ale na anginę ropną trzeba antybiotyk, bo może przejść w coś gorszego, od zapalenia ucha, do zapalenia węzłów chłonnych i roznieść bakterie po organizmie i może dojść np do zapalenia nerek, a to już gorzej bo nerki źle filtrują wtedty krew i zatruwają organizm, może dojść do paciorkowatego zapalenia opon mózgowych...
też kiedyś chciałam leczyć anginę ropną bez antybiotyku, bo ciąża, bo antybiotyk w ciąży niewskazany, to z gorączką 41 stopni mnie mało pogotowie nie zabrało, gardło paliło mega, byłam nieprzytomna ze strachu o Monikę, i o to czy do sepsy nie dojdzie, już mnie chcieli do szpitala kłaść, ale jak dali antybiotyk to pomogło, a była masakra... Nie zaryzykuję anginy bez antybiotyku. Z anginą nie ma żartów.
powikłania po niedoleczonej/nieleczonej antybiotykami anginie
• Ropień okołomigdałkowy - gdy ropa zgromadzi się między migdałkiem a tylną ścianą gardła. Wraca wtedy gorączka i silny ból gardła, który promieniuje do ucha. Dziecko nie może mówić, obficie się ślini, czasem ma szczękościsk. Podaje się środki przeciwbólowe, antybiotyk, a kiedy ropień już się uformuje, laryngolog nacina go pod znieczuleniem.
• Bakteryjne zapalenie ucha środkowego - ujście trąbki słuchowej znajduje się w ścianie gardła, stąd łatwo o rozprzestrzenienie się zakażenia. Konieczny antybiotyk.
• Gorączka reumatyczna - układ odpornościowy zmobilizowany do walki z chorobą, „z rozpędu” atakuje stawy i serce. Dziecko szybko się męczy, skarży się na ból łokci i kolan, które są obrzęknięte i zaczerwienione. Konieczne jest długotrwałe leczenie antybiotykiem, a niekiedy również sterydami.
• Zapalenie kłębuszków nerkowych - mniej więcej po 10 dniach od przebytej anginy malec zaczyna oddawać niewielkie ilości moczu podbarwionego krwią, ma obrzęki wokół oczu. Konieczne jest leczenie w szpitalu.