reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ucieka oczko

Na tym zdjęciu faktycznie nie widać, żeby uciekało. U mojej było tak samo - tylko jak patrzyła w bok jedno oko jakby patrzyło w innym kierunku (widziałam to tylko ja i okulistka) Na szczęście okazało się, że żadnej wady nie ma, czego i Wam życzę.
 
reklama
Na tym zdjęciu faktycznie nie widać, żeby uciekało. U mojej było tak samo - tylko jak patrzyła w bok jedno oko jakby patrzyło w innym kierunku (widziałam to tylko ja i okulistka) Na szczęście okazało się, że żadnej wady nie ma, czego i Wam życzę.
Jak wygląda leczenie zeza bez towarzyszącej wady wzroku?
Bo chyba nie powiesz mi, że jak nie ma wady to nie leczymy?
 
Jak wygląda leczenie zeza bez towarzyszącej wady wzroku?
Bo chyba nie powiesz mi, że jak nie ma wady to nie leczymy?
Moja córka nie ma zeza. Po podaniu atropiny, badanie nie potwierdziło wady. Lekarka wytłumaczyła mi, że córka nie ma idealnie symetrycznej twarzy i to najprawdopodobniej powoduje złudzenie zezowania jednym okiem (co widzę tylko ja, nawet mąż tego nie zaobserwował).
 
Moja córka nie ma zeza. Po podaniu atropiny, badanie nie potwierdziło wady. Lekarka wytłumaczyła mi, że córka nie ma idealnie symetrycznej twarzy i to najprawdopodobniej powoduje złudzenie zezowania jednym okiem (co widzę tylko ja, nawet mąż tego nie zaobserwował).
To świetnie, ale trochę nie tak to opisujesz, bo badanie czy nie ma wady wzroku po atropinie a badanie czy nie ma zeza to dwie różne sprawy. One się początkowo nie łączą, choć nieleczona wada może spowodować zeza.
U mojego dziecka tylko jedna lekarka na trzy potwierdziła zeza i też widzę go głównie ja, bo pokazuje się bardziej po drzemce, także osoba najczęściej przebywająca z dzieckiem ma największe szanse dostrzec.
 
To świetnie, ale trochę nie tak to opisujesz, bo badanie czy nie ma wady wzroku po atropinie a badanie czy nie ma zeza to dwie różne sprawy. One się początkowo nie łączą, choć nieleczona wada może spowodować zeza.
U mojego dziecka tylko jedna lekarka na trzy potwierdziła zeza i też widzę go głównie ja, bo pokazuje się bardziej po drzemce, także osoba najczęściej przebywająca z dzieckiem ma największe szanse dostrzec.
Ale córka miała badanie synoptoforem (lekarka mówiła, że ono właśnie wykaże czy jest ten zez czy nie). Być może atropina była przepisana, żeby sprawdzić inną wadę (okulistka mówiła o delikatnej nadwzroczności). Na szczęście okazało się, że jest tylko minimalna nadwzroczność, której nie trzeba korygować.
 
Idź koniecznie z dzieckiem na konsultacje.
Nie ćwicz nic sama bo tylko możesz zaszkodzić.
Nie gadaj o tym z pediatrą chyba, że Ci zależy na skierowaniu nfz.
Dzieci można badać prawie od razu po urodzeniu.
Bardzo szybko kształtuje się widzenie przestrzenne więc jeśli dziecko trafi na diagnozę w wieku roku, dwóch to może być nawet na późno. Dlatego trzeba iść od razu jak coś się zauważy. A nawet profilaktycznie bez powodu.

Czytałam, że jesteś z Krakowa.
Zdecydowanie polecam Ci poniższe miejsce. Panie super prowadzą terapię widzenia dla dzieci z zezem

Screenshot_20201104-112039.jpeg
 
reklama
Moja córka zezowała do zewnątrz. Niestety nie było to fizjologiczne, ale u nas wystąpiło dużo później, bo miała rok. Jeżeli chcesz ją pokazać lekarzowi, to poszukaj naprawdę dobrego okulisty dziecięcego (których w Polsce jest jak na lekarstwo). My przerabialiśmy takich, którzy mieli pretensje, że córka nie mówi, co widzi na obrazkach (mając rok...). Do badania zezowania jest taka specjalna maszyna - synaptofor, ale to musi zlecić lekarz okulista.
Skąd jesteś? Bo jeśli łódzkie/mazowieckie to mogę polecić jednego z najlepszych okulistów w rejonie.
My zasłanialiśmy oczy naprzemiennie z naciskiem na słabsze oko, ale córka baaaardzo się denerwowała. Z takimi maluchami jest bardzo ciężko ćwiczyć, poza tym na własną rękę niczego bym nie robiła.
Z moją córką na oddziale (bo u nas kwestia oczu była i jest już tylko operacyjna) bywały maluchy 5-6 miesięczne, więc dla spokoju ducha poszłabym do lekarza, zwłaszcza jeżeli widzisz cokolwiek na zdjęciach, to znaczy że to już chwilę trwa.
Dzień dobry.Prosze o namiar na dobrego okulistę jesteśmy z Płońska . Nasza córka ma roczek i widzimy że oczko ucieka do środka .
 
Do góry