Ja dzis kontrolnie zmierzylam swoja talie pocesarkowa. Po szpitalu bylo 90 cm. Teraz jest 80 cm. Bardzo sie ciesze. Moj cel to jakies 70 cm, bo przed ciaza mniej raczej nie mialam. Cwiczenia robie jak mam czas i mi sie przypomni. Ogolnie jak synek spi to albo cos musze zrobic w domu, albo padam na twarz i odpoczywam chociaz troche. Zazwyczaj to drugie.
Hmmm... trzeba zalozyc chyba watek, w ktorym bedziemy wspolnie cwiczyc i chwalic sie osiagnieciami, a tym samym motywowac. Mnie tak w pojdeynke jakos trudno, i motywacji jakby brak.
Moze dzis sprobuje wejsc w pas pociazowy, ale z racji jego wciaganai troszke sie obawiam, ze proba zakonczy sie porazka na calej linii.
-----------
zapraszam do sledzenia i komentowania bloga
fotografie... ilustracje... kreacje...
Hmmm... trzeba zalozyc chyba watek, w ktorym bedziemy wspolnie cwiczyc i chwalic sie osiagnieciami, a tym samym motywowac. Mnie tak w pojdeynke jakos trudno, i motywacji jakby brak.
Moze dzis sprobuje wejsc w pas pociazowy, ale z racji jego wciaganai troszke sie obawiam, ze proba zakonczy sie porazka na calej linii.
-----------
zapraszam do sledzenia i komentowania bloga
fotografie... ilustracje... kreacje...