nie zdecydowała. A jakbym zapomniała to na pewno mąż mi przypomni jak to było. I to jeżdżenie na izbę przyjęć co chwila... Brrrrr... Już jutro 37 tydzieńnasz jest dlugo wyczekany maluszek i sporo przeszlismy ale jakbym miala dzisiaj podjac decyzje to nigdy wiecej dzieci. Czuje sie z tym zle bo tak mi zalezalo na tym i to byly ciezkie starania ale ja nie wiem czy chce to znowu przerabiac.. te wszystkie dolegliwoscidoslownie co mozna miec to mialam. Moze kiedys zapomne
ale ja sie tak męcze, ze dziekuje bardzo
jeszcze przezyc ten porod i jak nie wyladuje w psychiatryku to bedzie dobrze
