Ostatnio dodane przez kwasia

my mamy Bartka takie

długo tu nie pisałam...nadika też nie wiem co napisać :( jesteśmy z Tobą pamiętaj :*

ja też idę na klęczkach do Częstochowy po ten śnieg :)

ja też chce przepis bo ja sałatki uwielbiam wszelkiej maści i rodzaju :)

matko jedyna u nas to nawet nie wypowiadam się jakie są cyrki przy ubieraniu...ja ledwo rajciochy Robalowi włożę i już cała mokra jestem a gdzie tam reszta odzieży :D a ryk przy tym niesamowity....

heheh jakieś pierdoły mi się w tym nowym łóżku śniły :D:D kochane umieszczam gdzie się da bo baaaaardzo chcemy wygrać sesese Prosimy o komentarz pod zdjęciem Robercika bo walczymy o wózeczek :):) Dostaliśmy się do drugiego etapu gdzie jest tylko 10 zdjęć więc to dla Nas mega wyróżnienie :)...

Ja pierdziu Cortin ma 8 zębów a mój Robal ani pół nie posiada...ale chyba lada moment je miał będzie bo maruda przeokropna...:/ Dziś nam meble do sypialni przywieźli...jeeeeaaaa wreszcie się jak człowiek wyśpię :D smoniczka fajnie tak powspominać ;) ja ostatnio zdjęcia brzucholi na bb...

co do cycowania to ja się nie wypowiem bo karmiłam Roberta tylko miesiąc a i tak większość to był pokarm odciągany...później synek się na cyca wypiął...cóż może przy nastepnym dziecku będzie mi dane karmić piersią bo w sumie to bym bardzo chciała...przy Roberciku się niestety nie udało...

ja też nie uciekłam, jestem ale czasu brak na cokolwiek, czytam ale nie mam kiedy odpisać :)

nadika troszkę soli, koperek, trochę pieprzu ale tak tyci tyci i białego lub ziołowego, troszkę oregano:)i w sumie to nie ma tego wiele ale zawsze chociaż trochę wzbogacają smak...

sylwia rosołek robię tak jak robię dla siebie z tym, że mniej przypraw. Daje mięsko z kurczaka ale nie sklepowy tylko od teściowej mam bo ona hoduje kury, do tego jakaś marchewka, pietruszka, trochę selera i to się gotuje...a inne zupy na bazie tego rosołu, do pomidorówki daje przecier...

domik szama ile chce a po makaronie mu nic nie ma...makaron póki co sklepowy więc ja bym się tam jajek nie dopatrywała bo próżno ich szukać :D

Gosia aż sama jestem zdziwiona, że tak dobrze mu idzie. A dziś jak jadł rosołek to ten makaron miał taki troszkę dłuższy (parę nitek) i jak mu dałam do buźki to myślałam że wypluje bo mu się nie zmieścił a on go tak śmiesznie wciągnął jak spaghetti :D:D dał chłopak radę.

martuszka ja mu te zupki normalnie daje tak z łyżeczki, fakt upapra (a raczej umoczy) się przy tym strasznie ale bardzo lubi więc co zrobić. Daje mu też takie gęściejsze czyli więcej ryżu albo makaronu i się zajada aż miło patrzeć a buźkę to tak szeroko otwiera, że aż buzia się cieszy :):):)

u nas też leje i ja też nadrabiam ale zaległości szyciowe niż czytaniowe bo mi się nazbierało i nie mam kiedy tego wszystkiego dokończyć :( zaraz biorę się za kończenie Twojej czapeczki martuszka. Znaczy czapeczkę mam gotową ale aplikację muszę skończyć :) Robert ostatnio tak zajmuje mój czas...