reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Bunt, histerie... czyli o emocjach naszych dzieci.

vioreczka moze to, ze mala mowi, ze sie boi to proba wywarcia na Tobie kolejnej presji, dzieci sa bardzo sprtytne, nasza tez pewien czas kombinowala zeby wyjsc z lozeczku mowila ze chce siusiu co chwile, az pomyslelilismy i przestalismy ja wypuszczac na nocniczek do drugiego pokoju w ktorym my siedzimy tylko zaczelismy do niej chodzic z nocniczkiem, to jej sie odechcialo oszukiwac, a co do spania w dzien to pamietam jak oliwka byla troche mlodsza i nie chciala nam spac w dzien to potrafila nam zasnac w hustawce nawet kilka fotek takich mam jak spi w hustawce he he
 
reklama
Szczerze mówiąc to serce mnie nie boli kiedy moje dzieci sie drą. (no chyba, ze sie uderzą, albo cos je boli, tyle tylko, ze wtedy płaczą 2 minuty) Mnie to wkurza. I w takich chwilach nie lubie ani siebie, ani dzieciaków.

vioreczkamyśle, że mała jest zazdrosna o Michalinkę. (+bunt dwulatka, to naprawe moze byc koszmarne). I byc może odbija to sobie na Tobie, bo z jej punktu widzenia ma Ciebie mniej. Staś tez tak miał. Mogłam na niego krzyczeć, stawiac do kąta, byleby na niego. Byleby moja uwaga była zwrócona ku niemu. Wiedział, że jak jestem przy nim, to nie ma mnie przy Zosi i to mu wystarczało.
Trudna to sytuacja, bo każde dziecko reaguje inaczej i do każdego trzeba dopasowac inny kluczyk. Może trzeba, żeby wieczorem usypiał ja tata. Albo na odwrót - tata niech usypa malutka, a mama starsza corkę. Może trzeba ignorować wybryki, kiedy nie robi sobie krzywdy - typu rozwalanie zabawek, tarzanie sie po podłodze. A zauwazyc i specjalnie pochwalic momenty kiedy jest grzeczna. Żeby odczarować to, że co zrobi jest źle. (przynajmiej z jej punktu widzenia).
Nie wiem jak dzielicie się obowiązkami przy cóeczkach, ale może warto podkreslic, że teraz jest czas dla mamy i starszej córki. I nie zrażac sie kiedy odpycha.
My ze Stasiem mamy ten czas wieczorem. Zawsze czytam mu w łózku bajeczki - przepisowo 20 minut dziennie ;-). I staram sie dotrzymywac złozonych mu obietnic, co nie jest dla mnie łatwe bo jestem roztrzepana.
To wszystko jest mozolna praca. Okupiona łzami chyba przez każda matkę.



 
Ostatnia edycja:
Dzięki dziewczyny za porady,to faktycznie chyba jednak zazdrość nie tyle o malutką co o czas jej poświęcony. Tosia jest zakochana w dzidzi, przynosi jej swoje zabawki, smakołyki, próbuje ją zmusić do każdej zabawy w którą się aktualnie bawi,jest pierwsza przy niej gdy mała płacze, ale... jak karmię albo trzymam małą na rękach to żąda żeby położyć dzidzię i mówi że dzidzia musi spać.
Magnez1 dzięki za realistyczne i prawdziwe posty bez ściemy że tak kocham moje dzieci że niezależnie od sytuacji nie są w stanie wyprowadzić z równowagi czy choćby zdenerwować. Jak komukolwiek mówię że mam dość patrzą na mnie jak na potwora który nie kocha własnych dzieci i ja juz sama zaczęłam się zastanawiac czy aby na pewno tak nie jest...a ty znowu otworzyłaś mi oczy
 
byłam twarda i powoli widzę efekty. Julka wczoraj na drzemkę i na noc i dziś na drzemkę zasnęła sama w kilka chwil. Tak jak dawniej. Oby jej się znów nie odwidziało bo słuchać jej płaczu przez 2-3 h to można zwariować :D
 
Hej Dziewczyny. Znalazłam sobie sposób, który czasem działa. A mianowicie przekupstwo. Nie wiem czy to jest dobre bo zaczyna isc w róznych kierunkach. Najpierw był fotelik samochodowy teraz juz dolączyl wózek. Nie chce wsiadać chyba że dam jej coś "fajnego" w zamian. Nie mam siły czasem jej poradzić jak się wygina i krzyczy to jakoś zagadam i dam np klucze i pomoaga.

No i spróbowałam odstawić smoczek. Dwa dni temu wyrzuciłyśmy go oficialnie do śmieci. Pierwszy dzień był trochę nerwowy. Drzemka była przerywana co chwilę płaczem, wieczór ku zdziwieniu nie tai zły. Ale wczoraj już nie wspominała o "cysiu", wydaje mi się, że zapomniała(?) i mam nadzieję, że temat nie wróci.

Jestem wdzięczna Wam Dziewczyny za to, że otworzyłyście mi oczy i za wsyzstkie porady.

A mam pytanie odnośnie buntu. Co prawda do dwulatka brakuje nam jeszcze pół roku a bunt już jest. Kiedy Wasze dzieci sie buntują (kładą na podłogę, krzyczą, moja ostatnio zaczęła "bić" jak się z nie zgadzam z jej kaprysami). Co wtedy robicie??????? Zostawic wtedy dziecko aż się uspokoi czy mam z nią "walczyć"????? Chc jej założyć pampersa a ona wstaje, wygina się...
Dzięki za posty :)
 
beata no i u mnie to samo:-) zmówiły się:confused2: dzisiaj o 12:30 moja pociecha powiedziała "musię pać" po czym zasnęła na siedząco z łyżką zupy w buzi a normalnie o 15 trwa histeria że "nie musi pać":tak:
 
ania.ch no ja uwazam, ze przekupstwo zdecydowanie nie jest dobrym sposobem. uwazam, ze wszelkie sposoby nieprzekupne wymagaja wiecej wysilku i kreatywnosci i konsekwencji, ale daje dlugofalowo duzo lepsze efekty. I pomaga dziecku rozwijac zdolnosci myslenia ;) I mamie tez :p

Bunt zaczyna sie wczesniej. moj dziec ma ponad 2 latka i wlasnie wychodzi z buntu. Najlepiej wyjsc, zostawic dziecko, jesli mozesz. Brak widowni bardzo pomaga w zredukowaniu liczby atakow. Jesli Cie bije natomiast to tym bardziej idz. Bo to juz jest niedopuszczalne. Po prostu powiedz ze nie wolno Cie bic bo to boli i idz...A jak dziecko sie uspokoi i samo przyjdzie do Ciebie to tlumacz wiecej i powiedz ze ma przeprosic bo smutno CI bylo jak Cie uderzyla i bolalo. Natomiast jesli cos musi byc zrobione to musi. WYlacz sobie sluch, wylacz zlosc i rob co trzeba ;]
 
Hej dziewczyny! Cieszę się, ze Was znalazłam bo nareszcie zobaczyłam, że są również mamy, które nie pieją każdego dnia, że bycie mamą to takie suuuper i nic poza tym...

Ja z moją prawie 2 letnią córeczka też przechodzę różne akcje. Najgorsze jest to, że jestem z nią niemal cały czas sama-maż ciągle w robocie więc nie ma jak mi pomóc. U nas też często problem ze zmianą pieluchy. Ucieka, wygina się, płacze itp.- mówię wtedy do niej spokojnie jak się da, że czekam na nią i jak będzie gotowa to do mnie sama przyjdzie. Siadam na wannie -bo zmieniam jej pieluchę w łazience i spokojnie czekam. Nie patrzę wtedy na nią tylko patrzę w podłogę, nie odzywam się, nie śmieje się do niej. Po prostu totalna olewka. Po paru minutach dziewczynka już siedzi mi na kolankach i czeka na zmianę pieluchy. Oczywiście zawsze jest pochwała, że taka grzeczna dziewczynka, że słucha mamusi:tak: Niestety u męża to nie działa, no cóż sam ją nauczył, że ją gania po całej łazience..

I też mamy problem ze spaniem w dzień-to zawsze była masakra bo Gabrysia nigdy sama nie usypiała ale teraz cały dzień biega i dopiero ok. 17 usypia na drzemkę -wstaje ok 19 i do 24 biega i nie chce spać. Porażka bo ja jestem cały dzień do jej usług i wieczór chce mieć na regeneracje sił. Dzisiaj postanowiłam, że nie wiem co to jej nie położę spać i co? Usnęła przy karmieniu w foteliku:szok: więc znowu zapowiada się ciekawa nocka:cool:

Poradźcie dziewczyny jak ją przetrzymać albo jak wcześniej położyć ją spać bo pomysłów brak.
 
Bunt dwulatka - Benc.pl
to tak do poczytania;-)
mój bartek ma 17 msc a bunt zaczął sie już wcześniej oczywiście to z czasem sie nasila niestety.
Co do spania to kręcona wydaje mi sie że 17 to zdecydowanie za późno na drzemke albo całkiem jej już nie dawaj spać albo postaraj sie kłaść ja wcześniej.mój synek chodzi spać na noc o 19 -20 i jest super ale śpi tylko raz w dzień i to o 10 zasypia i śpi góra 2 h.każde dziecko inne więc musisz wyczuć jej śpioszka w ciągu dnia może po obiadku robi sie senna?
jeśli mała nie będzie chciała w ciągu dnia sie położyć to daj jej zasnąć dopiero o 19 może drzemka nie jest jej już wcale potrzebna?
 
reklama
vioreczka dobre z tym spaniem z lyzka w buzce moja jakis czas czesto zaypiala na hustawce ha ha, co do spania to w okresie buntu (chociaz w sumie on nadal trwa) moja mala zrezygnowala ze spania w dzien, padala przed 19 i potem spala do 8-9, teraz chodzi czasem na drzemke okolo 12 do 13-14 i potem idzie spac na noc ok 20 i spi do 7
 
Do góry